Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szkoda Całkowita Roweru

wypadek odszkodowanie pzu

65 odpowiedzi w tym temacie

#1 pietrucha9931

pietrucha9931
  • Użytkownik
  • 28 postów
  • SkądŚroda Wlkp

Napisano 03 grudzień 2014 - 18:13

Witam, dwa miesiące temu miałem zdarzenie drogowe: jechałem na rondzie, samochód mi wymusił pierwszeństwo, niewyhamowaniem i uderzyłem w błotnik. Ja karetką do szpitala, na miejscu policja i mandat do kierowcy samochodu. Prześwietlali mnie i wyszło ok, puścili mnie do domu. (btw wszyscy się dziwili ze mnie nie zatrzymali. Wyszło na to ze kierowca miał znajomości z chirurgami i jeszcze potem mi o tym powiedział przez telefon, że w razie problemów mogę...) Dziś po 2 miesiącach i 3 dniach skończyłem leczenie: skręcona szyja, stłuczona głowa, kręgosłup na odcinku piersiowym i szyjnym, i prawy łokieć. 

W zeszłym tygodni zgłosiłem szkodę na rowerze, po dwóch dniach był "rzeczoznawca". Widziałem od razu ze nie zna się na rowerach. Powiedział, że będzie szkoda całkowita. Miałem wtedy z serwisu wypis części do wymiany na kwotę 550zł. Pytał też ile jest wart rower, odpowiedziałem, że nie wiem, wiele części jest nowych, musze podliczyć. Tak zrobiłem, prawie 700 wydane w zeszłym roku, znalazłem na olx jeden taki rower jak mój za 500zł.

Dziś telefon, "witam nasi specjaliści znaleźli kilka ogłoszeń i ceny pana roweru zaczynają się od 150zł, wartość roweru po wypadku wyceniamy na 50zł.." 

Mówię, że też znalazłem na olx identyczny, ale na kilkaset złotych (specjalnie nie powiedziałem ile, bo byłem ciekawy reakcji kolesia z TU)

On na to tak tak i dlatego wyceniają rower na 400zł i 350 do wypłaty.. (tu już byłem pewien ze chce mnie wyrolować) Mówił bardzo konkretnie, dlatego chciałem znać, na jakiej podstawie to wyliczył, mówię, że w części zainwestowałem 700zł. On na to ze to go nie obchodzi, oni sprawdzają wartość z przed wypadku i wypłacają różnice. dla przykładu mi powiedział że jak ktoś ma samochód zabytkowy wart kilkanaście tysięcy a są ogłoszenia z wartością trzech czy czterech tysięcy to oni biorą pod uwagę tę wartość.. ??? 

Dlatego do wypłacenia mam 350zł. Poinformowałem tego pana, że się będę odwoływał i poprosiłem o przesłanie mi na piśmie, w jaki sposób on wyliczył te 400zł (czekam na to dwie godziny)

Chciałem się zapytać czy to tak liczą czy myśli koleś, że naprawdę mocno uderzyłem się w głowę? Cholernie żałuje że nie nagrywałem rozmów.


  • JamesPlodo lubi to

#2 Ratonek

Ratonek
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 03 grudzień 2014 - 21:23

Tak niestety właśnie działają firmy ubezpieczeniowe, żeby tylko przyciągnąć klienta, ale przy wypłacie odszkodowania pojawia się problem.

Pytanie do Ciebie czy miałeś rachunki na te wymienione części bo jeśli tak to powinni Ci wypłacić taką wartość jaka była na rachunku. To bardzo ważne. Miałem podobną sytuację w styczniu. Też wypadek i walka o odszkodowanie. Na szczęście miałem rachunki za uszkodzone części. Gdyby nie to dostałbym marne grosze.



#3 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1383 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 03 grudzień 2014 - 23:31

Zgłoś się do jakiejś firmy która zajmuje się egzekucją odszkodowań. Jest tego trochę to ocenią ile jest warta sprawa. Firmy ubezpieczeniowe zaczynają bać się tych kancelarii. Sprawy zwykle trwają dość długo ale kończą się szczęśliwie.

