180 odpowiedzi w tym temacie

[ukasz112]

Bardzo dziękuję za cenne rady i informacje! 

 

Byłem przytłoczony trochę tym wszystkim, ale dzięki Wam sytuacja trochę się wyklarowała.

Wniosek na policję o dane wyszedł wczoraj. Dam znać jak przyjdzie odpowiedz.

 

Na razie walczę z kosztorysem, niestety ale sporo modeli już jest niedostępnych na rynku i staram się odnaleźć sprzęt w podobnej cenie i podobnej jakości. Wrzucę tutaj, gdy tylko skończę. Byłoby mi bardzo miło, jakby gdyby ktoś w wolnej chwili rzucił na to okiem czy całość się w miarę trzyma kupy i przede wszystkim czy (z perspektywy osoby trzeciej) wszystkie części zostały przeze sensownie mnie zakwalifikowane do naprawy/wymiany  

 

 

Co do kosztów sądowych- ja to doskonale wiem. Jak tylko uzyskam dane to postaram się dogadać, ale z tego co dowiedziałem się od Policji to jest to 'trudny charakter', który opierniczył policjanta za samą wzmiankę na temat naprawienia szkód twierdząc, że to nie jego problem. Ja też nie jestem typem, który by odpuszczał- no chyba, że usłyszałbym szczerze 'przepraszam'. Sprawa sądowa również nie jest mi na rękę.

 

[Coriner]

"odprysk lakieru na szczęce hamulca, porysowanej klamkomanetce czy tej szprysze nieszczęsnej" - wyceniasz ogólnie, na 200-300zł, może więcej jeśli to rower nowy i za xxxxx tys zł,  jako strata wartości roweru przy zachowaniu jego używalności, naturalna rzecz, i masz prawo to zrobić.

"Postarałbym się przez prawnika " - nie widzę potrzeby, sprawa jest prosta i wygrana, aczkolwiek czasochłonna, no ale tak jest i już.

Masz mój pozew tu na portalu, przeczytaj go sobie.

 

[ukasz112]

Rower ma 2 lata, Romet Alu na Clarisie. Wartość rynkowa to ~2500, ja dałem trochę mniej na wyprzedaży posezonowej.

[pawelp7]

"Postarałbym się przez prawnika " - nie widzę potrzeby, sprawa jest prosta i wygrana, aczkolwiek czasochłonna, no ale tak jest i już.

Masz mój pozew tu na portalu, przeczytaj go sobie.

 

Możesz podać dokładniejsze namiary na wspomniany pozew?

Powinny w nim zostać wymienione, jakie konkretnie przepisy prawne zostały złamane. Każdy z nich powinien być poparty przykładami orzecznictwa. Tak wyglądał mój pozew. Czy w Twoim też są te dane?

[Coriner]

Tu jest pozew:

 

http://szosa.org/top...wcą/?hl=kolizja

 

[pawelp7]

Fajnie, że się tym podzieliłeś.

Choć rzeczywiście jest on mocno uproszczony (jak piszesz - wystarczający), to myślę, że wielu poszkodowanych z tego skorzysta przy prostych sprawach. 

[ukasz112]

Fajnie, że się tym podzieliłeś.

Choć rzeczywiście jest on mocno uproszczony (jak piszesz - wystarczający), to myślę, że wielu poszkodowanych z tego skorzysta przy prostych sprawach. 

 

Również się podzielę jak tylko sprawa się rozwiąże. 

Na razie temat jest na etapie uzyskania danych. 

 

Postanowiłem, że sam sobie powymieniam to, co potrafię w tym koła, przerzutkę, hak przerzutki, pancerz, owiejkę. 

 

Za kierownicę, siodło, rysy i klamkomanetkę zrobiłem 'zmniejszenie wartości'. 

 

Coriner, mógłbyś jeszcze powiedzieć, czy Twoja sprawa odbyła się w trybie uproszczonym, czy musiałeś stawić się w sądzie i jak długo taka sprawa mniej więcej trwa gdy trafi na wokandę? 

 

 

[Coriner]

Moja sprawa trafiła na wokandę,  było to 1 posiedzenie, od złożenia pozwu do rozprawy minęło ok. 3 miesięcy.

[kris91]

Hej,
Jestem już jakiś czas po wypadku, ubezpieczyciel wypłacił mi za rower 7600zl w tym kask, buty i smartfon.
Policzyli ceny detaliczne i pomnożyli amortyzację i wypłacili 70% realnej wartości.

