Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nauka Upadania?


21 odpowiedzi w tym temacie

#21 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 27 listopad 2015 - 04:01

 

Mój przypadek (3-ci stopień) a także paru innych kolegów z Forum opisany jest tutaj:

http://szosa.org/top...-obojczykowego/

Po kolejnych dwóch latach od wypadku mogę powiedzieć, że coraz mniej zauważam jakieś negatywne skutki w codziennym życiu. Po podciągnięciach na drążku czasem lekko pobolewa, po pompkach też troszkę. Może po prostu mniej zwracam już na to uwagę.

Pracuję wciąż na produkcji więc tam też często przerzucam tony, aczkolwiek raczej nie są to jednorazowo wielkie ciężary, zwykle do 12 kg. Natomiast ilość powtórzeń daje całkiem spory tonaż (zwykle od kilku do kilkunastu ton na zmianę na jedną osobę). Obecnie bardziej daje o sobie znać kręgosłup.

Na rowerze już praktycznie tego barku nie odczuwam, ale wystawanie obojczyka jest wyraźne, klawiszowanie również. Samo opadnięcie ramienia chyba już mniej (albo opatrzył mi się już ten wygląd i mnie tak nie razi).

Generalnie da się z tym żyć całkiem dobrze, a nawet uprawiać sporty i pracować fizycznie. 

 



#22 qzn

qzn
  • Użytkownik
  • 534 postów
  • SkądWrocław

Napisano 27 listopad 2015 - 18:51

Na szosie szczęśliwie jeszcze mało glebiłem, ale na nartach zdaża mi się sporo. Sezony kiedy byłem "wypadany" po treningach aikido wspominam bardzo dobrze - upadki daleko mniej bolesne, odruchy bardziej sprawne, przy dobrym wietrze szło płynnie stanąć na nogi. Teraz od lat nie ćwiczę, w marcu jak wyglebiłem to wybiłem bark... Więc może  to nie jest tak głupi pomysł, teraz w zimie jakieś judo/jujitsu/aikido, materac i się trochę porzucać, krzywdy nie zrobi a nie wiadomo czy się nie przyda.





Dodaj odpowiedź