czy można zarzucać kasecie 8-biegowej za 35-45 zł, że po intensywnym sezonie trzeba ją wymienić na nową
Ile robisz km w intensywnym sezonie?
Napisano 23 czerwiec 2015 - 14:18
Ja w jeden sezon takiej kasety na pewno nie zajadę, zwłaszcza że jeżdżę na zmianę kilkoma rowerami.
Mówiąc intensywny sezon miałem na myśli dużo trenującego amatora (do których obecnie i tak się nie zaliczam), który rzadko pokonuje więcej niż kilkanaście tysięcy kilometrów rocznie. A tyle nawet tania kaseta na trzech przyzwoitych łańcuchach wytrzyma.
Napisano 23 czerwiec 2015 - 14:41
No, bez przesady. Brat ma klamki Recorda z przebiegiem ponad 90 tys. km. Kolega na Chorusie już ok. 70 tys. km. Drugi kolega - przekroczył 40 tys. km. Wszystkie działają nienagannie. Mówimy o intensywnej eksploatacji z wyścigami, ustawkami itp. Takich przykładów "od ręki" znajdę więcej.
Nie znam nikogo (nie wykluczam istnienia, ale nie znam), kto miałby sprawne klamki Dura-Ace po 30 tys. km. ostrej jazdy. W rowerze zimowym założyłem Ultegry (niestety, ST-7800 nie nadają się do jazdy w niskich temperaturach) - po 8 kkm zużycie eksploatacyjne jest już mocno odczuwalne. Wątpię, by Claris był solidniejszy...
Campagnolo na przestrzeni lat stosowało kilka rodzajów mechanizmu zmiany biegów w klamkomanetkach. Mechanizm ze sprężynkami indeksu (g-springs) był niezawodny, ale wymagał okresowej wymiany sprężynek i czasem elementu trzymającego te sprężynki (taki aluminiowy pierścień, który czasem pękał). Od Xenona zaczęła się era mechanizmu Escape (zrzucanie po jednym biegu), gdzie były szybko wycierające się plastikowe zębatki i ząbki. Mechanizm ten w pewnym momencie zawędrował nawet do Centaura. Później wszedł "odgrzany kotlet", czyli Power Shift (znów plastik) oraz solidny Ultra Shift w wyższych grupach (początkowo już w Veloce, ale teraz tylko w Recordzie i Chorusie). Natomiast plastikowe, pękające łopatki redukcji występują nawet w Recordzie (naklejka z imitacją carbonu niczego nie zmienia). Obecnie chyba tylko Athena ma te dźwigienki z aluminium, i to tylko w srebrnej wersji.
Nie miałem nigdy do czynienia z wyższymi grupami klamkomanetek Shimano, ale doświadczenia z tanimi grupami MTB (Alivio, Altus A10, ST-EF50) czy Sorą z dzyndzlem z boku, są jak najbardziej pozytywne jeśli chodzi o trwałość i solidność. Nic mi się nigdy nie ułamało ani nie wytarło.
Napisano 23 czerwiec 2015 - 15:07
solidny Ultra Shift w wyższych grupach (początkowo już w Veloce, ale teraz tylko w Recordzie i Chorusie). Natomiast plastikowe, pękające łopatki redukcji występują nawet w Recordzie (naklejka z imitacją carbonu niczego nie zmienia). Obecnie chyba tylko Athena ma te dźwigienki z aluminium, i to tylko w srebrnej wersji.
Nie miałem nigdy do czynienia z wyższymi grupami klamkomanetek Shimano, ale doświadczenia z tanimi grupami MTB (Alivio, Altus A10, ST-EF50) czy Sorą z dzyndzlem z boku, są jak najbardziej pozytywne jeśli chodzi o trwałość i solidność. Nic mi się nigdy nie ułamało ani nie wytarło.
W kwestii formalnej:
1. Ultrashift jest w Chorusie, Recordzie i SuperRecordzie.
2. Klapka redukcji == dzwigienka zmiany biegów? De facto technopolymer czy plastik inżynierski to ten sam materiał z którego robione są korpusy klamek. Wszystkich klamek wszystkich producentów. Na finiszu opiera się na tym całym ciężarem chłop pod 100kg, więc nie przesadzajmy. Brat wyrwał z dość solidnej ramy przednią przerzutke wraz z hakiem, a temu nie dał rady. Ja natomiast krytykuję "przechytrzony" wewnętrzny mechanizm zapadek - w naturalny sposób następuje zużycie eksploatacyjne i przestaje haczyć; dźwignia rusza się, ale nie zrzuca.
