Acha dzięki za odpowiedzi a co z tym pulsometrem? dobrze mysle? I jeszcze co znaczy odpowiednia kadencja? Wysoka czy niska? I w ogole warto kupować ten pulsometr? Dobrze myślę o tej budowaniu bazy? I jeszcze o tym pływaniu i bieganiu. Może być to budowanie bazy zamiast roweru?
Ja bym tak robił:
Poniedziałek 100-200km tlenu
Wtorek interwałowo ale co to znaczy? Np 30km jazdy i w tym sprinty 300m 2minuty przerwy i znowu sprinty 300m i tak całe 30km? Czy tam 20km a 10 rozjazd
Środa WOLNE
Czwartek jazda indywidualna na czas ale nie wiem ile km?
Piątek trening podjazdów czyli pod górę jakaś dużą z 10 razy czy tam 50km
Sobota 100-200km w tlenie
Niedziela interwały?
I teraz jeszcze pytanie w jakich zakresach jeździć poza tlenem? Np jazdę indywidualną na czas albo te podjazdy? No bo interwały wiadomo że na maxa to chyba w beztlenie tak?
Tak na szybko:
-poniedziałek ok, chyba że jesteś po zawodach/mocnym treningu w niedzielę, wtedy odpoczynek
-wtorek, krótkie interwały to nie bardzo, ćwicz moc, czyli dłuższe interwały powiedzmy 20-30 min. z tętnem na progu beztlenowym
-środa ok,
-czwartek, dystans podobny do tego na jakim zamierzasz wystartować indywidualnie na czas, jedziesz na maxa, tak żeby pokonać zaplanowany dystans jak najszybciej, ale też tak żeby cię nie "odcięło", więc ważny jest rozkład sił i tak poznajesz swoje maksymalne możliwości
-piątek, podobnie jak wtorek
-sobota ok, chyba że w niedziele startujesz/trenujesz mocno, wtedy tylko lekka jazda
-niedziela, zależy czy gdzies startujesz/trenujesz/od tego co robiłes w sobotę
To tylko przykład, ale jak widzisz jest dużo zmiennych od których zależy rozkład zajeć w tygodniu i ich intensywność.
Kup pulsometr, określ swoje strefy tętna. Wtedy możesz planować konkretne treningi w tych strefach.
Poczytać dobre książki tez nie zaszkodzi
Plany "trenerów" nie zawsze są dobre, chyba że od kogoś sprawdzonego. Bo tacy internetowi często drukują tylko schematy jak leci i biorą kasę
Co do pływania i biegania. Jak trenujesz kolarstwo, to trzeba jeździć na rowerze
Pływać i biegać możesz w zimie jako trening ogólnorozwojowy. W sezonie oczywiście też nie zaszkodzi, zawodowcem pewnie i tak nie zostaniesz.
Zresztą chyba wszyscy tutaj jesteśmy amatorami, więc nie ma co się napinać, trzeba robić to co sprawia przyjemność, a nie zmuszać się do ścisłego reżimu treningowego. Jeśli lubisz pływać i biegać to to rób