Wysłano z mojej Xperia Z1 przy użyciu taptalka



#4 Gosc_pdf2014_*

Gosc_pdf2014_*
  • Gość

Napisano 04 grudzień 2014 - 08:26

Nie daj się wydymać przez TU. Pojęcie "szkody całkowitej" ma zastosowanie przy Autocasco a nie przy OC sprawcy. Innymi słowy muszą wypłacić tyle,żeby wystarczyło na przywrócenie roweru do stanu sprzed wypadku. Co więcej - nie musisz naprawiać roweru, możesz wybrać wypłatę pieniędzy na konto. Ponadto w tym przypadku radzę zgłosić roszczenie za koszta leczenia i rehabilitacji (na to potrzebne będą rachunki) a także zadośćuczynienie za doznane cierpienie fizyczne.To są kwoty w tys. zł. Może faktycznie warto skorzystać z kancelarii, choć pewnie zgarną za pośrednictwo 20-30%.



#5 sum

sum
  • Użytkownik
  • 723 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 04 grudzień 2014 - 09:48

Zgłoś się do jakiejś firmy która zajmuje się egzekucją odszkodowań. Jest tego trochę to ocenią ile jest warta sprawa. Firmy ubezpieczeniowe zaczynają bać się tych kancelarii. Sprawy zwykle trwają dość długo ale kończą się szczęśliwie.

Wysłano z mojej Xperia Z1 przy użyciu taptalka

 

dokładnie - oni doliczą szkody na ciuchach, problemy po wypadku ze czegoś nie mogłeś zrobić itd

TU dostanie po dupie a Ty dostaniesz to co Ci się faktycznie należy pomniejszone o 30 % prowizji firmy 

i tak wyjdziesz lepiej niż nie znając prawa sam z nimi będziesz wojował

 

samemu opłaca się wojować wtedy kiedy sam zrobisz pozew do sądu i go dobrze uzasadnisz - w innym wypadku to jednak firmy lepsze 



#6 macko68

macko68
  • Użytkownik
  • 94 postów
  • SkądWarszawa Bemowo

Napisano 04 grudzień 2014 - 10:10

Miałem podobnie tzn. wymuszenie pierwszeństwa. Wypadek z winy kierowcy, karetka, zwichnięte barki, krwiaki itd. Byłem trochę w szpitalu i sprawca miał z urzędu sprawę karną.

Odnośnie ubezpieczenia zgłosiłem z OC sprawcy szkodę na mieniu i osobną szkodę na zdrowiu. Mało tego sam miałem NNW i z tego też zgłosiłem. Efekt był taki że jeśli chodzi o rower oddali mi wszystko z rachunków, które miałem na poszczególne części. Jak nie masz rachunków to możesz oddać do serwisu do naprawy i wtedy fakturę za naprawę przesłać do TU. Powinni Ci wypłacić na tej bazie. W ostateczności respektują też jak prześlesz im wyciąg z konta potwierdzający zakup danego elementu. W moim przypadku czekali jeszcze na wynik rozprawy, ale dałem im namiar na prokuratora i pieniądze wypłacili mi jeszcze przed wyrokiem. Gdyby się ociągali, albo nie respektowali powyższych to zachęcam do skorzystania z prawnika. Takie sprawy to dla nich łakome kąski a i netto w ogólnym rozrachunku może Ci się to opłacić. W kwestii zdrowotnej również bierz na wszystko rachunki. Ja miałem 3 mies. rehabilitację i nie masz co żałować na leczeniu. Ubezpieczyciele oprócz tego co osądzi komisja winni są Ci zwrócić pieniądze za każdy przedłożony rachunek tak jak było w moim przypadku. Ja załatwiałem to z PZU i generalnie biorąc wszystkie okoliczności było ok



#7 sum

sum
  • Użytkownik
  • 723 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 04 grudzień 2014 - 13:11

Macko - zobacz ile wynoszą stawki urzędowe które zasądza sąd za sprawy ubezpieczeniowe przy kwocie sporu ok 2 tys

Żaden prawnik dobry za tyle się nie podejmie - będzie chciał więcej a tym samym musisz mu już sam dopłacić
To się po prostu nie opłaca jak nie masz pow. 10 tys roszczenia ubezpieczeniowego

#8 pietrucha9931

pietrucha9931
  • Użytkownik
  • 28 postów
  • SkądŚroda Wlkp

Napisano 04 grudzień 2014 - 14:26

Z rachunkami jest problem, rower dostałem po dziadku (rok produkcji prawdopodobnie 1974), większość części kupiłem na allegro i paragonów raczej nie miałem, część kupiłem w hurtowni która nie istnieje już a pozostałe w sklepie gdzie zawsze obojętnie co kupię mam "1x Cz. drobne" i tak mam paragon na oponę za 60zł, a jak brałem coś za mniejszą kwotę to raczej ten paragon wyrzucałem. Swoją wycenę zrobiłem na podstawie cen z allegro i z tego co pamiętam. Na przykład za niklowanie bagażnika nie mam żadnego dowodu.