2b. Zgadzam się z jednak w 100%, że zmiana w polityce spare parts do klamek 11s Campa to bardzo zły pomysł. Takie rzeczy jak te dźwigienki powinny być dalej oficjalnie wymienne.
2c. Na marginesie: od wersji 2015 z katalogu spare parts zniknęły też pokrywy tylnych przerzutek. Nie wiem, czy jakis esteta po obcierce wymieniał, ale teoretycznie mógł.
IMHO 2b i 2c to też strzały w stopę.
3. Tak jak pisałem parę postów wcześniej: generalnie wydaje się, że Campa machnęła ręką na segment niski i średni i niespecjalnie to kryje. Campa - "100% Campa" to obecnie 3 grupy EPS i 3 mechaniczne. Wszelkie rozwiązania o nazwie zaczynającej się od "Power-" możemy pominąć. IMHO są to trochę "atrapy" vel "substytuty".
4. Ja tylko stwierdzam proste fakty: po 8kkm Ultegry mają luzy we wszystkich płaszczyznach. Sporadycznie nie haczy. Nie znam użytkownika z klamkami Dura-Ace o sportowym przebiegu >30kkm; jeśli jest na forum - niech sie zgłosi. Skądinąd sam jestem ciekaw jak z długofalową eksploatacją grupy 9000. W przypadku Campa - znam wielu, którzy nawet wieloktrotnie przekroczyli tę wartość; a niektórzy z nich jeżdżą jak amfibią/czołgiem.
5. Bez obrazy. Ale dyskusja w stylu "mam wprawdzie Altusa, ale wypowiem się o Recordzie" jest nieco niepoważna. W ciągu ostatniego ćwierćwiecza jeździliśmy z Bratem na Recordzie 10s/11s, Chorusie 11s, Ultegrze 6400, 6500 i 6600 (z elementami 6700), oraz Dura-Ace 7700 i 7800 (z elementami 7900), mam też pewne doświadczenia z grupami 7900, 9000 i 6800 oraz Recordem 9s. Mówię z własnego doświadczenia a nie "ze słyszenia".
Napisano 23 czerwiec 2015 - 15:36
W kwestii formalnej:
1. Super Record to w moim rozumieniu podrasowana wersja Recorda, więc nie wyszczególniałem jej.
2. Nie klapka redukcji, a łopatka redukcji. Określenie to jest często używane w odniesieniu do tej większej dźwigni, znajdującej się pod dźwignią hamulcową (na anglojęzycznych forach używają określenia "shift paddle" https://encrypted-tb...BMTZ6_sNm2QV16A) .
Czym innym jest zastosowanie "plastiku" (niech to będzie ten technopolymer czy plastik inżynierski) do budowy korpusu klamkomanetki, gdzie mamy duże przekroje i obciążenie rozkłada się na dużej powierzchni, a czym innym jest wykonanie z tego materiału wysoko obciążonej, wąskiej dźwigni do redukcji biegu, czyli do pokonania oporów tarcia linek i oporu sprężyn w przerzutce i manetce, a także do fizycznego wepchnięcia łańcucha na większą zębatkę (nawet uwzględniając już wspomagającą rolę progów i pinów na zębatkach).
Po prostu w tym miejscu to się nie sprawdza. W Shimano nigdzie nie widziałem dźwigni redukcji z samego tworzywa sztucznego (pomijając jakieś najtańsze manetki na 5, 6 biegów czy dla dzieci).
5. Ja też mówię o własnych doświadczeniach. Klamkomanetki Altus A10 są po prostu porządnie wykonane, kupiłem używane i mam w góralu już któryś sezon, nie blokują się na mrozie, nie szkodzi im błoto.
