Dobry zawodnik jesteś, jak po nartach wskakujesz na trenażer. Ja, po dobrej jeździe, przez parę dni nie mogę się schylić, tak mi napieprza kręgosłup. W sezonie staram się raz w tygodniu wyskoczyć na deski, ale widać, to za mało, żeby wzmocnić mięśnie.
Lubię Praciaki. Pewnie dlatego bo są najbliżej i tam uczyłem się jeździć. W tym sezonie będzie nowy wyciąg z dolnej stacji. Zamiast orczyka - wygodne kanapy, jak na górze. W lecie byłem połazić po okolicy i przy okazji przyglądnąłem się jak idzie robota. Szkoda, że nie ma jednej nitki z dołu do góry, bez przesiadki bo stok nie jest za długi. Obie trasy razem są ciekawe. Łagodny początek, skręt w ostrzejszy łącznik i szus na złamanie karku, na sam dół. A na koniec, szpryca śniegiem w kolejkę do wyciągu, haha!
Tylko trzeba uważać, żeby w mordę za to nie dostać, hehe!
No to do zobaczyska! W święta, gdzieś będę jeździł, ale nie wiem czy akurat tam.