Z tych trzech rowerów najsensowniej skomponowany jest Wilier Triestina na Shimano 105 i FSA(równo - wszystko FSA i 105, tak lubię), ten na Campagnolo ma części Miche, a Lapierre nie dość, że starszy osprzęt, to trafiają się komponenty z niższych grup.
A składanie jak najbardziej ma sens, tylko trzeba znaleźć dobrą bazę - framset. Później, to już osprzęt można komponować wg upodobań.
Jak kupuję się gotowca, to niestety trzeba się liczyć z taniutkimi komponentami, które producenci wkładają, oczywiście, żeby zmaksymalizować zysk na danym rowerze. W pierwszej chwili mało obeznany klient nie zwróci na to uwagi:
- w Lapierre, koła za niecałe 400,- :-D , łańcuch i kaseta - Tigra, opony - Dynamic Sport - drutówki, 30TPI, za 70.-/szt., a pancerze, linki, i inne komponenty - pewnie po taniości.
- Wilier na Campagnolo - już mówiłem
- Wilier na Sh 105 - jak mówiłem jest najrówniej wyposażonym rowerem, ale i to bym łatkę przypiął - siodełko Selle Italia X1 .... za 89,- PLN do kupienia, no i ciekawe jak drobiazgi, czyli opony (nie podali) linki, pancerze itp.
Pewnie zaraz ktoś powie, że większość tych rzeczy można wymienić, albo po zakupie (np. siodełko), albo po zużyciu (np. łańcuch i kasetę), tylko pytam - Po co za nie przepłacać na wstępie ?
Jak najbardziej zachęcam do składania - ale rozumiem, że nie każdy ma czas i ochotę włożyć trochę wysiłku w budowę.
A ramy na zamówienie, stalowe - na pewno nie są dla kogoś, kto się ściga. Ktoś taki musi mieć rower konkurencyjny, a tu karbon jest najlepszym rozwiązaniem. Jeśli jednak założyciel tematu chce rower nietuzinkowy, ma spory budżet i ma zamiar jeździć tylko dla własnej przyjemności, a nie ścigać się na nim, to rama od rzemieślnika jest tematem do przemyślenia.