Na Alivio (jeszcze na 7 biegów) przejechałem około 30 000 km (też kupiłem używane razem z rowerem, więc pewnie więcej) i jedynym problemem była pęknięta sprężynka powrotna dźwigni redukcji, którą dorobiłem z drutu i działa dalej.
Jedyne negatywne doświadczenia mam z manetkami obrotowymi, Shimano, modelu dokładnie nie wskażę, ale z tych nowszych (na 8 . Ale to są komponenty za 40-50 zł za komplet.
Napisano 23 czerwiec 2015 - 15:46
W kwestii formalnej:
1. Super Record to w moim rozumieniu podrasowana wersja Recorda, więc nie wyszczególniałem jej.
A czym się różnią klamki Recorda od klamek Chorusa, że wyszczególniasz? ;-) Większość pozdespołów w komponentach Record i Chorus jest wspólna - inne łożyska, inne wózki (ja wolę Chorusa) i tytanowe koronki, a poza tym..? ;-) Więc skoro wyszczególniamy Chorusa, to róbmy to samo z SRem (tam masz np. inne korby, a w CH i R - te same, tylko namalowane inne logo i nałożone inne łożyska).
Klamki, nie klapki - sorry, "litrówka" (nie potrafię włączyć spellcheckera w tym edytorze na forum).
Nie wpadam w dywagacje teoretyczne, jakie to straszne obciążenia. Po prostu - nikomu znajomemu to się nie połamało, więc IMHO nie warto o tym dyskutować.
Jednak w jednym muszę (nie chcę a muszę ;-) ) się z Tobą zgodzić: te dźwignie, czy jak zwał projektowano przed smutnym rokiem 2009. Dopóki (do 2008 włącznie) każda śrubka, sprężynka etc z klamek była dostępna jako osobna część serwisowa, ta dźwignia mogła być nawet z drewna. Gdy Campa zdecydowała się traktować mechanizm klamki jako jedną część serwisową (70 EUR), dobrze było zadbać, by takie drobne uszkodzenia były nawet teoretycznie niemożliwe. Ale najprościej było zostawić katalog serwisowy po staremu. Ba...
Napisano 23 czerwiec 2015 - 16:03
Nie wpadam w dywagacje teoretyczne, jakie to straszne obciążenia. Po prostu - nikomu znajomemu to się nie połamało, więc IMHO nie warto o tym dyskutować.
Jednak nie jest to problem tylko teoretyczny:
http://www.bikeradar....php?p=15255469
http://www.bikeforum...campy-ergo.html
http://www.bikeforum...ter-broken.html
Z pewnością na tym Forum też są osoby, którym się te dźwigienki połamały (mi dwukrotnie).
http://media.thehubs...-1410935320.jpg
http://www.thehubsa....spares-rip-off/
A ta naklejka "carbon look" to już totalna żenada:
http://www.euroasiai...-2461p18024.htm
Napisano 23 czerwiec 2015 - 16:19
Jednak nie jest to problem tylko teoretyczny:
http://www.bikeradar....php?p=15255469
http://www.bikeforum...campy-ergo.html
http://www.bikeforum...ter-broken.html
Z pewnością na tym Forum też są osoby, którym się te dźwigienki połamały (mi dwukrotnie).
Rozmawiamy o Ch/R/SR 11s:
1. link - wiosna 2009, wersja 10s; wtedy jeszcze dźwigienki były elementem wymiennym (za - literalnie - grosze)
2. link - trudno powiedzieć, ponieważ post nie zawiera żadnych konkretnych informacji
3. link - post jest o Xenonie
4. link - 10s, zob. ad 1. (RPA??)
5. link - jw.
6. link - jw. (to dźwigienka do 9s lub 10s); o gustach się nie dyskutuje. Ja mam owijki "karbon" o naklejki chroniące przed obtarciem ramy też... ;-)
No i żaden z ww. nie jest moim znajomym ;-)
OK, zgadzam się, że serwisowalność klamek do końca 10s bardziej mi się podobała. Jako Linuksiarz i BSDowiec wolałbym, by każda śrubka w klamkach wciąż była oficjalnie do kupienia, a dokumentacja pokazywała jak ją wymienić. Ale schodzimy z tematu. Chodziło o dopuszczenie do grupy Chorus komponentu z Taiwanu.