Za ubrania jeszcze dziś doślę im zdjęcia i tez mam tylko paragon za spodnie bo kupiłem je w lipcu a za buty i kurtkę już nie.

Za leczenie mam pełną dokumentację.

Dziś dostałem sms o jeszcze jednej wizycie rzeczoznawcy jutro. Jeśli będzie miał problem z brakiem rachunków albo upierał się przy szkodzie całkowitej, to oddam rower do serwisu, niech go zrobią dokładnie na tych samych częściach. Wycenę zrobili mi bardzo pobieżnie, dziwie się dlaczego nie zakwalifikowali do wymiany popękanej przedniej opony i wydaje że pod czas kręcenia kołem pływa mi tylna piasta.

Myślę że jutro przejdę się po jakiś kancelariach.



#9 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8543 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 04 grudzień 2014 - 14:53

Po pierwsze: wystawienie paragonu na "części drobne" to przestępstwo (lub co najmniej wykroczenie) skarbowe. Paragon ma precyzyjnie określać, co stanowi przedmiot sprzedaży - jedynym wyjątkiem jest sytuacja, kiedy są sprzedawane towary o bardzo zbliżonych właściwościach (np. wszystkie wersje przerzutek RD-6800 można sprzedawać na paragonie jako ten sam produkt).

Po drugie: jeżeli wyrzucasz paragony, to... No cóż, sobie za to dziękuj. Podobnie jeżeli serwis robi Ci gniota zamiast wyceny, a Ty to akceptujesz.

Po trzecie: skoro nie wzięto pod uwagę popękanej opony, to tym lepiej dla Ciebie! Przecież pęknięcie opony (które NIE jest wynikiem wypadku - nikt Ci w to nie uwierzy) zaniżyłoby wartość roweru, co z kolei obniżyłoby kwotę wypłaty. Chyba nie liczyłeś na to, że sprawca będzie Ci zwracał za naturalne zużycie opony? :D

Po czwarte: w razie niemożliwości udowodnienia faktycznego wydatku pozostaje Ci zawsze wycena wg wartości godziwej (czyli w uproszczeniu: typowej wartości rynkowej, np. na podstawie aukcji z Allegro).

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#10 FOBOS

FOBOS
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądReykjavík

Napisano 04 grudzień 2014 - 15:24

Po piąte: rower po kraksie może mieć ukryte uszkodzenia i nie powinien być używany do jazdy sportowej.

 

Po szóste: mądry Polak po szkodzie.



#11 Canyon990

Canyon990
  • Użytkownik
  • 184 postów

Napisano 04 grudzień 2014 - 15:44

Na przełomie wiosny i zimy miałem podobny przypadek. Kierowca mnie nie zauważył i wymusił pierwszeństwo. On skręcał, ja jechałem prosto. Uderzył lekko.

Z rowerem nic się nie stało, ja przewróciłem się na prawą stronę. W sumie to bardziej przez mocno awaryjne hamowanie i chęć uniknięcia zderzenia niż przez uderzenie. Upadłem szczęśliwie, strój cały. Jedynie trochę karbonowa podeszwa buta się porysowała.

Spisałem jego dane. Z nerwów spisałem tylko dane z dowodu osobiste, a nie np. nr ubezpieczenia itd.
Nie wzywałem policji, dogadaliśmy się, że zadzwonię jak coś będę wiedział ws. zniszczeń.

W serwisie rowerowym poprosiłem o kartkę z wypisanymi "uszkodzeniami" z pieczątką sklepu. Wypisałem części na 550zł. Kwestia dogadania się z ludźmi z serwisu/sklepu. 

