Skocz do zawartości


Zdjęcie

Problem Z Wyjęciem Sztycy


20 odpowiedzi w tym temacie

#1 mateusz661

mateusz661
  • Użytkownik
  • 157 postów
  • SkądOkolice Opola

Napisano 17 grudzień 2014 - 00:40

Mam następujący problem. Przekazałem stalową ramę do lakiernika razem z aluminiową sztycą. Samej sztycy nie byłem w stanie ruszyć, a w mieszkaniu nie mam odpowiednich narządzi by kombinować co z tym zrobić. Od lakiernika otrzymałem odpowiedź, że w chwili obecnej sztycę można obracać wokół własnej osi ale nie można jej wyjąć lub wepchnąć głębiej. Facet któremy powierzyłem ramę do przemalowanie twierdzi, że styca się zadarła (niezbyt wiem co to oznacza) prawdopodobnie przy krzywym włożeniu. Nie mam pojęcia, czy tak było bo ja sztycy nie zmieniałem, tylko "tymczasowy" właściciel ramy. Jest pomysł przecięcia sztycy nieco powyżej ramy i wyfrezowania pozostałości osadzonej w ramie lub rozwiercenia tego. Macie może jakieś pomysły co z tym zrobić? Problemem może być to, że sztyca jest stosunkowo długa, a rama duża i dolna krawędź stycy sięga połowy rury podsiodłowej.



#2 wiktor24

wiktor24
  • Użytkownik
  • 1727 postów
  • SkądDolnośląskie

Napisano 17 grudzień 2014 - 07:43

zalac wd40 a potem chwycic resztke sztycy w imadlo i obracajac- probowac wyjac powoli... powinno sie udac

jak nie to przeciac tak zeby nie uszkodzic ramy :)



#3 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 17 grudzień 2014 - 10:12

Jeśli sztyca nie wyjdzie w imadle, jak radzi Wiktor, przewierć ją i przykręcić kawałek metalowego kątownika, żeby było w co uderzyć. Obróć ramę i oprzyj na twardej krawędzi, najlepiej z drewna, żeby jej nie pogiąć. Uderzaj ciężkim młotem i powinna wyskoczyć

Jeżeli obraca się w rurze, to pół biedy. U mnie, w starej ramie, uwięzła na amen.



#4 m.arek

m.arek
  • Użytkownik
  • 170 postów

Napisano 17 grudzień 2014 - 16:49

Płyn hamulcowy dot3 a nie wd40

#5 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8543 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 18 grudzień 2014 - 13:16

ABSOLUTNIE ŻADNEGO DOT!!!!

 

Przecież to cholerstwo jest żrące - niebezpieczne zarówno dla roweru, jak i dla użytkownika, szczególnie podczas długotrwałej kąpieli.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#6 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 18 grudzień 2014 - 14:48

 Od lakiernika otrzymałem odpowiedź, że w chwili obecnej sztycę można obracać wokół własnej osi ale nie można jej wyjąć lub wepchnąć głębiej. 

Jeśli tak jest naprawdę, to wygląda to na haczenie o jakiś zadzior w ramie (a może o insert mocowania koszyka na bidon, jeśli sztyca jest bardzo długa i jej koniec jakimś cudem znalazł się niżej). Jest tam na dole mocowanie na koszyk?



#7 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 14 grudzień 2016 - 08:36

Tak wyglądała moja 2 letnia aluminiowa sztyca, którą wczoraj jakoś udało się ( serwis )wyciągnąć z ramy.

Nie wiem czy badziewny materiał, sól czy co. ale sztyca, poprzeżerana, wybrzuszenia , dziury po prostu  na śmietnik , rama na szczęście ok. 

,

http://oi66.tinypic.com/14nffdh.jpg

 



#8 roweras88

roweras88
  • Użytkownik
  • 725 postów

Napisano 14 grudzień 2016 - 10:30

Jak się kręci to po zalaniu naftą lub WD40 powinna wyjść. Ja przez rok walczyłem z zapieczoną kilkanaście lat sztycą i ostatecznie musiałem ją wytrawić kretem...



#9 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 14 grudzień 2016 - 10:40

 wytrawić kretem...

To może to jest ten ,,cudowny,tajemniczy sposób'' który kosztował mnie w serwisie ...70 pln.



#10 roweras88

roweras88
  • Użytkownik
  • 725 postów

Napisano 14 grudzień 2016 - 11:41

Nie sądzę, z mojej sztycy nie zostało prawie nic :) Tu mogli użyć roztworu amoniaku, który podobno trawi tlenki aluminium, czystego aluminium nie ruszając. (podobno, bo u mnie to nie zadziałało).



#11 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8543 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 14 grudzień 2016 - 11:42

Najwidoczniej usługa była tyle warta, skoro byłeś gotowy za nią tyle zapłacić ;) Nawiasem mówiąc, czas i wiedza fachowca też kosztują.


  • Malik lubi to

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#12 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 14 grudzień 2016 - 12:09

Bardziej wiedza - zostawiłem ramę niby do jutra , zanim dojechałem do domu ( ca 15 min) telefon że gotowe .

