24 odpowiedzi w tym temacie

[_Damian_]

Witam,

 

Jak, że to pierwszy post na forum, witam Wszystkich

 

Niestety pierwszy post i od razu problem. Zakupiłem rower z przesyłką kurierską i niestety w trakcie transportu powstała mała wgniotka na górnj rurze. Na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciach jednak 

wolałbym zapytać, czy ktoś z Was miał do czynienia z takimi uszkodzeniami i czy istotnie wpływają na bezpieczeństwo użytkowania roweru? Rower nie jest powypadkowy i innych uszkdzeń brak. Wgniotka nie jest głęboka i ostra, a rura na której się znajduje ma dość szeroki i spłaszczony profil. Wygląda niewinnie, jednak chciałbym uzyskać Wasze opinie. Materiał ramy to aluminium. Zdjęćia w załącznikach.

 

Pozdrawiam

Załączone pliki

•  1.jpg   63,09 KB   35 Ilość pobrań

[mikroos]

Swobodnie możesz jeździć.

[Robert74]

Mała wgniotka więc nie będzie to miało wpływu na bezpieczeństwo.

[_Damian_]

Dzięki za odpowiedzi. Dodatkowe pytanie, czy moja waga może istotnie jakoś przyłożyć się do pogłębiania, czy pęknięcia w tym miejscu? Ważę 95kg  (docelowo 87-90kg. Mam 183cm, próćz roweru siłownia i niżej cieżko będzie mi zejść)

 

Pozdrawiam

[Marqs]

Ja miałem podobną wgniotke w starym góralu i z powodzeniem śmigałem bez żadnych problemów.....ale mimo wszystko wydaje mi się, że powinieneś interweniować w sklepie z którego zamawiałeś. Towar jest uszkodzony, a zamawiałeś nowy bez wad. Ja bym raczej tak zrobił....no chyba że rower nie ze sklepu to nie ma teamtu

[Coriner]

Ważę tyle co autor postu, a rama pęka w tym miejscu, które zaznaczyłem na foto, dwie ramy mi tak pękły.

Załączone pliki

•  wgniotka.JPG   86,2 KB   35 Ilość pobrań

[_Damian_]

...ale mimo wszystko wydaje mi się, że powinieneś interweniować w sklepie z którego zamawiałeś. Towar jest uszkodzony, a zamawiałeś nowy bez wad. Ja bym raczej tak zrobił....no chyba że rower nie ze sklepu to nie ma teamtu

Niestety, rower używany

 

 

@Coriner

Trochę mnie zbiłeś z tropu ale wierzę, że będę miał więcej szcześcia i nie skończy się wypadkiem.U mnie dolna rura ma dość szeroki profil (Przed literą "B" rura z płaskiej zmienia się w dość grubą i wyższą)

Znalazłem wykres naprężeń (ale niestety nie mojej ramy ale zasady są chyba podobne dla większości ram) i miejsce największej siły jest mniej więcej tam gdzie Tobie pękło. Tam gdzie u mnie jest wgniotka, naprężenia są sporo mniejsze. Mam nadzieję, że pojeżdzę trochę na tym rowerze, bardzo mi się podoba i jest mało spotykany na naszych drogach (w zasadzie nie widziałem nigdy żadnego Batavusa w Polsce)

[Coriner]

Moje pęknięte ramy to produkcja jeszcze DDR . Dzisiejsze ramy są solidniejsze i nie powinieneś się martwić, ale wiesz gdzie rower dostaje największe baty. 

[Siara_iwj]

Jeśli to jest cieniowana rurka to mógłbyś spróbować "przyssać" się w tym miejscu jakimś urządzonkiem wytwarzającym podciśnienie i wgniotka powinna wyskoczyć jak na puszce od coli. Problem w tym jakiej maszyny w tym celu użyć.

[FOBOS]

W mtb mam większe wgniecenie od uderzenia gałęzią. Nie ma to wpływu na ramę podczas ostrej jazdy.

Dodam tylko, że przekrój rurki jest bardziej kwadratowy, a twardość rurek aluminiowych w ramach to jakaś pomyłka     

[mikroos]

Oj tam zaraz pomyłka... Chcieliśmy lekkich ram, to mamy.

