Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wysysanie Wiedzy

wiedza single speed ostre koło tanio

57 odpowiedzi w tym temacie

#1 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 15:37

WItam Panie i Panów  :)

 

po ostatniej zimie i zajechaniu kolejnego napędu w szosie wpadł mi do głowy pomysł. Może lepiej kupić jakiegoś taniego single speed'a i zimą go zajeżdżać, a szosówke zostawić na cieplejsze i niesolone dni  :) powinno być chyba taniej naprawiać taniego singla, niż szosę... nota bene też tanią, ale jednak  :)))

 

Problem natomiast jaki zrodził ten pomysł jest taki, że niestety nie znam się na sprzecie, ramach, piastach itp i zupełnie nie potrafię odróżnić fajnego sprzętu od zupełnego dna. Znajduję w necie wiele ogłoszeń, niestety z braku wiedzy mogę kierować się tylko wyglądem. Czyli jak rama odmalowana to rower juz fajny, a jak obdrapana to fuj. Do tego biorą mnie bardzo wysokie stożki i tylko tym się kieruję :/

 

I teraz do meritium, bardzo chciałbym wyssać od was drodzy forumowiecze, wiedzę. Dokładniej chodzi mi o jakieś podpowiedzi, po czym rozróżnić dobry rower od słabego. Jak to robicie, że patrzycie na ogłoszenie i wiecie, że jest fajne lub nie. Nie chcę wklejać każdego ogłoszenia i męczyć czy ten dobry czy nie, bo nie mam parcia i nie muszę wybrać już natychmiast. Czli przeglądam naprawde setki ogłoszeń. Mogę sobie siedzieć, szperać i czekać na okazję.

 

I jeszcze może coś o moich preferencjach. 183cm, najlepiej flipflop, bo chciałbym też zobaczyć jak będzie na ostrym kole. Co dla mnie ważne to przełożenia, chciałbym móc w miarę spokojnie (kadencja 80-90)  kręcić przy prędkości ~30km/h czyli 44-16? 48-18? I jak pisałem wcześniej, duży stożek  :)  aaa no i chyba najważniejsze... taaaanio... czyli tak myślałem 500 maks 800  :) Na zimę, dojazdy do pracy tj. 40km dziennie, 200 w tygodniu. Czyli pancerny. Waga nie ważna, bo łatwiej mi zrzucić 5kg niż z roweru choćby 1kg  :)

 

Z góry dziękuję za wszelkie próby przekazania wiedzy  :)))

 

 



#2 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 13 luty 2016 - 16:41

Może lepiej kupić jakiegoś taniego single speed'a i zimą go zajeżdżać, a szosówke zostawić na cieplejsze i niesolone dni  :) powinno być chyba taniej naprawiać taniego singla, niż szosę... nota bene też tanią, ale jednak  :)))

 

 

Z tym niższym kosztem utrzymania singla to są mity. Różnice w porównaniu do taniego wozidła z napędem 7-8 biegowym są moim zdaniem znikome.Warto rezygnować choćby z tych siedmiu biegów dla kilkudziesięciu złotych oszczędności? No bo czy zębatka tylna w singlu (kosztujące te kilka-kilkanaście złotych) wytrzyma znacznie dłużej niż kaseta za 30 zł? Albo łańcuch? Zębatka przednia i tak będzie się zużywać, piasty i suport również w podobny sposób. Że trzeba od czasu do czasu wymienić jeszcze linkę do przerzutki za 3 zł? Chcesz się męczyć na tym jednym biegu pod każdą górkę lub pod wiatr, albo kręcić jak oszalały na zjazdach? Przecież to sensu nie ma.

Jeśli chcesz mieć rower na zimę, aby zachować jakąś aktywność na świeżym powietrzu przez cały rok to jest cała masa używanych starych górali, crossów czy szosówek z manetkami na ramie. Spokojnie kupisz takie coś za te kilka stówek.

A te wysokie aluminiowe stożki (takie powyżej 35 mm) to zwykle masa około 1 kg.