 

( niestety głupi nie spytałem wcześniej ile taka usługa kosztuje , gotowy zapłacić max jakieś ca.50 pln, ciekawe co by było jakby krzyknął np. 500 )



#13 roweras88

roweras88
  • Użytkownik
  • 725 postów

Napisano 14 grudzień 2016 - 13:39

Bardziej wiedza

A najpewniej solidny klucz do rur ;)



#14 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 14 grudzień 2016 - 13:51

Tak wyglądała moja 2 letnia aluminiowa sztyca, którą wczoraj jakoś udało się ( serwis )wyciągnąć z ramy.

Nie wiem czy badziewny materiał, sól czy co. ale sztyca, poprzeżerana, wybrzuszenia , dziury po prostu  na śmietnik , rama na szczęście ok. 

,

http://oi66.tinypic.com/14nffdh.jpg

Z jakiego materiału była rama?

Najczęściej zapiekają się aluminiowe sztyce w stalowych ramach (tudzież mostki na klin w stalowych sterówkach widelców). Podłoże problemu w takim przypadku jest głównie natury elektrochemicznej. Z chemii byłem raczej cienki, ale mniej więcej chodzi o jakieś różnice potencjałów, gdy mamy dwa różne metale i jakiś elektrolit między nimi (np. woda z solą). Podobne procesy zachodzą w układach chłodzenia samochodów, gdy np. mamy żeliwny blok silnika i aluminiową chłodnicę i nagrzewnicę (a nie miedziane, jak kiedyś, tam proces ten był słabszy). Tu płyn chłodniczy (zwłaszcza długo nie wymieniany) działa jak elektrolit i stopniowo dochodzi do zapychania nagrzewnicy (coraz słabsze ogrzewanie) i wyżerania aluminium (przecieki).

 

Częste wyciąganie i smarowania sztycy na pewno trochę pomaga, może też luźniejsze pasowanie (u mnie w stalowej ramie Jamis Sattelite tak jest i sztycę trzeba bardzo mocno dokręcać, żeby nie opadała). Luźniejsze pasowanie pozostawia trochę miejsca na "puchnięcie" sztycy, które ma miejsce pod wpływem tworzenia się tlenków. 

 

P.S. 

Solidny klucz do rur czy mocowanie za sztycę w imadle nie zawsze pomaga. Dobry fachowiec powinien wiedzieć, kiedy odpuścić i nie ryzykować uszkodzenia ramy. Wtedy pozostają jakieś sposoby termiczne (ogrzewanie ramy i chłodzenie sztycy), a w ostateczności obcięcie i i wzdłużne nacięcie brzeszczotem, albo mozolne skrawanie pozostałości rozwiertakami.  



#15 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 14 grudzień 2016 - 14:03

Z jakiego materiału była rama?

 

Według opisu to rama z karbonu-http://www.bikekatal...don.RCS.Carbon/  a sztyca coś jak tu https://www.rosebike...post/aid:514192

 

Swoją drogą nieźle w konia robią nas te sklepy ,zresztą wszystkie nie tylko rowerowe  - w linku powyżej  widzę 25 funtów przeceniona z 46 a jak kupowałem  to dałem 44  eurosy i miała być przecena z 80 kilku o ile pamiętam.

 

( kilka miesięcy wcześniej ułamała sie jedna ze śrubek albo podkładka tulejkowa  trzymająca siodełko= trochę jednak badziewna ta sztyca)



#16 radomir82

radomir82
  • Użytkownik
  • 879 postów
  • SkądBergen

Napisano 14 grudzień 2016 - 16:36

A smarowałeś czymś sztycę przed montażem?

#17 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 14 grudzień 2016 - 17:07

Nie ,nigdy przez te 30 lat jazdy na rowerze nie smarowałem sztycy i  do teraz nie było takiego problemu.Nawet w garażu stoi stary, 16 letni góral i sztyca wchodzi /wychodzi gładziutko.

Z tym, że  było to alu/alu , a ta pierwsza kolarka w latach 90...to może i  stalowa , nie wiem. 

 

 

( znajomy  fizyk/chemik twierdzi, że jedynie..... sól mogła to spowodować, bo tylko ona potrafi tak aluminium zmasakrować)

 

Może połączenie karbon/karbon będzie lepsze , w każdym razie spróbuję z tą pastą.

Tylko nie wiem przed każdym wsuwaniem/wysuwaniem siodełka to smarować czy raz na jakiś czas starczy .To dość istotne  bo rower będzie również używany przez 2 osoby na trenażerze a ja trochę jednak większy jestem.



#18 radomir82

radomir82
  • Użytkownik
  • 879 postów
  • SkądBergen

Napisano 14 grudzień 2016 - 17:52

Raz na jakiś czas wystarczy, karbon na sucho lub co gorsza na zwykłym smarze też potrafi się pięknie "zaspawać". Dodatkowo winę ponosi tutaj trenażer, a raczej pot który potrafi wedrzeć się w każdą szczelinę :)

#19 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 14 grudzień 2016 - 17:58

Nie , to zapiekło się jeszcze jak trenażera nie było. 

Jak się pojawił to właśnie chciałem obniżyć siodełko , i wyszło że sztyca ani drgnie, trochę przypadek..



#20 radomir82

radomir82
  • Użytkownik
  • 879 postów
  • SkądBergen

Napisano 15 grudzień 2016 - 13:57

To następnym razem użyj pasty i od czasu do czasu wyjmuj sztycę, przeczyść i nasmaruj znowu.



Dodaj odpowiedź