Witam.
Kupiłem sobie fajną czapeczkę kolarską CCC Polska i... wszystko świetnie tylko daszek podniesiony do góry nie trzyma się, jak Wy odwijacie daszek do góry żeby się trzymał ?
Napisano 30 wrzesień 2014 - 11:27
Witam.
Kupiłem sobie fajną czapeczkę kolarską CCC Polska i... wszystko świetnie tylko daszek podniesiony do góry nie trzyma się, jak Wy odwijacie daszek do góry żeby się trzymał ?
[Szosa] Kelly's URC 5.0 2015 r.
[MTB] Kelly's GATE 5.0 2015 r.
www.easyapartamenty.pl
FB/easyapartamenty
Napisano 30 wrzesień 2014 - 11:34
[Szosa] Kelly's URC 5.0 2015 r.
[MTB] Kelly's GATE 5.0 2015 r.
www.easyapartamenty.pl
FB/easyapartamenty
Napisano 30 wrzesień 2014 - 12:14
,, Czapeczka kolarska pod kask'' to tylko sprzedawcy sobie ostatnio taką nazwę wymyślili a niczym nie rożni się to od tego w czym jeździli kolarze za czasów Induraina.
Rominger dla przykładu jako jeden z nielicznych prawie zawsze miał daszek w górę, pamiętam jak dziś.
Moda się zmieniła i większość( amatorów bo kolarze mają obowiązek ) teraz chyba jednak używa kasków ale jak walczymy z ciężką górą,gorąco pot się leje -wtedy czapeczka niezastąpiona ( bez kasku). Nie tylko to, że daszek zasłania słońce ale jednak czapka wchłania pot..... i w ogóle super się jedzie.
A z kaskiem jaki sens czapeczki -nie wiem., może deko cieplej jak jesień.
Od święta ale jednak czasem zakładam kask( z czapką też próbowałem) ale moim zdaniem dużo lepiej swoja rolę spełnia jakaś chusta, albo ,,łysa głowa'' niż ta czapeczka.
Jak czapeczka to zdecydowanie sama, bez kasku-takie moje zdanie.
Napisano 30 wrzesień 2014 - 13:02
Te czapeczki z dmtexu (bo chyba taką masz) są specyficzne - duże i opadający daszek
Mam taka CCC i jeżdżę w niej od święta bo daszek potrafi sam opaść.
Ja zawsze mam wygięty daszek w górę, mocno naciągnięta czapkę na czoło i wtedy daszek daje do góry aż przeskoczy.
Napisano 30 wrzesień 2014 - 13:08
Ja sobie śmigam z czapeczką pod kaskiem bo fajnie zasłania słońce, tylko jedynym problemem jest to, że jak się mocno pochylę na zjeździe, to czasem się daszek potrafi odwinąć i zasłonić prawie całkowicie pole widzenia
Napisano 30 wrzesień 2014 - 13:14
I słusznie. Jak górka stroma, to czasami lepiej nie patrzeć
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 30 wrzesień 2014 - 21:40
Ja wiem, że tradycja - u trenera Łasaka daszek musiał być w górę.
Ale ja jednak preferuję daszek w dół - osłania czoło przed owadami, które potrafią nieźle stuknąć w łepetynę, a i nieraz pod okulary się dostać, i do oka wpaść.
A kupując czapeczkę zwracam uwagę, żeby daszek był koniecznie w ciemnym kolorze - w słońcu daje ukojenie, pomimo że i szkła przyciemnione.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
Napisano 30 wrzesień 2014 - 22:00
Sorry, muszę być trywialny, brutalny... Ja pod kask prawie zawsze(wyjątek - na pewno nie będzie ani kropli deszczu!) wkładam czapeczkę. Ściślej, to co z czapeczki pozostaje po oderwaniu daszka.Wiem, to nie jest estetyczne, ani eleganckie. Wszakże zapewnia to, co ma zapewniać, nie opada na nos, nie uwiera w kark i daje przepuszczalną membranę między kaskiem a skórą głowy. Nie dbam przy tym o "firmówki", bo tego już pod kaskiem i tak nie widać i dlatego wykorzystuję do tego celu wyeksploatowane już czapeczki, nie bacząc na ich "firmową" przeszłość. Wszystko kiedyś się kończy, a jeżeli i wtedy użytecznie, to już bajka...
Napisano 02 październik 2014 - 14:33
To i ja o czapeczce pod kaskiem, bo dzisiaj przeszła test w deszczu. 1,5 h jazdy, z czego 1/3 dystansu w mżawce. Zdziwiło mnie, że w cieplejsze dni, niż dziś, czapka była mokra od potu, a dzisiaj, mimo pluchy, była sucha. Daszek (dzisiaj, na MTB z przodu, bo na kolarce zakładam do tyłu) był mokry, kurtka i nogawki na udach też, a pod kaskiem, czapka i włosy suche. Wcale nie pędziłem, żeby pęd powietrza zdmuchiwał krople - lajtowe tempo, 20km/h. Dziwne.