 

Kierowca zapłacił za te "szkody". Dodam, że na skrzyżowaniu była kamera monitoringu miejskiego... jak się okazało po 2 miesiącach nieczynna...  Kierowca o tym wiedział. A ja sam nie chciałem mieć kontaktu z "rzeczoznawcami"

 

 

 

Może ktoś z Was powiedzieć, że źle zrobiłem, oszukałem itd. ale mogłem wezwać policję, strata zniżek...   Ja mu się pod koła nie pchałem. Rower droższy od auta. Mogło się skończyć dużo gorzej. 



#12 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 04 grudzień 2014 - 18:15

A ja obserwujac temat powiem tyle, ze najrozsadniej i trafnie pisze Macko88. Takze mialem bardzo podobny wypadek z wymuszeniem kierowcy. Zalozylem takze 2 sprawy z OC sprawcy, czyli dot. zniszczenia/utraty mienia oraz na szkodzie na zdrowiu. Rower szosowy kupilem pare lat temu na Allegro i takze nie mialem zadnego potwierdzenia co do wartosci roweru. W takim wypadku sa 2 drogi:
- bezgotowkowa naprawa roweru w serwisie i ubezpieczyciel pokrywa/zwraca za koszt naprawy
-wycena roweru lub zniszczonych czesci oraz akcesoriow/ ubioru w serwisie rowerowym
Ja wybralem 2 sposob, bo mozna uzyskac wiecej korzysci finansowych

Odszkodowanie zdrowotne- w tym zakresie mozna uzyskac najwiecej korzysci finansowych, kilka waznych spraw, ktore warto zrobic na samym poczatku. :

-poza spisaniem danych sprawcy i opisem zdarzenia, sporzadzic mapke oraz opisac szkody na ciele/zrobic zdjecia, jesli oczywiscie jest sie w stanie.
-nawet jesli sie dobrze czujemy, warto isc tego samego dnia lub najdalej nastepnego na Izbe Przyjec, ze uczestniczylo sie w wypadku i ponarzekac troche na bol kregow szyjnych, rak, kregoslupa. Ja osobiscie bylem dosc pozdzierany i poturbowany i otrzymalem kolnierz szyjny- juz na komisji otrzymuje sie kilka % dodatkowo.
- uczeszczac do lekarza w swojej przychodni i ponarzekac na zle samopoczucie po wypadku
-jesli jest taka potrzeba lub mozliwosc isc na rehabilitacje
-cala dokumentacje poczawszy od Izby Przyjec do zakonczenia leczenia przechowywac i regularnie dosylac Ubezpieczycielowi i dodawac notke, ze reszta dokumentacji bedzie doslana po zakonczeniu leczenia.

UWAGA!
Firmy ubezpieczajace najbardziej obawiaja sie szkod na zyciu i zdrowiu, bo jesli sprawa okaze sie nadwyraz skomplikowana to ida za tym duze pieniadze w porownaniu do szkod materialnych.Warto chodzic do szpitala, lekarza, przychodni czy apteki, bo to tylko bardziej przekonuje i stresuje firme unezpieczajaca, ze nasz wypadek na rowerze to powazna sprawa. Nie raz mozna sie zdziwic ile kasy mozna uzyskac z sprawy na zyciu i zdrowiu, pomimo, ze praktycznie nic nam sie nie stalo, z wyjatkiem kilku zadrapan i siniakow.
  • Kresowiak lubi to
Using Tapatalk

#13 sum

sum
  • Użytkownik
  • 723 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 04 grudzień 2014 - 18:16

Myślę że jutro przejdę się po jakiś kancelariach.

 

daj znać czy ktokolwiek się podjął i ile za prowadzenie sprawy weźmie - ciekawe czy wartości roszczenia nie przekroczy :)



#14 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 04 grudzień 2014 - 18:20

Wiecej kolega uzyska, oddajac rower do wyceny szkod w serwisie rowerowym, dogadujac sie w serwisie, aby podkoloryzowali wycene i potem odwolac sie od wyroku ubezpieczyciela, wtedy straszac, ze sie nie zgadza z kwota odszkodowania, a w przeciwnym wypadku odda sie sprawe do prawnika.
Using Tapatalk

#15 pietrucha9931

pietrucha9931
  • Użytkownik
  • 28 postów
  • SkądŚroda Wlkp

Napisano 04 grudzień 2014 - 22:05

Po trzecie: skoro nie wzięto pod uwagę popękanej opony, to tym lepiej dla Ciebie! Przecież pęknięcie opony (które NIE jest wynikiem wypadku - nikt Ci w to nie uwierzy) zaniżyłoby wartość roweru, co z kolei obniżyłoby kwotę wypłaty. Chyba nie liczyłeś na to, że sprawca będzie Ci zwracał za naturalne zużycie opony?  :D
 

 

Nie rozumiem twojego myślenia, chodzi mi o to że po uderzeniu mam po bokach pęknięcia na oponie.

