Skocz do zawartości


Zdjęcie

Słuchawki. Czy To Bezpieczne?


39 odpowiedzi w tym temacie

#1 Norek

Norek
  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 15 marzec 2015 - 16:52

Witam, jestem ogolnie zielony na szosie, zakupiłem sobie szosówkę jakiś czas temu i mam do was pytanie. Czy jazda w słuchawkach jest bezpieczna? Używam ich ze względu na GPS i Endomondo oraz słucham muzyki ponieważ sam narazie śmigam. oplaca sie ich używać czy lepiej pozostać bez i być na bierząco z tym co dzieje sie wkoło mnie.

#2 Stasko

Stasko
  • Użytkownik
  • 497 postów

Napisano 15 marzec 2015 - 17:18

Jakie powiazanie maja sluchawki i GPS ?

#3 kaloo

kaloo
  • Użytkownik
  • 614 postów

Napisano 15 marzec 2015 - 17:48

Może nawigacje słyszy w słuchawce ? Dla mnie jazda w słuchawkach to proszenie się o kłopoty chyba, że jeździsz w lesie albo po polu.

#4 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2015 - 17:59

Zależnie od słuchawek, rodzaju muzyki i głośności jesteś mniej lub bardziej odcięty od świata.
Dla wielu nie jest to żaden argument, tak samo jak inni nigdy nie założą kasku.

Dziwne pytania zadajesz. Czy być na bieżąco... Twój tyłek,, twój rower. Do tego nie twoje zdrowie, jeśli na kogoś wpadniesz. Niektórzy jednak nawet wtedy potrafią z takimi doświadczeniami żyć.

#5 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 15 marzec 2015 - 18:04

Czy się opłaca? Zależy, jeśli sponsor płaci za używanie to czemu nie?
Czy jest to bezpieczne? Chyba tylko na zamkniętej drodze albo na torze, gdzie jedzie się samemu.
Na drogach publicznych rozsądne maksimum to słuchawka tylko w jednym uchu, od strony pobocza. Kilka razy tak jeździłem i przy odpowiedniej głośności słyszenie okolicy jest na rozsądnym poziomie.

Jednak wszystko co odcina od dźwięków otoczenia przy jeździe na rowerze po drogach jest niebezpieczne.
  • Prozor lubi to

Trzepak 

"MAMIL"


#6 Rider

Rider
  • Użytkownik
  • 113 postów

Napisano 15 marzec 2015 - 19:22

Odpowiedź brzmi NIE



#7 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 15 marzec 2015 - 20:21

Ze względów bezpieczeństwa - lepiej słuchawek nie mieć - będąc uczestnikiem ruchu drogowego, słuch to jeszcze jeden zmysł, który dostarcza informacje, co się wokół dzieje. A można wręcz powiedzieć, że słuch zastępuje (przynajmniej w pewnym sensie) lusterko wsteczne, których (przynajmniej ja) w szosówce i innych rowerach nie mam. A w ogóle to nadchodzą czasy, że ze słuchawką tylko w jednym uchu nie usłyszysz szumu opon nadjeżdżającej hybrydy.

 

A w ogóle, to po co się tak izolować, nawet jeżdżąc bocznymi, spokojnymi drogami wśród pól i lasów ? Czy nie lepiej w takich momentach właśnie chłonąć ciszę i spokój płynący z pięknych okoliczności przyrody :-D . Mnie na ten przykład nie jest potrzebne "dosładzanie" sobie jazdy na rowerze - nawet (a może przede wszystkim) samotnej -  poprzez słuchanie po raz enty swojej play listy z MP3(4), czy serwowanej z radia. To można sobie zarezerwować na naprawdę uciążliwie nudne okazje, np. dojazdy komunikacją miejską, czy samochodem, czy gdy musimy na coś czekać bezczynnie itp. 

 

 


  • Prozor lubi to

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#8 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2015 - 21:17

 Mnie na ten przykład nie jest potrzebne "dosładzanie" sobie jazdy na rowerze - nawet (a może przede wszystkim) samotnej -  poprzez słuchanie po raz enty swojej play listy z MP3(4), czy serwowanej z radia. 

Podpisuję się pod tą wypowiedzią obiema rękami.

Czasem odnoszę wrażenie, że w dzisiejszym świecie coraz trudniej zachować skupienie na jednej czynności, na jej celebrowaniu, przeżywaniu w całej pełni, bo konsumpcjonizm osiągnął już takie natężenie, że aby skonsumować wszystkie dobra i usługi, jakie oferują nam ich dostawcy, trzeba robić kilka rzeczy jednocześnie, często każdą z nich połowicznie. Chyba nie tędy droga.