 

A wiedzy na temat rowerów zdobywanej latami nikt Ci w pigułce, w jednym poście nie przedstawi.

Nie da się.

Co za czasy?! 



#3 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 16:56

Tylko po co kupować tanią szose, do tego kolejną? Tania szosa musi być w teorii droższa od taniego singla. Zatem powraca ten sam problem, jak znaleźć taniego i dobrego singla/ostre koło.

#4 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1992 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 13 luty 2016 - 17:10

Jak to po co? Żeby był rower-zimówka. Kolega wyżej bardzo ładnie napisał dlaczego jednak starsza szosa będzie lepsza od singla.

Szczególnie w warunkach zimowych szosa będzie dużo lepsza.

A tak w ogóle to polecam po każdej jeździe w soli po prostu najzwyczajniej w świecie wyczyścić rower i napęd i go przesmarować. Mój stary Giant obecnie jeździ 5 zimę z rzędu i ma się dobrze. Napęd wymieniałem przez te 5 lat raz i to tylko dlatego, że zmieniałem wolnobieg na kasetę.


53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#5 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 13 luty 2016 - 17:14

Wydaje mi się, że najlepszy stosunek wartości do ceny mają używane crossy/trekkingi, np. taki (podaję jako przykład, bo rozmiar chyba nie twój):

http://allegro.pl/tr...5967122299.html

Solidna rama cr-mo, napęd Alivio (3x7), całe dodatkowe wyposażenie (na dojazdy do pracy błotniki i bagażnik się przydadzą, ale zawsze można zdjąć). Często takie rowery nie są wcale zużyte i wymagają tylko minimalnych inwestycji i regulacji. 

Takim rowerem zawsze możesz też wyskoczyć gdzieś do lasu w lekki teren, a szosowym singlem to już nie bardzo. Jak już kupować drugi rower to taki, który ma nieco szersze spektrum zastosowań niż obecny, takie jest moje zdanie. 

 

 


  • So_Y lubi to

#6 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 17:15

Tylko ze ja jeżdżę po płaskim, nie mam żadnych górek. Wiatr mi nie robi różnicy. Jeśli mam kupować to po co szose? Singiel chyba tańszy, a zaspokoi moją potrzebę.

#7 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 17:27

Marvelo, górala juz mam i jeżdżę nim tylko z dziećmi na przejażdżki. Zakochałem się w szosowkach i stąd pomysł na taniego singla na zimę.

#8 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 13 luty 2016 - 17:30

No właśnie z tą ceną singli i ostrych to nie bardzo, zwykle są droższe, bo chyba teraz modne.

http://allegro.pl/pe...970808752.html#

Czasem taniej nawet wyjdzie kupić starą szosę, ogołocić, przerobić na singla,  a klamoty posprzedawać (jak już koniecznie chcesz tego singla).



#9 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 17:35

No ale mam też takiego http://olx.pl/i2/ofe...67-IDd9izr.htmlcenowo mi pasuje, tylko ocenić go nie umiem.

#10 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1992 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 13 luty 2016 - 17:41

Tylko te koła ważą sporo. Bardzo sporo. Nie szkoda sobie dokładać tyle ciężaru do dźwigania? Stożki to tylko karbon ale to są zupełnie inne pułapy cenowe.


53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#11 gres

gres
  • Użytkownik
  • 640 postów
  • Skądkraków

Napisano 13 luty 2016 - 17:51

skoro tak co chwila zajeżdżasz napędy to ja ci proponuj wyjąć słuchawki z ucha , nauczyć się nie używać skosów łańcucha, za to nauczyć się myć napęd po zamoknięciu :P

 

W użytkowaniu tańsze jest ostre , to prawda ale głównie chodzi o kurierkę gdzie w mieście klocki hamulcowe znikają co tydzień :P

 

Zaletą ostrego też może być robienie bazy poprzez ciągłe pedałowanie, minusem że ponoć kolana mogą się posypać.

