http://dobrezycie.sa...dea-kola-zywego
Bardzo ciekawe 6x mniejszy wysiłek dla rowerzysty.
Napisano 09 listopad 2014 - 01:01
Nie liczy się sprzęt tylko serce.
Napisano 09 listopad 2014 - 08:39
Dlaczego oni mówią do kota?
Napisano 09 listopad 2014 - 08:54
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 09 listopad 2014 - 09:29
"Wożenie towarów" kurna rowerem to chyba nie te czasy ale może w Indiach się przyda
Napisano 09 listopad 2014 - 09:40
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
Napisano 09 listopad 2014 - 09:43
ale mi chodziło o takie coś w holandii chyba tak nie jeżdża i hindus już by nie poczuł różnicy ze sam rower wazy ze 100kg
Napisano 09 listopad 2014 - 10:19
Wy tu się śmiejecie, a pewnie jakby kolesia posadzić na 7 kilowym rowerze to by nas wszystkich razem wziętych pourywał . Pamiętacie jeszcze był taki stary filmik z Holandii swoją drogą, gdy lokalny listonosz na damce z sakwami objechał zawodowców na podjeźcie na Cauberg. Kto wie, może miał pod tymi sakwami żywe koło!
Napisano 09 listopad 2014 - 18:07
https://www.youtube....h?v=j7SGbHxJ9Y8 wybaczcie, nie umiem filmów wklejać, ale to jest to o czym mówił Bury
Napisano 09 listopad 2014 - 20:11
Wracając do tematu "koła żywego" to albo pan Okulewicz (doktor inżynier, kształcony przecież na fizyce newtonowskiej) robi sobie z wszystkich jaja, albo w procesie długotrwałego mentalnego przygotowywania się do budowy swojego roweru na kołach Wrońskiego coś w jego mózgu, jak te małe wewnętrzne kółka z jego prototypowego roweru, wyskoczyło z prowadnic.
Ja wolę myśleć, że chodzi o to pierwsze.
Napisano 10 listopad 2014 - 11:21
Napisano 10 listopad 2014 - 12:18
W zmodyfikowanym obecnie dwukołowym rowerze, jedno koło jest napędzane momentem obrotowym pochodzącym od pedałów, a drugie jest pchane siłą przyłożoną do osi mniejszego koła. Wprawdzie w obu przypadkach obrót dużego koła jest wspomagany grawitacyjnie, ale na razie nie wiadomo, czy nie zwiększa to wysiłku związanego z jazdą. Może przednie nienapędzane koło powinno być zwykłym kołem?
Ale najlepiej by było, aby z nowym kołem przywrócić stan naturalny i konstruować rowery jednokołowe lub z dwoma kołami ale jedno obok drugiego. Wtedy bowiem wspomaganie grawitacyjne miałoby okazję ujawnić się najpełniej. Pomocą w utrzymaniu równowagi jest to, że oś koła mniejszego znajduje się poniżej osi koła dużego.
Dotychczas powszechnie używane koło jest więc szczególnym przypadkiem nowego koła. Jeśli bowiem w nowym kole utrzyma się stałą długość szprych, albo gdy średnica kół obwodowych będzie zerowa, to otrzyma się tradycyjne koło z centralna osią, wokół której obracają się oba koła. Oznacza to m.in., że punkty z obwodu mniejszego koła nie poruszają się względem większego koła. Dlatego małe koła jezdne są zbędne a oba koła mogą być połączone na stałe.Ta szczególna postać koła może być nadal używana w szczególnych okolicznościach. Jednak w transporcie powinno być stosowane koło Hoene Wrońskiego.
Od pierwszej próbnej jazdy na rowerze z takimi kołami, kolejny okres w dziejach koła będzie trwał nieprzerwanie aż do skończenia świata (jeśli w ogóle miałby taki nastąpić).
Pełno tam takich kwiatków, ale ten fragment jest doprawdy wyborny! Być może ktoś podesłałby Panu Doktorowi używanego powertapa, by faktycznie mógł zmierzyć te samorodne siły napędzające jego wehikuł?