W rowerze miałem inne koła niż fabrycznie w rowerze są sprzedawane, kosztujące dużo więcej. Tak samo wymieniona była korba i manetki. Niestety nie mam na to faktur.

Serwis rowerowy po częściach wycenił mi szkodę ma prawie 13 tys zł czyli prawie polowe więcej.

Czy jest szansa na odwołanie i dopłatę przez ubezpieczalnie? Jeśli tak, to co wpisać i jak napisać wniosek? :/

[Yar_Tur]

Ubezpieczyciele zawsze wypłacają zniżone odszkodowania licząc na to że się poszkodowany nie będzie odwoływać, ja po wypadku samochodowym z OC sprawcy wynegocjowałem kwotę dwukrotnie wyższą niż proponowana przez ubezpieczyciela i to na podstawie ugody, więc bez udziału sądu (tam z pewnością byłoby więcej, ale nie miałem już na to zdrowia)

[Yar_Tur]

Za sprzęt (w moim wypadku był to samochód), dość szybko, tj tydzirń po zgłoszeniu u ubezpieczyciela, wizyta rzeczoznawcy i po dalszych trzech tygodniach wpłata na moje konto, a za kilka dni dostałem wycenę. Natomiast za udzczerbek na zdrowiu i straty moralne dopiero ok miesiąca po zakończeniu leczenia ( potzebne jest zaświadczenie lekarskie o zakończeniu leczenia), tutaj istotne są wszystkie paragony, bilety itp związane z leczeniem, rehabilitacją i niedogodnościami powstałymi w skutek wypadku. Potrzebna jest też wszelka zgromadzona przez ten czas dokumentacja medyczna (im więcej, tym lepiej). Nie wiem na jaką kwotę możesz liczyć, spróbuj wygooglać wpisując poszczególne obrażenia. Wydaje mi się że może to być do 20 może więce tyś zł zależy też jal długo jesteś w stanie się z nimi (ubezpieczycielami) "szarpać" polecam skorzystać z pomocy prawnej (konsultacje z prawnikiem), unikalbym jednak firm pośredniczących w odszkodowaniach.

[Yar_Tur]

Dalsze leczenie, bo jest ono kontynuacją tego w szpitalu, a konieczne jest z powodu wypadku, nie musisz się spieszyć masz na złożenie dokumentów 2 albo 3 (nie pamiętam dokładnie) lata.

[Yar_Tur]

Do kardiologa możesz iść prywatnie powinni Ci zwrócić za wizytę, konieczny jest tylko paragon i zaświadczenie z przychodni ew szpitala potwierdzające okres oczekiwania na wizytę w ramach NFZ, (na jaki że względu na kontynuację diagnostyki i leczenia nie możesz sobie pozwolić) ja w ten sposób zrobiłem badania rezonansem elektromagnetycznym, barku i kręgosłupa szyjnego, oczywiście musiałem wyłożyć wlasną kasę, ale nikt nie miał zastrzeżeń, zwrócili wraz z kosztami dojazdu.

[Yar_Tur]

Jeśli zależy Ci na wysokości odszkodowania, zbierz jak najwięcej "papierków" to biurokraci - nic do nich lepiej nie przemawia.
Swoją drogą, miałeś dużo szczęścia, że skończyło się to "tylko" tak, mogło być znacznie gorzej.

[Yar_Tur]

Zaświadczenie z policji jest b istotne lecz jeśli miałeś obrażenia powodujące niezdolność do pracy powyżej dni 7 (nie wiem na jakiej podstawie to ustalają, bo nie na podst. długości zwolnienia) to zostanie to zakwalifikowane jako wypadek (nie kolizja) i wtedy dojdzie Ci jeszcze bycie świadkiem w sądzie.
Życzę Ci więc powodzenia i cierpliwości.

[1415chris]

Teraz to akurat niewiele pomoze ale jak to wyglada w PL z przynaleznoscia do klubu kolarskiego?
Jest cos takiego jak czlonkostwo PZKOL?
Np w UK jak sie nalezy do klubu, ktory jest na liscie British Cycling lub majac indywidualne czlonkostwo w BC, ma sie za darmo wsparcie prawnikow, ktorzy w kwestiach wypadkow rowerowych sa najlepsi w kraju.

Ja tez mialem kolizje, gdzie gosc vanem wyjechal tuz przede mną jak mialem ok 40-50km/h.
Z tego co opisujesz, to moj wypadek to byla pestka. Twoj byl bardzo powazny.
Zycze pelnego powrotu do zdrowia i max kompensaty.