Moim zdaniem wjazd od strony ''Austriackiej''( tam po niemiecku mówią) od Prato jest dużo fajniejszy i chyba jednak cięższy. Pamiętam jak byliśmy tam tydzień to mieszkaliśmy w miasteczku Gomogoi troszkę przed skrętem na Sulden ( taka fajna droga a zjazd to w ogóle miodzio ).
Wtedy ceny były śmieszne jak na Włochy , coś 15 euro za cały pokój w pensionacie.Tyle że to był 2002 chyba .
Rezerwację robiłem wcześniej. Potem jak patrzyłem za kilka lat to już było 2 razy drożej.
W 2010 również byliśmy kilka dni w Bormio , wtedy mieszkaliśmy w Pensionacie za 30 euro od osoby ze śniadaniem.
Nazwy nie pamiętam ale spokojnie tam trafiłbym , to było jakieś 500 m po skrzyżowaniu na Gavię jadąc z Bormio na południe, po prawej stronie -dość duży budynek.
Wtedy był maj( Stelvio zamknięte ale udało się wyjechać) i wcześniej nie rezerwowaliśmy , tak w ciemno ale nie polecam tak jechać Masz np. Booking.com i na pewno znajdziesz bez problemu to czego oczekujesz w sensie ceny i standardu i to bez bezsensownych maili w których trzeba się pytać czy mają wolne miejsca itp. Rezerwujesz i przyjeżdżasz ewentualnie jak późno w nocy( to jedyny problem) to można zadzwonić i się dogadać.
Jak Bormio to Bagini Bormio ( takie Termy ) po wysiłku jak znalazł.\
(A jeszcze dodam - zrobiliśmy autem kawałek Polska-Bormio ( przez Livigno) a o 17 tej czy 18 tej jeszcze na Bormio 2000 się rowerami wdrapaliśmy, tez fajny podjazd.)