Zawsze te same wymówki kobiety mają - ale skoro na jutro obiad gotuje, to już jutro bedzie miała z głowy. Tańce dzieciakowi się do niczego nie przydadzą, a szmaty sam możesz wrzucić do pralki. I w ten sposób połowa argumentów obalona .
Można powiedzieć że faceci też zawsze mają te same rozwiązania problemów. Z tym, że nawet mając jutro obiad trzeba ugotować coś na kolejny dzień, chyba że pociśniesz kanapki? A wrzucanie szmat do pralki przerasta wielu facetów którzy tego nie robią lub nie robili przez całe swoje życie. Po własnym praniu okazuje się że muszą schudnąć 30 kilo bo teraz z XL zrobił się rozmiar S, albo kolory uległy zmianie lub wymieszaniu