Witam.
Czy w waszych planach treningowych macie podziała cyklów wg celu czy wszystko po mniej więcej równo?
Aktualnie staram się jeździć wg planu 2/3 tygodni orki i 1 tydzień trochę spokojniej, dla relaksu.
W tych tygodniach orki w każdym jest trochę podjazdów, krótszych/dłuższych tempówek czy sprintów - generalnie wszystkiego po trochu.
Zastanawiam się czy ktoś ma doświadczenie z innym podziałam np. 2 tygodnie z celem poprawienia szybkości minimalizując np. podjazdy.
A kolejnym cykl 2/3 tygodnie nastawione na poprawienie podjazdów i np. już bez długich tempówek.
Chodzi mi że każdy cykl ma jeden głównycel typu: podjazdy, utrzymanie średniej prędkości czy moc na sprintach.
Ktoś coś sprawdzał taki temat?
Jakie stosujecie plany?