Siara, co to za nowy bas? Ta piąta struna, to zapasowa?
Kupuje albo Yamahę RBX 775 (ciężko już zdobyć, bo wyszła z produkcji, ale znalazłem sklep w Londynie, który ma nówkę)
...albo z nowej serii TRBX 305:
...i nie wiem.
Napisano 23 październik 2014 - 23:05
Siara, co to za nowy bas? Ta piąta struna, to zapasowa?
Kupuje albo Yamahę RBX 775 (ciężko już zdobyć, bo wyszła z produkcji, ale znalazłem sklep w Londynie, który ma nówkę)
...albo z nowej serii TRBX 305:
...i nie wiem.
Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman
Napisano 24 październik 2014 - 08:35
Nick. Noe, to jakiś Twój kolega? Bo chyba nie ten z Biblii? Kim by nie był, niech sobie mówi. Mam sąsiada, który, gdy wypije, łazi po osiedlu i śpiewa na głos: żeby się zabawić, trzeba babę zabić. Ale to nie powód, żeby cytować zaraz każdego idiotę.
Siara, zajrzałem do netu i znalazłem nawet basy sześcio i dwunastostrunowe. Przestałem się już dziwić.
Napisano 24 październik 2014 - 09:14
RBX774 ma super brzmienie i palce same po nim pływają, przypuszczam więc, że 775 będzie równie dobry. Jeżeli znalazłeś nowy egzemplarz, to masz niesamowite szczęście.
TRBX305 nie widziałem ani nie słyszałem na żywo, ale ten przełącznik EQ jest.... dziwny i wygląda trochę zabawkowo .
Napisano 24 październik 2014 - 10:26
Popieram. W ostatnich tygodniach wkręciłem się przeokrutnie w bieganie i wszystko wskazuje na to, że ten szał nie minie zbyt prędko
Ja też mam zamiar zacząć przygodę z bieganiem, acz jak na tę chwilę, jeszcze jest to faza planów, a przecież mówią że wystarczy zacząć biegać.
Napisano 24 październik 2014 - 10:38
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 24 październik 2014 - 12:14
Zgadza się – dwa tygodnie temu po długiej przerwie poszedłem sobie pobiegać. Było tak fajnie, że zamiast zaplanowanych 10 km dorzuciłem sobie rundkę i zrobiłem łącznie 16 km. Typowy błąd i niby wiedziałem, a i tak go z własnej głupoty popełniłem (mam kumpla biegacza i chciałem przebić jego PR na 10 mil tak dla jaj po prostu) – przez kolejne kilka dni kulałem na prawą nogę, bo coś mi przeskoczyło w śródstopiu. Wniosek – zaczynać powoli, krótkie dystanse lub marszobieg, bo dobrze wytrenowany rowerzysta ma mocny silnik aerobowy, ale nogi nie przyzwyczajone do obciążeń powstających podczas biegu.
Tak czy inaczej bieganie (z głową!), to bardzo fajny sport uzupełniający. Wiatr czy deszcz też mniej przeszkadza no i nie trzeba myć roweru po jesiennym/zimowym treningu.
Napisano 24 październik 2014 - 18:38
(mam kumpla biegacza i chciałem przebić jego PR na 10 mil tak dla jaj po prostu)
A tak z ciekawości - udało się?
Napisano 24 październik 2014 - 18:52
A tak z ciekawości - udało się?
He he, no pewnie że się udało. Nie była to wielka sztuka, bo jego PR na tym dystansie to 1:28 z groszami i to pomimo rzekomo częstego treningu. Moje tempo było raczej spokojne, dopiero te ostatnie 6 km przyspieszyłem trochę, gdy już podjąłem decyzję o biciu "rekordu". Kawał ch... ze mnie nie kolega, wiem .
Napisano 24 październik 2014 - 20:01
Napisano 24 październik 2014 - 21:12