WItam Panie i Panów
po ostatniej zimie i zajechaniu kolejnego napędu w szosie wpadł mi do głowy pomysł. Może lepiej kupić jakiegoś taniego single speed'a i zimą go zajeżdżać, a szosówke zostawić na cieplejsze i niesolone dni powinno być chyba taniej naprawiać taniego singla, niż szosę... nota bene też tanią, ale jednak ))
Problem natomiast jaki zrodził ten pomysł jest taki, że niestety nie znam się na sprzecie, ramach, piastach itp i zupełnie nie potrafię odróżnić fajnego sprzętu od zupełnego dna. Znajduję w necie wiele ogłoszeń, niestety z braku wiedzy mogę kierować się tylko wyglądem. Czyli jak rama odmalowana to rower juz fajny, a jak obdrapana to fuj. Do tego biorą mnie bardzo wysokie stożki i tylko tym się kieruję :/
I teraz do meritium, bardzo chciałbym wyssać od was drodzy forumowiecze, wiedzę. Dokładniej chodzi mi o jakieś podpowiedzi, po czym rozróżnić dobry rower od słabego. Jak to robicie, że patrzycie na ogłoszenie i wiecie, że jest fajne lub nie. Nie chcę wklejać każdego ogłoszenia i męczyć czy ten dobry czy nie, bo nie mam parcia i nie muszę wybrać już natychmiast. Czli przeglądam naprawde setki ogłoszeń. Mogę sobie siedzieć, szperać i czekać na okazję.
I jeszcze może coś o moich preferencjach. 183cm, najlepiej flipflop, bo chciałbym też zobaczyć jak będzie na ostrym kole. Co dla mnie ważne to przełożenia, chciałbym móc w miarę spokojnie (kadencja 80-90) kręcić przy prędkości ~30km/h czyli 44-16? 48-18? I jak pisałem wcześniej, duży stożek aaa no i chyba najważniejsze... taaaanio... czyli tak myślałem 500 maks 800 Na zimę, dojazdy do pracy tj. 40km dziennie, 200 w tygodniu. Czyli pancerny. Waga nie ważna, bo łatwiej mi zrzucić 5kg niż z roweru choćby 1kg
Z góry dziękuję za wszelkie próby przekazania wiedzy ))