Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zima


10 odpowiedzi w tym temacie

#1 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 25 listopad 2015 - 09:41

Jeśli za oknem śnieg i mróz, trenażer jest nużący, to widok z tych kamer ucieszy niejednego. Armaty na stokach pracują pełną mocą. Jedne ruszyły dzisiaj, inne naśnieżają od kilku dni. Yeee-haaa! :D

 

Korbielów, Pilsko:

http://pilsko.org/?q=node/24

 

Szcszyrk, Skrzyczne:

http://www.szczyrkow...netowe/solisko/

 

Ustroń, Czantoria:

http://kamera002.cza...terbeskidy.net/

 

Rzyki, Czarny Groń:

http://www.czarnygron.pl/kamery-online



#2 Gosc_gocu_*

Gosc_gocu_*
  • Gość

Napisano 25 listopad 2015 - 11:04

Jee, zima, można sobie w końcu pograć w szachy! (załapałeś ironię?)



#3 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 25 listopad 2015 - 16:07

Szachy uczą agresji. Szachy, to wojna i zabijanie. Dobre dla terrorystów.

Pacyfisty na narty! :D



#4 parmenides

parmenides
  • Użytkownik
  • 630 postów
  • SkądZgorzała

Napisano 25 listopad 2015 - 16:26

Szachy uczą prowadzenia wojen, ale uczą też, że czasem lepiej przegrać bitwę, by osiągnąć cel. 

 

Mam górski dom nieopodal Czarnego Gronia. Na święta do Nowego roku na pewno będą tam śmigać:) Rower też wezmę. I trenażer też. 

Zawsze tam zimą śmigam na nartach, a po nartach w piwnicy ujeżdżam trenażer. Chyba, że nie ma śniegu na drogach: wtedy raz narty, raz szosa. I tak bym chciał w tym roku. 



#5 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 25 listopad 2015 - 20:10

Dobry zawodnik jesteś, jak po nartach wskakujesz na trenażer. Ja, po dobrej jeździe, przez parę dni nie mogę się schylić, tak mi napieprza kręgosłup. W sezonie staram się raz w tygodniu wyskoczyć na deski, ale widać, to za mało, żeby wzmocnić mięśnie.

Lubię Praciaki. Pewnie dlatego bo są najbliżej i tam uczyłem się jeździć. W tym sezonie będzie nowy wyciąg z dolnej stacji. Zamiast orczyka - wygodne kanapy, jak na górze. W lecie byłem połazić po okolicy i przy okazji przyglądnąłem się jak idzie robota. Szkoda, że nie ma jednej nitki z dołu do góry, bez przesiadki bo stok nie jest za długi. Obie trasy razem są ciekawe. Łagodny początek, skręt w ostrzejszy łącznik i szus na złamanie karku, na sam dół. A na koniec, szpryca śniegiem w kolejkę do wyciągu, haha!

Tylko trzeba uważać, żeby w mordę za to nie dostać, hehe!

No to do zobaczyska! W święta, gdzieś będę jeździł, ale nie wiem czy akurat tam.


  • parmenides lubi to

#6 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1992 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 25 listopad 2015 - 21:37

Zima. Nie żebym źle życzył właścicielom stoków, zresztą sam lubię narty ale mam jednak nadzieję na "najcieplejszą zimę" stulecia ;) Ledwo Listopad się kończy, a już mam dość tego zimna. Może jedynie na święta niech co sypnie :) 


  • Prozor lubi to


53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#7 jaroMKV

jaroMKV
  • Użytkownik
  • 234 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 25 listopad 2015 - 21:47

Nie no nie przesadzajmy :-) na stoku również trzeba poszaleć. Swoją drogą ciekaw jestem jak będzie z przepustowością na Czarnym Groniu po otwarciu kanapy. Bo trasy niezbyt długie i szerokie, a ludzi pewno sporo. Ja z reguły mam schemat na udane szusowanie. Melduję się z samego rana 20 min przed otwarciem bramek i 2-3 godz jazda non stop. Z reguły jest to SON w Szczyrku. Tak, że czekamy na śnieg :-)

#8 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 26 listopad 2015 - 00:51

Mam nadzieję, że tegoroczna zima będzie bardziej śnieżna od poprzedniej. Bo zakolcowane opony czekają.

Najbardziej nie lubię jak jest na minusie i bez śniegu. Ani to na teren, ani na szosę. Natomiast lekko poniżej zera i świeży, niezbyt gruby puszek lub grubszy ale ubity to jest to, na co czekam cały rok. Wcale mi w zimie szosówki nie brakuje. Po opadach pierwszego śniegu często mija mi jesienna depresja. Robi się tak czysto, widno i aż chce się wyjść na dwór. No i to specyficzne uczucie, jak rower płynie po śniegu, wybierając sam swoją ścieżkę - niezastąpione. Trenażer - nie dla mnie. Wolę walkę z żywiołem. 



#9 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 26 listopad 2015 - 11:36

 

Najbardziej nie lubię jak jest na minusie i bez śniegu. 

 

A ja wręcz przeciwnie. Suche drogi, lekki mróz i na poboczu nie topiący się śnieg. Takie warunki mogły by być całą zimę. W górach oczywiście śnieg niech sobie będzie, nawet 1 metr, narciarze będą się cieszyć :)

Najgorzej jak się topi  i za chwilę zaś napada świeżego. Nie chce mi się co chwilę odśnieżać. Jeździć też ciężko.

Ale na następny czwartek widzę +10 i pełne słońce, mi pasuje :)


  • Prozor i palli lubią to

#10 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 26 listopad 2015 - 14:24

Szachy uczą agresji. Szachy, to wojna i zabijanie. Dobre dla terrorystów.

Pacyfisty na narty! :D

Kolarstwo też! :) Chodzi o to, żeby zabić przeciwnika [czyt. zerwać z koła] ;)

 

 

Lubię Praciaki.

Odwiedzasz Krzysztofa Wyrzykowskiego? :D

 

A ja wręcz przeciwnie. Suche drogi, lekki mróz i na poboczu nie topiący się śnieg. Takie warunki mogły by być całą zimę. W górach oczywiście śnieg niech sobie będzie, nawet 1 metr, narciarze będą się cieszyć :)

Najgorzej jak się topi  i za chwilę zaś napada świeżego. Nie chce mi się co chwilę odśnieżać. Jeździć też ciężko.

Ale na następny czwartek widzę +10 i pełne słońce, mi pasuje :)

Dokładnie, mrozik potrzebny, żeby mogli naśnieżać, ale tego śniegu potrzeba na drogach jak dziury w moście.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#11 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 26 listopad 2015 - 15:57

Kolarstwo też! :) Chodzi o to, żeby zabić przeciwnika [czyt. zerwać z koła] ;)

 

Masz rację. Nie przemyślałem tego. Chodzi o to, żeby pozabijać kierowców dostawczaków, pekaesów, busów i tych wszystkich wiejskich kmiotków, których praca zmusiła do prowadzenia pojazdów po drogach publicznych. :D

Ciekawostka. TIR-y, co zauważyłem, jeżdżą coraz lepiej.

 

Odwiedzasz Krzysztofa Wyrzykowskiego?

 

Nawet nie wiedziałem, że jest stamtąd. Prawdę mówiąc, nie przepadam za Wyrzykowskim. Ma taki denerwujący, infantylny sposób mówienia.

 





Dodaj odpowiedź