Powietrze....
Started By
tuner21
, 30 sty 2010 19:47
12 odpowiedzi w tym temacie
#2 Gosc_kobrys_*
Napisano 30 styczeń 2010 - 19:50
Problem z ciśnieniem to raczej problem z dętkami.. jeśli są beznadziejne to tak się może dziać... ew możesz mieć uszkodzony wentyl, ale wtedy to by raczej szybko uchodziło...
Ja robię kontrole ciśnienia przed każdym wyjazdem i nieraz machnę do magicznych 10Bar po razie bo tak lubię...
Ja robię kontrole ciśnienia przed każdym wyjazdem i nieraz machnę do magicznych 10Bar po razie bo tak lubię...
#8
Napisano 31 styczeń 2010 - 12:56
I sprawdź też samą dętkę. Najlepiej zdemontowaną z koła, napompuj ją nieco i zanurz w wodzie(powiedzmy w wannie)obserwuj czy nie wydobywają się z jakiejć części detki pęcherzyki powietrza.Sprawdź, czy w oponie od środka nie siedzi jakiś ostry paproch czy inny syf.
#10
Napisano 31 styczeń 2010 - 21:37
Wymień opaskę na obręcz.
To brdzo dobra porada.
W większości przypadków okazuje się że nie zwracamy uwagi na opaski, a potrafią one przy uderzeniu opony o przeszkode " pszyszczypać " dętke, albo od samego ciśnienia i jazdy.
1. Sprawdź opone od zewnątrz i wentątrz, nawet ją naginając - patrząc szczególnie tam gdzie jest dziura w dętce - co można wykryć np. w wannie z wodą .
2. Jeśli znajdziesz dziurke to oglądnij w tym miejscu opone , obrecz i opaske.
3. Zamień opony - tył /przód wyeliminujesz uszkodzenia od opony ( np wbity mikrokolec nakłuwający po napompowaniu do dużego ciśnienia.
3. wywal opaski , jesli jest cień podejrzenia, dla odmiany możn położyć 2 warstwy tasmy izolacyjnej.
4. w ostatecznosci i w ataku furii gdy wszystko zawiedzie sprzedaj rower.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#12
Napisano 01 luty 2010 - 08:18
To jak rozwikłać inną zagadkę? Jako że na szosę nigdy nie biorę pompki+dętki (i tak w zimie tego nie zmienię, a poza tym na szosie czy to jadąc szosówką czy mtb nigdy nic nie złapałem, nie licząc przygód z pierwszymi oponami w pierwszym rowerze) trochę mnie to przestraszyło:
Otóż trening dość długi, jakby nigdy nic, taplanie w solance i błocie przez kilka godzin. Na drugi dzień dętka pusta. Niewiele myśląc napompowałem ją do 9 barów. Dało się. Na drugi dzień ciśnienie w normie. Zrobiłem od tego czasu już sporo kilometrów po asfalcie, do tego wiele godzin na trenażerze (tylne koło to było) i nic nie schodzi.
Jakie jest możliwe rozwiązanie zagadki?
Otóż trening dość długi, jakby nigdy nic, taplanie w solance i błocie przez kilka godzin. Na drugi dzień dętka pusta. Niewiele myśląc napompowałem ją do 9 barów. Dało się. Na drugi dzień ciśnienie w normie. Zrobiłem od tego czasu już sporo kilometrów po asfalcie, do tego wiele godzin na trenażerze (tylne koło to było) i nic nie schodzi.
Jakie jest możliwe rozwiązanie zagadki?