 

Z tego co znalazłem mam trzy kancelarie w tym jedna która zajmuje się stricte odszkodowaniami komunikacyjnymi. Cenniki mają indywidualnie.

 

Co do wyceny to musiałbym złapać synów właściciela, bo tą mi robił pracownik. 



#16 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8543 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 04 grudzień 2014 - 22:08

Nie rozumiem twojego myślenia, chodzi mi o to że po uderzeniu mam po bokach pęknięcia na oponie.

Pęknięcia? Tzn. oplot się rozleciał czy po prostu opona jest spękana?

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#17 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 05 grudzień 2014 - 00:18

Smutny to obraz społeczeństwa, w którym to powodem do dumy jest że się kogoś wyrolowało, oszukało, naciągnęło, wkręciło się gdzieś na krzywy ryj itp. itd.

 

Posymulować że coś boli u lekarza, pozałatwiać lewe rachunki, lewe L4, poudawać w pracy że się pracuje, wypytać sprzedawcę w sklepie, niech doradzi, niech podpowie, no przecież zna się to pomoże, nooooo a potem oczywiście www klik klik i mam 50 zł taniej , łahahahahaha sprzedawca wyrolowany, jestem do przodu, znowu wygrałem.

Choćby na złotówkę kogoś wy….ć ,  a już się micha cieszy od ucha do ucha i duma rozpiera, pochwalić się kolegom można.

 

Proponuję pójść jeszcze dalej i zamiast zajadać szyneczkę, zjadać własne gówno, wyjdzie taniej i przy okazji można się odegrać na krwiopijcach sklepikarzach, co bezczelnie nie chcą sprzedawać za pół darmo, a co.

 

Cwaniactwo cienkiego kalibru Panowie.

Całe szczęście, że tak jak wszystkich kibiców na stadionie nie można nazywać hołotą przez garstkę idiotów, tak już chyba tylko nieliczni (?) jeszcze nie wyrośli z mentalności komuny, nawet jeśli w niej nie żyli.

 



#18 Gosc_pdf2014_*

Gosc_pdf2014_*
  • Gość

Napisano 05 grudzień 2014 - 06:51

Czy to źle,że ktoś porównuje ofertę i wybiera najkorzystniejszą? Bo wydaje mi się,że tak działa wolny rynek...

PS. Smacznego.



#19 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1383 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 05 grudzień 2014 - 07:23

Mag...
Smutne jest to, że człowiek płaci całe życie składki na różne ubezpieczenia w tym kierowca oc po to, by gdy kiedyś coś się przytrafi mógł spać spokojnie. A że w tym kraju każdą złotówkę trzeba ubezpieczycielowi wyszarpać to jest wstyd i hańba? Stres, brak sprzętu i czas na załatwienie spraw z ubezpieczycielem też kosztuje.

Wysłano z mojej Xperia Z1 przy użyciu taptalka



#20 Pierzak

Pierzak
  • Użytkownik
  • 66 postów

Napisano 05 grudzień 2014 - 07:46

Jeśli chodzi o naciąganie, zawyżanie wyceń itd sam nie jestem za tym, miałem kilka razy rzeczoznawców, odszkodowania i nie praktykowałem nigdy tego, ale nie miałem nigdy na rowerze. Fakt jest taki, że powinno być rozpatrywane to zgodnie z przepisami a nie w sposób kombinowany bo ktoś kogoś zna i tak jak pan kierowca zna chirurgów i żeby siebie wybielić kosztem Twojego urazu wykorzystuje koligacje. Pytanie: płacicie jakieś ubezpieczenie dodatkowe tylko w ramach bycia rowerzystą?





Dodaj odpowiedź



  

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: wypadek, odszkodowanie, pzu