Jak w temacie. zastanawia się czy przyczepienie telefonu do kierownicy jest dobrym pomyslem.
Jadąc przez nieznaną mi wieś czy miasteczko czasami trudno mi wybrać właściwy kierunek, wtedy, zatrzymuje się i sprawdzam na telefonie gdzie jestem. Ułatwieniem było by przy mocowanie telefonu do kierownicy, ale mam kilka wątpliwości.
1. Pewnie w kilka miesięcy zdążę nauczyć się poruszać w swojej okolicy i nie będę potrzebował tylu postojów co teraz, więc problem będzie tracił na aktualności.
2. Czy można polegać na stabilności takiego uchwytu? Czy drgania nie będą zbyt dotkliwe dla telefonu? Szosa niestety nie jest rowerem dobrze tłumiącym drgania, a nasze drogi są jakie są.
Czy wy takich gadżetów używacie? Co o tym sądzicie?