Skocz do zawartości


Zdjęcie

Słuchawki. Czy To Bezpieczne?


39 odpowiedzi w tym temacie

#21 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 16 marzec 2015 - 14:00

Nie sądzę, że podczas treningów prosi słuchają muzyki, szczególnie że to w większości treningi w grupie. A jeśli tak jest to jestem ciekawy i proszę o info na ten temat.

 

 


Użytkownicy Nike+ to też muszą być pozerzy i oszuści. Co z tego, że w słuchawkach słyszą rytm jaki powinni osiągnąć,

 

A co to ma do słuchania muzyki podczas jazdy przez przeciętnego amatora?

W ITT kolarze również często mają zapuszczoną muzykę pomagającą w utrzymaniu rytmu - ale to nie ma nic wspólnego z słuchaniem "bo nie ma nic lepszego do roboty podczas jazdy".

A jeśli chodzi o Jensiego, to tam akurat to nie miało nic wspólnego z rytmem tylko ze stworzeniem show.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#22 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 16 marzec 2015 - 14:16

A to proszę: Kuba Wojewódzki i Rafał Majka.

A co ma Nike+ do treningu amatora na rowerze? Nike+ jest używane głównie przez amatorów, a odpowiednio dobrana muzyka w słuchawkach też potrafi nadać rytm. Jest efektywnie dla amatora? A i owszem.

Trzepak 

"MAMIL"


#23 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2015 - 18:25

Ale bzdury. Radia w samochodzie też nie włączasz? Bo rozkojarza? 

A żebyś wiedział. Ja nawet go nie mam i nigdy nie czułem potrzeby jego posiadania. Fakt, że w dalekie trasy rzadko jeżdżę i mam słabą podzielność uwagi. Ale nawet jak jadę, to wcale mi się nie nudzi. 

To co widać na poniższych zdjęciach uważam za profanację samochodu:

http://www.smartdriv...r-audio-galeria .

Zabierałbym za to dowód rejestracyjny, bo taki pojazd jest zagrożeniem w ruchu drogowym.


  • Prozor lubi to

#24 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2015 - 18:35

Ja wiem, że dyskusje w necie toczą się od skrajności do skrajności, ale bez przesady.

Pojedziesz w długą trasę sam to zrozumiesz po co jest radio.

To pewnie straszna profanacja jazdy samochodem i rowerem, ale nie dość, że słucham to jeszcze śpiewam sobie w czasie jazdy. I żyję. I z własnej winy wypadku nie miałem.

#25 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 16 marzec 2015 - 18:43

Co do radia w samochodzie - to jest doskonały przykład, tłumaczący o co mi chodzi.

Samochodem jeździ się z musu. Muszę gdzieś dojechać - wsiadam w auto. Gdzie jeszcze zabija się czas słuchając muzyki? W pociągu, w tramwaju, ogólnie w podróży, na nudnym wykładzie, przy jakichś żmudnych, monotonnych obowiązkach, niewymagających skupienia. Słowem - jak coś musimy.

Jak idę na rower to dlatego, że chcę. Nikt mnie do tego nie zmusza - a jak mam na coś ochotę to po co mam zabijać czas słuchawkami?

Inna sprawa to ci, którzy uznają że np. muszą zrzucić sadło i postanawiają wykorzystać do tego rower. Ja sam miałem podobnie - 2 sezony temu, kiedy nie miałem innej alternatywy na trening w zimie to biegałem. A że uważam to za nudną, monotonną i bezsensowną czynność - biegałem w słuchawkach. Bo po prostu tego nie lubię. A na rower? Nie wyobrażam sobie że musiałbym założyć słuchawki.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#26 parmenides

parmenides
  • Użytkownik
  • 630 postów
  • SkądZgorzała

Napisano 16 marzec 2015 - 18:47

W samochodzie słucham radia, bo ryk silnika brzmi gorzej niż muzyka czy ludzki głos. A i nie muszę przy okazji utrzymywać równowagi w samochodzie, więc zostaje znacznie więcej uwagi na słuchanie.

A tak poważnie: jak puścisz głośnego bąka na rowerze to nawet go nie usłyszysz, a jak to zrobisz w samochodzie, to nie tylko usłyszysz, ale i poczujesz. Porównania samochodu i roweru w kontekście słuchania muzyki (słuchawki vs głośniki) są z dupy.
Mam niemal 3 tyś płyt CD w domu. Słucham muzyki niemal przez cały dzień. Na rowerze cenię sobie coś innego. W domu wnikliwie zdarza mi się słuchać muzyki może z 5 godzin na tydzień (śledząc w pełni narrację muzyczną: tekst, brzmienie, interpretację, konteksty wykonawcze, jakość realizacji nagrania, etc), reszta to zwykle tło.