Trochę cię rozumiem że nie chcesz mieć dwóch kolarzówek więc jeśli się upierasz to doradzam ostre. Single bez sensu bo tak jak poprzednicy piszą już lepiej jkieś 7 speed chociażby ze względu na tym że przy wietrze na singlu cię szlag trafi bo pod wiatr będzie ciężko a z wiatrem .... tylko rozłożenie żagla pozostaje


geolog - www.geologpoludnie.cba.pl


#12 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 13 luty 2016 - 17:54

Musiałbyś się pogodzić z tym, że takie koło nawet z lekka oponą szosową będzie ważyć podobnie jak koło z górala z grubą oponą terenową.

Tu masz stożek 50 mm:

http://allegro.pl/ob...5731403035.html

Taki o profilu 60 mm to już pewnie ponad kilogram.

Tak poza tym (i tą dziwną, wąziutką kierownicą) ten Peugeot może być (oczywiście warto obejrzeć ramę, czy nie ma wgniotek i czy prosta).

 



#13 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 20:23

po kolei odpowiadając

tak jak pisałem, waga roweru, 10-12kg zupełnie nie ma znaczenia dla mnie. Ważę 90kg więc łatwiej mi zrzucić, niż rower odchudzić :)

 

hmm nie wyobrażam sobie jeździć bz muzyki, uwielbiam właśnie tak, drażnią mnie trąbiące ciągle auta, słuchawki mnie przed tym chronią. Co to znaczy używać skosy łańcucha? że duże różnice między pozycjami zębatek z tyłu i przodu? tego nie robie. Ja w ogóle baaardzo sporadycznie używam przerzutek, dlatego single speed mi zagra myślę. Jeżdże na blacie z przodu i 3-4 zębatka z tyłu zazwyczaj. Od wielkiego dzwonu się zdarza, żebym wrzucił wyżej. 

 

I faktycznie macie rację... NIGDY nie myję napędu, już mi facet z serwisu tłukł do głowy od kilku dni, że tak nie wolno :) ale coś mi się wydaje, że nie dam rady codziennie pucować łańcucha, na smary nie zarobie :/

 

Wy naprawdę po każdej jeździe myjecie napęd?!? rozumiem, jeśli bym jeżdził w weekend jakieś rundki, to raz w tygodniu wypucować. Ale codziennie jeżdżąc... wracam z pracy, mokry, wywalony, zupełnie mi się chce :(

 

 

 

 

 

 

 



#14 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 13 luty 2016 - 20:44

 

 

Wy naprawdę po każdej jeździe myjecie napęd?!? 

W życiu!

W szosówce, w lecie gdy jest sucho, jedno smarowanie Rohloffem starcza mi nawet na 1000 km. Po deszczu Rohloff też łatwo się nie poddaje. Ale po pewnym czasie takie gęste i lepkie smary wymagają jednak gruntownego czyszczenia łańcucha i zębatek.

Dla kogoś, kto nie lubi za bardzo się brudzić smarami chyba lepsze są takie na bazie wosków, które co prawda słabo znoszą mokre warunki, ale nie brudzą tak bardzo napędu. Po pewnym czasie łańcuch robi się po prostu suchy, a brud w większości odpada razem ze starym smarem. Wtedy od biedy można nawet smarować bez czyszczenia, ale częściej. 

Ja w góralu, którego często używam w zimie i w błocie smaruję zasadniczo bez czyszczenia łańcucha, ale stosuję lżejsze, rzadsze smary niż Rohloff. Czasem prysnę od razu po jeździe w błocie pośniegowym np. preparatem o nazwie Luber (taki smar do broni, tani i coś tam już smaruje, w przeciwieństwie do tych typu WD40). Czasem jest to olej silnikowy (10w40, bo taki mam w samochodzie i jakieś resztki w butelkach zawsze zostają).



