Od wkroczenia w wiek średni "nawróciłem się" z D-A na karbonowego Chorusa.
Niestety, prędzej czy później zdarzą się powierzchniowe, włosowate ryski. Co gorsza - mogą też przydarzyć się głębokie obicia w kraksie. Zawsze ciekawiło mnie, czy da się te wizualne defekty usunąć. Na forach rowerowych i w Wertykalu nie otrzymałem żadnych sugestii. Zatem zacząłem pytać modelarzy i eksperymentować. Kupiłem powypadkową klamkę oraz używane lewe ramię korby 10s i zacząłem szukać czym i jak. I jedno i drugie udało mi się przywrócić do stanu niemal fabrycznego. Dzielę się - może się komuś przyda czekam na ewentualne sugestie. Oczywiście każdy bawi się na własną odpowiedzialność!
Usuwanie rys włosowatych, przywracanie połysku:
- pasta polerska do szkła i akrylu Mellerud + paczka wacików + nieco cierpliwości.
Naprawa głębokich ubytków lakieru:
- bezbarwny lakier akrylowy Motip (lepiej 200ml, bo poręczniejsza puszka),
- taśma klejąca do osłonięcia klamki poza "operowanym" miejscem przy natryskiwaniu,
- zestaw papierów ściernych od 1200 do 5000,
- pasta polerska do szkła i akrylu Mellerud + paczka wacików,
- duuużo cierpliwości...
Akryl natryskiwany wieloma cienkimi warstwami; przed każdym natryskiem szlifowanie/matowienie; co kilka warstw wygładzanie pastą polerską i usuwanie "zacieków"; przed kolejnym natryskiem trzeba chemicznie lub mechanicznie usunąć resztki pasty.
Może się przyda... Raz jeszcze przypominam: na własne ryzyko!!