Załączone pliki

  • Załączony plik  image.jpg   122,55 KB   15 Ilość pobrań


#27 Norek

Norek
  • Użytkownik
  • 2 postów

Napisano 16 marzec 2015 - 19:08

Dzięki za wasze doświadczenia i opinie, wybralem chyba najlepszą dla.mnie czyli 1prawa słuchawka i muzyka bez słów czyli deep house. naprawdę wielkie dzięki :))

#28 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 16 marzec 2015 - 21:09

Ja czasem zakladam sluchawki (obie) i wcale nie mam ich cicho, sa dokanalowe, a jednak mimo wszystko bez problemu slysze nadjezdzajace pojazdy czy to karetki czy inne takie sluzby. Co do aut, fakt, duzo slabiej je slychac, ale na dobra sprawe, jazda bez sluchawek wcale nie powoduje, ze wiem co dzieje sie za mna, wszak lusterek chyba nikt z nas nie ma ;) 

Dopisze, ze jeszcze nie mialem zadnych nieprzyjemnosci z tego powodu i mam nadzieje ze mial nie bede (choc pewnie zaraz ktos napisze co innego) 


Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#29 Senninho

Senninho
  • Użytkownik
  • 1383 postów
  • SkądSzczecinek

Napisano 17 marzec 2015 - 08:14

Jak jadę w grupie to bez słuchawek, jak samemu to zakładam na oba ucha i jazda. Oczywiście ustawione tak, żebym słyszał co się w koło dzieje. Jak jadę czasówkę testową to muza na max, dla mnie liczy się rytm i wynik a czasem niech inni użytkownicy pouważają na mnie czyli niech zachowują się normalnie tak jak ja jako użytkownik drogi.

Wysłano z mojej Xperia Z1 przy użyciu taptalka



#30 severall

severall
  • Użytkownik
  • 690 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 17 marzec 2015 - 09:25

Ja lubię muzykę i dawniej czasami używałem słuchawek na rowerze. 

Po jakimś czasie doszedłem do wniosku ,że wole zwiększyć prawdopodobieństwo przeżycia treningu i przestałem słuchać podczas jazdy. 



#31 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2015 - 09:29

Ja czasem zakladam sluchawki (obie) i wcale nie mam ich cicho, sa dokanalowe, a jednak mimo wszystko bez problemu slysze nadjezdzajace pojazdy czy to karetki czy inne takie sluzby. Co do aut, fakt, duzo slabiej je slychac, ale na dobra sprawe, jazda bez sluchawek wcale nie powoduje, ze wiem co dzieje sie za mna, wszak lusterek chyba nikt z nas nie ma ;)

Dopisze, ze jeszcze nie mialem zadnych nieprzyjemnosci z tego powodu i mam nadzieje ze mial nie bede (choc pewnie zaraz ktos napisze co innego) 

Pytanie czy jeśli miałbyś takie nieprzyjemności to czy zmieniłoby się Twoje podejście. 



#32 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2015 - 09:52

Gdyby mi spadła na głowę cegła w drewnianym kościele, to bym więcej do żadnego nie wszedł. ;-)



#33 severall

severall
  • Użytkownik
  • 690 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 17 marzec 2015 - 09:59

Gdyby mi spadła na głowę cegła w drewnianym kościele, to bym więcej do żadnego nie wszedł. ;-)

 

Analogia marna.. bo prawdopodobieństwo wypadku podczas treningu jest relatywnie duże, a podwyższanie go poprzez ograniczanie zmysłów uważam po prostu za nierozsądne. 



#34 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2015 - 10:01

A ja nie uważam, że słuchawki w uszach ograniczają zmysły na tyle, aby podwyższały ryzyko wypadku podczas JAZDY rowerem po szosie. Dlatego uważam analogię za odpowiednią.

I o tym jest cały ten wątek. Co, kto uważa.

#35 severall

severall
  • Użytkownik
  • 690 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 17 marzec 2015 - 10:12

Na jakiej podstawie tak uważasz ? Przecież to obiektywnie podwyższa ryzyko.:) Oszacowanie jednak o ile jest chyba niemożliwe. To tak jakbyś miał na przykład ubytek wzroku o kilka procent. Niby wszystko widzisz, ale może się zdarzyć, że właśnie te kilka procent przyczynią się do wypadku. 