Jak chcę pojeździć na rowerze, to wsiadam i jadę, a jak chcę posłuchać muzyki, to włączam odtwarzacz cd (taki sprzed kilkunastu lat) podpięty do wzmacniacza sprzed lat blisko czterdziestu i na kolumnach typu kit (DIY) słucham MUZYKI.

Dzisiejszej młodzieży wystarcza do tego MP3 czy brzęczący smartfon. Ileż to razy widzę idące chodnikiem panienki czy młodzieńców z nieodłącznym smartfonem, z którego leci jakiś muzak czy nawet coś tam błyska na ekranie.


  • Prozor i gucio lubią to

#9 parmenides

parmenides
  • Użytkownik
  • 630 postów
  • SkądZgorzała

Napisano 15 marzec 2015 - 21:22

Fajny jest ten szum kół, fajnie słyszeć śpiew ptaków na wiosnę, fajnie doświadczać wszystkiego, co Cię otacza podczas jazdy. Muzyka wymaga uwagi, chyba, ze zapodajesz jakiś chłam na uszy.
Tak czy siak - nie warto się odcinać. Z powodów bezpieczeństwa, o których pisali koledzy i z powodów estetycznych, które ja Ci podałem.
Pozdr
  • ⓜxdanish i Wyrwiząb lubią to

#10 Gosc_gienek_*

Gosc_gienek_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2015 - 22:20

Fajny jest ten szum kół, fajnie słyszeć śpiew ptaków na wiosnę, fajnie doświadczać wszystkiego, co Cię otacza podczas jazdy. Muzyka wymaga uwagi, chyba, ze zapodajesz jakiś chłam na uszy.
Tak czy siak - nie warto się odcinać. Z powodów bezpieczeństwa, o których pisali koledzy i z powodów estetycznych, które ja Ci podałem.
Pozdr

zlote slowa.... :-))))) !!!



#11 Vegeta

Vegeta
  • Użytkownik
  • 178 postów

Napisano 15 marzec 2015 - 22:45

Słuchawki tylko na trenażerze.

#12 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 15 marzec 2015 - 23:02

Chyba ze piasty piszcza jak oszalale, jest spory luz na suporcie i ogolnie czuc, ze Twoj rower zaraz sie rozpierniczy na czesci, wtedy warto wlozyc sluchawki dla swietego spokoju :D


Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#13 pine

pine
  • Użytkownik
  • 40 postów

Napisano 16 marzec 2015 - 09:43

Jeżdżę z jedną słuchawką w prawym uchu 

Nie mam problemów z tym ze czegoś nie usłyszę,  nadjezdzajacego samochodu,  karetki czy czyjegoś krzyku. 

 

Natomiast jazdę z dwoma słuchawkami po jezdni uważam za skrajną głupote. 



#14 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2015 - 10:34

Ludzie z niedosłuchem albo głusi powinni mieć zakaz wychodzenia z domu. ;-)

 

Wszystko jest do zrobienia i jedynie od rozsądku użytkownika zależy czy będzie to bezpieczne czy nie. Podobnie, jak jeden lubi sobie posłuchać szumu gum i ptaków, bo mieszka w betonowym mieście i rzadko ma okazję, a inny ma na co dzień i w czasie kręcenia korbami woli posłuchać muzyki.

 

U mnie to zależy od humoru. W lesie czasem słucham odgłosów lasu albo czegoś mocnego, kiedy chcę się wyżyć. Na szosie, szczególnie kiedy jadę cały dzień, ale też kiedy mam do zrobienia 150 km powtarzanej często trasy, przy której ruch mizerny, a z ptactwa tylko wróble to słucham książek. Na słuchawkach w obu uszach, bo nie lubię, kiedy w jednym szumi wiatr i zagłusza to, co słyszę w drugim. Na tyle głośno, aby słyszeć lektora i na tyle cicho, aby słyszeć szum opony na asfalcie. Uważam to za bezpieczne. 


  • Senninho lubi to

#15 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 16 marzec 2015 - 12:23

Jeżdżę z jedną słuchawką w prawym uchu 

Nie mam problemów z tym ze czegoś nie usłyszę,  nadjezdzajacego samochodu,  karetki czy czyjegoś krzyku. 

 

Natomiast jazdę z dwoma słuchawkami po jezdni uważam za skrajną głupote. 

Sorry, ale trochę niekonsekwentna jest Twoja wypowiedź. Jeździsz w jednej słuchawce i uważasz że to wspaniałe rozwiązanie, wszystko cacy. A jazda w dwóch to wg Ciebie już skrajna głupota. Trochę duża różnica jak na jedną słuchawkę, prawda?

