4 przednie piasty jakie miałem w tym dwa "ołówki" miało fabryczny luz. Luz na osi, która była za długa. Żenujące jest to żeby nową piastę trzeba było lecieć pilnikiem co by się luzu pozbyć. Jedna sztuka ok... ale cztery sztuki z różnych dostaw w przeciągu 3 lat to chyba lekkie przegięcie. Widać, że jakość i dokładność wykonania leży i kwiczy.
Tylne piasty szosowe jeszcze oblecą. Parę km można nimi nakulać bez większych problemów. Choć kto wie jakby zacząć zapalać na nich ostro w terenie pod większe górki.
MTB z kolei to jakieś nieporozumienie. NIGDY jeszcze nie widziałem żeby bębenek został ukręcony tuż za zapadkami, albo żeby pękło gniazdo w którym siedzi zapadka. Takich bębenków w novatecu w tym roku wymieniłem z 10. Łożysk chyba już pod setkę będzie.
Tylko niech nikt mi nie mówi, że wystarczy wymienić na starcie łożyska na lepsze i bębenek na stalowy, bo to żadne rozwiązanie.
Piasta ok 250zł, 4 dobre łożyska to 100zł do tego bębenek kolejna 100ka. Mamy łącznie 450zł, a do tego piasta jest cięższa przez bębenek.
Zdecydowanie wolę dołożyć nieco więcej do 350ek.
Jakość wykonania i system w DT są znacznie lepsze. Zero problemów.