Jako ten słabszy użytkownik drogi staram się robić wszystko co możliwe żeby podwyższyć moje bezpieczeństwo. 



#36 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2015 - 11:13

Nie, nie podwyższa ryzyka. Chyba, że do życia podchodzisz zero-jedynkowo. Jak słuchawki na uszach, to muzyka na full. Jak 300KM pod maską, to pałowanie spod świateł. Kiedy jadę po szosie bez słuchawek szum wiatru także wygłasza dźwięki dochodzące zza pleców. Wykluczam wiatr i zamieniam na muzykę lub tekst. Nie głośniej. A nawet gdybym, to nie widzę szczególnej różnicy, że jadący na mnie od tyłu pojazd z prędkością 3-4krotnie większą od mojej usłyszę kiedy będzie metr wcześniej lub później, skoro na reakcję będzie za późno. Bo to, że słyszę samochód nigdy nie powoduje, ze się oglądam. A po dźwięku nie umiem zgadnąć, że zamierza mnie przejechać. Słabe porównanie z wadą wzroku. Akurat mam i widzę wszystko i bez okularów, tylko nie jest wystarczająco ostre, aby zobaczyć każdy szczegół. Np. widzę samochód, ale nie odczytam tablicy rejestracyjnej. Podobnie w słuchawkach słyszę samochód, tylko jest kilka decybeli cichszy.
  • haligówka lubi to

#37 adamoz

adamoz
  • Użytkownik
  • 182 postów
  • SkądPoznań

Napisano 17 marzec 2015 - 11:33

Akurat samochody słychać z dość dużej odległości i na pewno nie chodzi tu o metr czy dwa różnicy. Da się nawet odróżnić, czy jedzie osobówka, czy też tir/autobus, słychać czy samochód przyspiesza, czy hamuje. Można dzięki temu się przygotować - mocniej chwycić kierownicę itp. Słuchawki douszne mogą dość mocno ograniczyć odgłos nadjeżdżającego auta. Na pewno mocniej niż przeciętny wiatr. I nie chodzi tylko o samą głośność dźwięku w słuchawkach, ale także o fakt, że one po prostu zatykają uszy. Nawet gdy wyciszymy do zera, to sama obecność słuchawek w uszach i tak pogorszy znacznie słyszalność dźwięków z zewnątrz. Więc nie ma co być naiwnym i wierzyć, że słuchawki nie podwyższają ryzyka. Oczywiście, że podwyższają, bo odcinają nas mniej lub bardziej od dźwięków otoczenia. A te dźwięki, przy braku lusterka, to właściwie jedyny sposób na ocenę sytuacji na drodze za nami, która jest jednak bardzo ważna. Wolałbym np. nie trzymać kierownicy jedną ręką, przy nadjeżdżającym z tyłu tirze.



#38 Gosc_rowerowyninja_*

Gosc_rowerowyninja_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2015 - 12:01

Jakoś mi się nie zdarza, mimo słuchawek. I wiem kiedy jedzie duże czy małe. Ciekawe rzeczy prawicie zgoła odmienne od moich doświadczeń. A może coś w tym jest, że jak twierdzą bliscy, mam zadziwiająco dobry słuch. ;)

#39 Kekacz

Kekacz
  • Użytkownik
  • 1081 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 17 marzec 2015 - 12:11

A może należałoby ustalić jedną z kluczowych rzeczy, o jakich słuchawkach mówicie? W dobrze dopasowanych dokanałówkach nie słychać praktycznie nic z otoczenia, co najwyżej szum płynącej krwi w głowie, dla odmiany pchełki z gąbką i lub bez zausznika tłumią znacznie słabiej.

W ten sposób możecie się spierać na jeszcze 10 zakładek w temacie co, kto i ile słyszy.

Trzepak 

"MAMIL"


#40 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 17 marzec 2015 - 14:19

Pytanie czy jeśli miałbyś takie nieprzyjemności to czy zmieniłoby się Twoje podejście. 

 

Chyba nie, ogolnie na rowerze czasem sa jakies niebezpieczne sytuacje, czy to ktos zajedzie Ci droge, czy to Ty komus i mozna tak wyliczac bez konca. Tak jak napisalem wczesniej i tak nikt z nas na "treningu" nie uzywa lusterek, wiec to co sie dzieje za nami jest ciagle zagadka czy to w sluchawkach, czy tez bez.

 

BTW, niektorym radze nie wychylac nosa z domu, bo majac takie czarne mysli mozna sprowadzic na siebie nieszczescie :P (im wiecej o czyms myslisz, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze Ci sie przydarzy) 


Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!



Dodaj odpowiedź