Tak naprawdę tu nie chodzi o odcięcie od dźwięków, bo ruch uliczny, samochody, są tak głośne, że nawet w dwóch słuchawkach większość rzeczy się usłyszy. Tu chodzi o rozkojarzenie i brak skupienia. Jazda wśród innych użytkowników drogi wymaga koncentracji, a to wyklucza się z słuchaniem (słuchaniem, a nie tak że sobie leci i mało co do nas dociera) muzyki lub jakiegoś audiobooka. Z kolei jeśli chcemy rzeczywiście efektywnie słuchać to musimy się skupić na tej czynności i robi się niebezpiecznie na drodze.

 

Zresztą jeśli komuś się nudzi na szosie i potrzebuje jakiegoś zajęcia to znaczy że się do tego nie nadaje - albo się to kocha, albo nie. Jeśli nie można usiedzieć w siodle z nudów to lepiej się zająć czymś innym.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#16 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2015 - 12:46

Ale bzdury. Radia w samochodzie też nie włączasz? Bo rozkojarza? Może to problem z umiejętnością skupienia, podzielnością uwagi, a nie z muzyką?

 

A już stwierdzanie, że jak kogoś nudzi słuchanie odgłosów ulicy to się nie nadaje do jazdy na szosie, jest poza wszelką skalą.


  • Kekacz lubi to

#17 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 16 marzec 2015 - 13:11

Nie rozumiesz o czym piszę. Nie chodzi o to, że rozkojarza - bo nie rozkojarza. Tylko po prostu ma się słuchawki na uszach i nie korzysta się z nich tak jakby się chciało - po prostu wiele do nas nie dociera. No, albo niektórych rozkojarza, ale to wtedy jest niebezpieczne. Albo - albo.

 

 

A już stwierdzanie, że jak kogoś nudzi słuchanie odgłosów ulicy to się nie nadaje do jazdy na szosie, jest poza wszelką skalą.

Albo się coś lubi albo nie. Kiedy wykonuję jakąś czynność, która jest dla mnie stratą czasu to wtedy mam słuchawki na uszach - jak jadę tramwajem, idę gdzieś. Żeby jechać na szosie z muzyką w uszach też trzeba by traktować to jak stratę czasu.

 

 


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#18 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2015 - 13:18

Kręcenie korbami uważam za pożyteczne jednocześnie za stratę czasu biorąc słuchanie odgłosów ulicy, kiedy mogę słuchać Leszka Teleszyńskiego albo uczyć się języka. To straszna strata cennego czasu używając mięśni w jednostajnej miarowej czynności pozwalać lenić się umysłowi. ;)

 

No, ale to dywagacje dalekie już od kwestii bezpieczeństwa.



#19 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 16 marzec 2015 - 13:36

Z takim podejście, Greek, należałoby uznać, że większość zawodowego peletonu nie kocha tego co robi, bo ci dranie potrafią słuchać muzyki podczas 8 godzinnych treningów, psiekrwie. A Jens Voigt podczas jazdy 1h co wyprawiał? Jeszcze kazał sobie z głośnika swoją setlistę puścić!

Użytkownicy Nike+ to też muszą być pozerzy i oszuści. Co z tego, że w słuchawkach słyszą rytm jaki powinni osiągnąć, i tak pewnie nie kochają tego co robią, powinni siedzieć na kanapie wcinając chipsy, popijać piwo.

Trudno też wymagać by słuchanie muzyki na rowerze było w 100% efektywne. Co to znaczy? Analizę sceny? Jakość wydania? Zagłębianie się w poetykę słów? To może i audiofilskie słuchawki należałoby założyć i słuchać tylko z CD albo wave? To nie salon w domu a warunki polowe. Za źródło robi komórka albo odtwarzacz wielkości pudełka od zapałek, pliki to w najlepszym razie mp3 w aż 320 kbps a do tego pchełki w uszach. Gdzie tu efektywność?

Odpowiednio dobrana muzyka pomaga podkręcić tempo, pogonić zmęczenie, wspomóc odpoczynek. To nie mity a fakty. Skupiłbym się na takim wykorzystaniu muzyki a nie na dorabianiu ideologii.

Trzepak 

"MAMIL"


#20 adamoz

adamoz
  • Użytkownik
  • 182 postów
  • SkądPoznań

Napisano 16 marzec 2015 - 13:57

Ja uważam że wszystko jest dla ludzi. Słuchawki także :-), ale nie ulega wątpliwości że w jakiś sposób mogą wpłynąć negatywnie na bezpieczeństwo. Czy to przez odwrócenie uwagi od sytuacji na drodze, czy to przez zmniejszenie ilości informacji dźwiękowych do nas docierajacych. Osobiście jeżdżę bez słuchawek z tego względu że lubię chłonac dźwięki otoczenia, czy chociażby odgłos zmiany przerzutki, ale nie wykluczam że kiedyś na jakąś mega długą trasę słuchawki założę.



Dodaj odpowiedź