#15 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1992 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 13 luty 2016 - 21:11

Lato, a zima to jednak różnica. Ja w lecie też nie czyszczę po każdej jeździe. Co 1000km + jeśli mnie złapie deszcz. W zimie to inna bajka. Jak asfalt jest mokry oraz był sypany solą to jeśli napęd zostawi się taki jaki jest po jeździe to na drugi dzień będzie czerwony od rdzy. Po mokrej zimowej jeździe wypada przepłukać go wodą i psiknąć smarem. Jak się to sprawnie ogarnie to trwa to 5 minut i nie jest wielkim problemem :)
Czysty napęd to gwarancja jego długiej żywotności, taka jest prawda. W tanim góralu nie myłem go prawie nigdy i mi zeżarło w przeciągu 2 tygodni ostrej jazdy po zimowych drogach. Szosę myję po każdej takiej jeździe i hula 5 rok bez zająknięcia.

So_Y - sam przyznajesz, że nie myjesz nigdy więc masz odpowiedź skąd biorę się częste wymiany :)

Parafrazując klasyka - częste mycie wydłuża życie :D hehe


53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#16 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 22:30

kurde jak to jest możliwe, że 5 lat jeżdzisz na tym samym napędzie? samo mycie chyba nie wystarczy :/

To ile robisz km w sezonie?

 

ja zajeżdzam napęd w pół roku :/ 

 

I wracając do tematu, czy mozecie mi dać jakieś wytyczne po czym poznać wartościowy sprzęt od złomu? na co zwracać szzególnie uwagę?

 



#17 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1992 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 13 luty 2016 - 22:54

Na starym Giancie zrobiłem niemal 27 tys. km na dwóch napędach (bo zmieniałem koła w połowie). Oba są sprawne do dziś ale są to części do grupy 8 rzędowej, która jest trochę bardziej żywotna od nowszych rozwiązań. Rower jeździ w każdych możliwych warunkach pogodowych.

Na 11 rzędowej Ultegrze natomiast, na dzień dzisiejszy zrobiłem 12 tys. km i napęd jest jak nowy. Tyle, że ten rower wody na drogach prawie w ogóle nie widzi ;)

No i ja mam bzika na punkcie czystości, u mnie rower nie ma prawa być brudny, a napęd nie ma prawa nie błyszczeć przed kolejną jazdą :D


53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#18 So_Y

So_Y
  • Użytkownik
  • 31 postów
  • Skądwawa

Napisano 13 luty 2016 - 23:01

ja pitole, nie wiem jak to jest możliwe. 10 tys u mnie to absolutnie padaka już, napęd do wymiany się nadaje. co prawda tiagra, ale jednak róznica spora. Tylko mycie robi taką różnicę?!?!?!

 



#19 KSiedlaczek

KSiedlaczek
  • Użytkownik
  • 252 postów
  • SkądWrocław

Napisano 13 luty 2016 - 23:34

mycie i częsta zmiana łańuchca, w moją kasetę, która ma 16kkm wsadziłbyś jeszcze nowy łańcuch prawdopodobnie, rower zawsze  czysty po prostu i tyle



#20 lukasz318

lukasz318
  • Użytkownik
  • 883 postów

Napisano 14 luty 2016 - 08:48

Ja też lubię dbać o sprzęt ale już mi się nie chce pucowac napędu w zapasowym rowerze. Generalnie co 600 km czyszcze go z grubsza i smaruje (chyba że trafiłem gorszą pogodę i napęd się mocno zabrudzil to po takiej jeździe) częściej wymieniam rowery (jak dotąd) więc żaden napęd się nie skończył ale jak sprawdzałem łańcuch po 2.5t przebiegu to miał 25% zużycia.
W rowerze zapasowym mam stare Avanti 8s. Smaruje rolcholf i Jeżdżę jakas dostepnosc czesci do campy 8s jest na Allegro ceny raczej bez problemu. Zastanawiałem się czy nie zdjąć całej grupy puki ladna ale to tylko Avanti.



Dodaj odpowiedź



  

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: wiedza, single speed, ostre koło, tanio