Napisano 23 czerwiec 2015 - 16:26
Nie wiem, czy to są grosze:
http://www.wertykal....omanetek-EP/822
http://www.wertykal....omanetek-EP/824
Napisano 23 czerwiec 2015 - 17:06
Nie wiem, czy to są grosze:
1. Napisałem: "wtedy jeszcze dźwigienki były elementem wymiennym (za - literalnie - grosze)". Dziś koszt nowej, nieużywanej płyty główej z 6 gniazdami ISA może być - owszem - całkiem spory; ale kiedyś była to płyta groszowa.
2. Nie traktuj takich cen podawanych na stronach Wertykala na poważnie ;-)
3. Raz jeszcze zwracam uwagę: dyskusja staje się coraz bardziej off-topic (dotyczyła CH2015), niekonkretna ("nie wiem, ale na pewno komuś na tej grupie") i nie-merytoryczna (nie masz i nie używałeś CH2015; zakłądam, że Ch/R/SR2011 też nie; i CH/R/SR2009 też nie. Ani CH/R/SR-QS. Ani...). Nie bardzo rozumiem, co chcesz uzasadnić: że warto sprzedać Recorda 2015 i założyć sobie zamiast niego Altusa 8s?
Napisano 23 czerwiec 2015 - 18:00
Jednak nie jest to problem tylko teoretyczny:
http://www.bikeradar....php?p=15255469
http://www.bikeforum...campy-ergo.html
http://www.bikeforum...ter-broken.html
Z pewnością na tym Forum też są osoby, którym się te dźwigienki połamały (mi dwukrotnie).
http://media.thehubs...-1410935320.jpg
http://www.thehubsa....spares-rip-off/
A ta naklejka "carbon look" to już totalna żenada:
Ta dźwignia moim zdaniem wcale nie jest taka słaba. Nie złamiesz jej raczej przy normalnej, prawidłowej zmianie przełożeń. Co innego gdy zapominając się, napierasz na nią, na siłę, gdy jest już w skrajnym położeniu (duża tarcza z przodu czy największa zębatka z tyłu). Bo takie są najczęściej okoliczności jej połamania.
Co do naklejki "carbon look", to się nie zgodzę.
Nie jest to zwykła naklejka (imitacji carbonu), tylko wklejka cienkiego listka - real carbon. I wygląda bardzo spoko
Napisano 23 czerwiec 2015 - 22:25
1. Oficjalna nazwa Tajwanu to Republika Chińska
2. Nie śledzę na bieżąco wydarzeń międzynarodowych, ale nie pamiętam przyłączenia Republiki Chińskiej do Włoch ani wstąpienia do EU. A tekst na stronie Campa jest jasny i wyraźny...
Oficjalnie na Tajwanie powstaje przygniatająca część produkcji rowerowej. Oficjalnie mają olbrzymie doświadczenie na wielką skalę które trzeba umieć wykorzystać. Makarony jeśli zechcą to się od nich czegoś nauczą, jeśli nie chcą wyłącznie oszczędzać.
To gdzie będzie produkowany Record to raczej nie jest kwestia czy tylko kiedy.
I zastanawia mnie czy z tej rozpaczy przestaniesz używać Campy?
Napisano 24 czerwiec 2015 - 07:23
Napisano 24 czerwiec 2015 - 08:38
A może Campie wystarczy ten kawałek rynkowego tortu który ma ?
Jest droga to fakt, ale jeśli stanieje, paradoksalnie może właśnie popłynąć, bo wtedy straci etykietkę elitarności i kultowości. Poważna część jej użytkowników kupuje ją właśnie dlatego, że ze względu na cenę jest niedostępna dla mas.
To, że Campa nie wpisuje się w głupie trendy, typu tarczówki, to akurat plus dla tej zasłużonej firmy.