[_Damian_]

@Siara_iwj

Próbowałem urządzeniem "Pops-a-dent", czyli klej na gorąco i wyciąganie. Niestety bez skutku->zbyt sztywne. Zresztą, poczytałem jeszcze różne fora (PL i nie PL) i sporo ludzi twierdzi, żeby zostawić to tak jak jest, a próby wyciągania wgniotki mogą osłabić materiał w tym miejscu.

 

@FOBOS

Niestety, rurki są odchudzone do granic i mam wrażenie, że byłbym w stanie zrobić wgniotkę kciukiem

[Robert74]

Nic nie kombinuj ,zostaw jak jest .

[_Damian_]

Zostawię to w takim stanie jak jest, chociaż z ciekawości wczoraj w nocy poczytałem jeszcze różne fora i głosy były różne np wielu pisało, że w takich przypadkach praktycznie można szukać nowej ramy. Cóż, zostawię jak jest i zobaczymy co sie będzie działo.

 

Dzięki za pomoc i pozdrawiam

[19szymon93]

Przez 4 lata użytkowałem ramę z wgniotem na tylnim trójkącie w jeździe ekstremalnej (dirt i lekkie fr) i nic się nie działo a lądowałem hopy bokiem więc siły działały tam spore. Na drugim mtb miałem wgniotke w tym miejscu co ty (przy glebie kierownica zrobiła 180 stopni i klamka zrobiła wgniot) jeździłem tak rok w cięzkim xc i też nic się nie działo. Pierwsza rama była stalowa, druga alu mocno cieniowana ok 1500g rama mtb 19". Mysle że możesz jeździć i się nie przejmować co najwyżej obserwuj to miejsce i już. 

[_Damian_]

Myślę, że teraz bardziej jest to bardziej estetyczny problem niż techniczny, jednak wpadłem na jeszcze jeden pomysł. Zdemontuję sztycę, do rury włożę dętkę i spróbuję napompować na dość duże ciśnienie. Luźny fragment dętku poskladam i zepnę "trytytką" Być może od środka łatwiej będzie wypchnąć tę wgniotkę. Chociaż, czy zabawa jest warta świeczki? Chyba nie...

[Red Bull]

Głowną konstrukcją ramy jeti rura pozioma , to ona trzyma cały ciężar rowerzysty i pcha rower poprzez oddziaływujące siły  .

Rama jeśli jest z cienkościennego aluminium , trzykrotnie cieniowanego to jest cieniutka jak blaszka od puszki coli.

Taka wgniotka może powstać od uderzenia mechanicznego z zewnątrz . Jak i może być efektem zmęczenia materiału .

Rura zaczyna się składać co widoczne jest jako odkształcenie od pierwotnego przekroju . Dla potwierdzenia co napisałem można przeprowadzić doświadczenie !

Znam przypadki gdzie rowery po zawodowcach złożyły się podczas jazdy !

najważniejsze to wyobraznie i doświadczenie a ryzyko każdy sam indywidualnie podejmuje .

Na zachodzie takie ramy idą do utylizacji .

Wgniotka jest w miejscu największych obciążeń - nad suportem

[_Damian_]

Wgniotka ta powstała niestety poczas transportu (widziałem zdjęcia sprzed wysyłki) więc chyba nie jest to zmęczenie. Skoro pozioma rura jest głónym elementem konstrukcyjnym, to dlaczego producenci odchudzają ją do granic możlwości i do tego robią je tak niewielkie w stosunku do reszty rur? U mnie jeszcze jest ona w miarę szeroka, to w takim Giancie Defy to jest już prawie listek.

[mikroos]

Rama rowerowa, jak każda kratownica, nie ma jednego elementu decydującego jej wytrzymałości.

Dolna połowa ramy również przenosi ogromne obciążenia, o czym zresztą wybitnie świadczy choćby Trek Domane, w którym górną rurę celowo pozbawiono stabilnego osadzenia w pozostałych elementach ramy, a mimo to jest to rower niezwykle sztywny.

Dlaczego górna rura jest lekka? Bo my, użytkownicy, chcieliśmy lekkich ram. Proste. Darujmy sobie ten wieczny ból, bo sami bezmyślnie patrzymy na wagę jak na najlepszy wskaźnik jakości roweru. Chyba nie trzeba być geniuszem by wiedzieć, że lekka konstrukcja może być mniej wytrzymała niż ciężka?

Chciesz mieć niezniszczalny rower? Kup miejskiego holendra, który wytrzyma wszystko, albo chociaż przełaja. Na szosie wytrzymałości godnej czołgu nie oczekuj.