Napisano 24 czerwiec 2015 - 08:48
Napisano 24 czerwiec 2015 - 09:24
Osobiście zgadzam się z Guciem. Ferrari czy RollsRoyce nie są masowe. I nie mogą być. I to, że - dajmy na to - w Ciechanowie (nic nie ujmując pieknemu miastu) jeździ wiele Toyot i Fiatów a mało Ferrari nie jest żadnym problemem. I to, że Toyota ma zyski, że hej, a Ferrari czy Rolls - nie, też nie jest problemem. Są firmy z wielkim dziedzictwem, które znalazły sobie pewną skromną niszę (IMHO Campa ma taka niszę), pewnych nieco snobistycznych czy wiernych tradycjom klientów i bez wielkiej ekspansji i bez wielkich dochodów, niemniej spokojnie sobie tak egzystują. IMHO próba pozyskiwania nowych klientów metodą obniżania cen i jakości przez firmę elitarną, kultową i z tradycjami jest błędem. Tak jak pisałem na początku dyskusji - jesli Ferrari dzięki produkcji w KIA Motors obniży cenę o 10-20%, to będzie samobójstwo. Miłośnicy "prawdziwego Ferrari" tego już nie kupią. Miłośnicy "zwykłych KIA" będą kręcić nosem, że jak na KIA to zdecydowanie za drogo.
Campa to sztuka. Prawdzowa Sztuka, nie "pop", nie musi być zanadto dochodowa. Koncerty "gwiazdek" z pogranicza pop i "porno dla ubogich" przynoszą krociowe zyski. MET i LaScala nie muszą się restrukturyzowac na taki "pop". Wystarczy, że nie zbankrutują i utrzymają najwyższy poziom.
Napisano 24 czerwiec 2015 - 10:11
Napisano 24 czerwiec 2015 - 16:52
Obawiam się, że coraz bardziej odchodzimy od tematu...
Mnie pytasz o takie rzeczy? Mnie - o siwych skroniach i grzywce a la śp. Józef Oleksy? ;-)
OK. No więc wyjaśniam: to taki idiom z moich czasów. Idiom odnoszący się obecnie do różnych celebrytek z wszelakich tańców z pi.., oups! gwiazdami, gwiazdami oczywiście, "wybitnej aktorki i piosenkarki" (Cygnus? Cygwin, jakoś tak..) - nastoletniej mizerotki która na scenie kręci chuderlawym tyłkiem w skąpych majtkach i przykłada mikrofon z niewłaściwej strony (przynajmniej wg moich starych, konserwatywnych poglądów) itp. Za mojej młodości to były np. "aktorki" w typie "silicon graphics" w "Słonecznym Patrolu" oraz pani, bodaj Samantha Fox, która nie miała wielkiego głosu, choć instrument, z którego ten pisk się dobywał do małych, bynajmniej, nie należał.
Napisano 24 czerwiec 2015 - 20:42
Osobiście zgadzam się z Guciem. Ferrari czy RollsRoyce nie są masowe. I nie mogą być. I to, że - dajmy na to - w Ciechanowie (nic nie ujmując pieknemu miastu) jeździ wiele Toyot i Fiatów a mało Ferrari nie jest żadnym problemem. I to, że Toyota ma zyski, że hej, a Ferrari czy Rolls - nie, też nie jest problemem. Są firmy z wielkim dziedzictwem, które znalazły sobie pewną skromną niszę (IMHO Campa ma taka niszę), pewnych nieco snobistycznych czy wiernych tradycjom klientów i bez wielkiej ekspansji i bez wielkich dochodów, niemniej spokojnie sobie tak egzystują. IMHO próba pozyskiwania nowych klientów metodą obniżania cen i jakości przez firmę elitarną, kultową i z tradycjami jest błędem. Tak jak pisałem na początku dyskusji - jesli Ferrari dzięki produkcji w KIA Motors obniży cenę o 10-20%, to będzie samobójstwo. Miłośnicy "prawdziwego Ferrari" tego już nie kupią. Miłośnicy "zwykłych KIA" będą kręcić nosem, że jak na KIA to zdecydowanie za drogo.
Campa to sztuka. Prawdzowa Sztuka, nie "pop", nie musi być zanadto dochodowa. Koncerty "gwiazdek" z pogranicza pop i "porno dla ubogich" przynoszą krociowe zyski. MET i LaScala nie muszą się restrukturyzowac na taki "pop". Wystarczy, że nie zbankrutują i utrzymają najwyższy poziom.
To ja poproszę - a grzebię przy tych arcydziełach na co dzień - o odpowiedź - co w tym jest ze sztuki.