Skocz do zawartości


Zdjęcie

[Bandana] Na Upały - Warto?


52 odpowiedzi w tym temacie

#21 Ultek

Ultek
  • Użytkownik
  • 1695 postów

Napisano 30 maj 2016 - 10:09

Gocu. Dla ciebie to snobizm, a dla racjonalnie myslącego człowieka pragmatyzm. Kto jak kto, ale zawodowcy chyba najlepiej wiedzą co jest dobre dla kolarza, a co nie. Warto więc naśladować dobre wzorce, a nie ulegać modzie.

 

Shmoo. Owszem, był taki Pantani, ale to osobna historia i jak pokazuje życie, nikt nie poszedł w jego ślady, więc nie jest żadnym wzorcem.
Jest jeszcze inna kwestia. Ubiór kolarski to nie fason, czy mundurek.  Jest po prostu nieodzowny, gdy jazdę na rowerze traktuje się z większym zaangażowaniem, niż weekendowe spacery, czy wypady do kolegi. 20 km w tygodniu przejedziesz nawet w sandałach, bo kto ci zabroni, ale gdy podczas treningu wypocisz litr wody, to lepiej nie gromnadzić jej w koszuli, czy fałdach czapki, tylko pozwolić jej odparować.

Z ilością wody strzeliłem, wię nie będę się upierał, czy jest jej pół litra, dwa, czy pięć.

 


  • piotrkol lubi to

#22 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 30 maj 2016 - 11:48

 

gdy podczas treningu wypocisz litr wody, to lepiej nie gromnadzić jej w koszuli, czy fałdach czapki, tylko pozwolić jej odparować.

 

 

Ale często zanim ta woda a w zasadzie pot odparuje to zaleje Ci oczy, okulary a wtedy jest nieciekawie bo szczypie w gały i szkła zasyfione, obraz rozmazany. Zawsze jeżdżę w czymś jeszcze pod kastk, albo jest to cienki letni czepek, albo buff, albo kolarska czapeczka lub zimowa zimą. Kilka razy próbowałem jeździć w samym kasku i dzięki, dyskomfort straszny jak co chwila trzeba powieki przecierać czy oksy czyścić.


  • Prozor lubi to

#23 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 30 maj 2016 - 12:10

Gocu. Dla ciebie to snobizm, a dla racjonalnie myslącego człowieka pragmatyzm. Kto jak kto, ale zawodowcy chyba najlepiej wiedzą co jest dobre dla kolarza, a co nie. Warto więc naśladować dobre wzorce, a nie ulegać modzie.
 
Shmoo. Owszem, był taki Pantani, ale to osobna historia i jak pokazuje życie, nikt nie poszedł w jego ślady, więc nie jest żadnym wzorcem.


To bez znaczenia. Jak historia pokazuje trafiają się indywidualiści jak Pantani czy Cippolini którzy mają swój styl i mają w nosie opinie innych.
Jest na pewno ciekawiej.
Gdyby to był czysty pragmatyzm to jeździli by ubrani jak triathloniści czyli prawie w ogóle (typu koszulka na ramiączkach i krótkie skarpety albo bez).

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#24 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 30 maj 2016 - 14:04

Jak ktoś nie lubi wiązanych chust, to na przykład ja jeżdzę w czymś takim:

http://sklep.kanfor....-power-dry.html

Mam też wersję "prostą" bez zakrycia uszu. Ogólnie, markowy materiał, cienki, struktura siateczki, dobre wykonanie i niewygórowana cena.



#25 pangumas

pangumas
  • Użytkownik
  • 1525 postów
  • SkądSK

Napisano 30 maj 2016 - 14:30

mareksabik takie coś widziałeś http://www.decathlon...id_8300693.html? Może działać :)

 

W pro peletonie w bandanach nikt nie jeździ, bo wciskają pod kask czapeczkę z daszkiem jak jest zimniej. Kiedyś nie było obowiązku jazdy w kasku podczas zawodów, to zakładali bandany. Od kilku lat jest wprowadzona obowiązkowa jazda w kasku z zastrzeżeniem zdjęcia go podczas upalnych dni na górskich etapach (i tak nikt tego nie robi chyba ;))


  • big75 lubi to

#26 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 30 maj 2016 - 14:38

Argument proturowy jest zawsze dobry. :) Prosi cos robią to na pewno wiedza co robia. Nie wątpię. Tylko czy ja rowniez nie moge wiedzieć? Nie wiem czy kilkanaście lat na rowerze i kolo 100 tysięcy km uprawnia mnie do wydania opinii o użyteczności buffa.
Może jak "pyknę" jeszcze setkę i blysne w masrersach. Może to wystarczy. :-)







Gocu. Dla ciebie to snobizm, a dla racjonalnie myslącego człowieka pragmatyzm. Kto jak kto, ale zawodowcy chyba najlepiej wiedzą co jest dobre dla kolarza, a co nie. Warto więc naśladować dobre wzorce, a nie ulegać modzie.

Shmoo. Owszem, był taki Pantani, ale to osobna historia i jak pokazuje życie, nikt nie poszedł w jego ślady, więc nie jest żadnym wzorcem.
Jest jeszcze inna kwestia. Ubiór kolarski to nie fason, czy mundurek. Jest po prostu nieodzowny, gdy jazdę na rowerze traktuje się z większym zaangażowaniem, niż weekendowe spacery, czy wypady do kolegi. 20 km w tygodniu przejedziesz nawet w sandałach, bo kto ci zabroni, ale gdy podczas treningu wypocisz litr wody, to lepiej nie gromnadzić jej w koszuli, czy fałdach czapki, tylko pozwolić jej odparować.
Z ilością wody strzeliłem, wię nie będę się upierał, czy jest jej pół litra, dwa, czy pięć.

Przepraszam za zamieszanie w cytowaniu, ogarnięcie tego na telefonie jest ciut trudniejsze. :)

#27 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 30 maj 2016 - 19:19

 Od kilku lat jest wprowadzona obowiązkowa jazda w kasku z zastrzeżeniem zdjęcia go podczas upalnych dni na górskich etapach (i tak nikt tego nie robi chyba ;))

Serio taki zapis istnieje?  

 

A jak jest z amatorskimi imprezami( myślę o Alpejskich Fondach czy nawet polskich górskich  - też sobie można kask ściagnąć jak gorąco ?( choćby tylko podczas podjazdu  )

W regulaminach - zawsze zapis że -kask obowiązkowy a o upale i możliwości jak powyżej  nic nie widać.

 

( upalne dni - jaki to przedział?) 

 

Tak tylko pytam z ciekawości

 

Normalnie jeżdżę w czapeczce takiej jaka była popularna jeszcze w czasach Induraina  ( w zimie w czapce) w kasku od święta

( niestety jak na wspólną jazdę nie założę kasku to czasem co po niektórzy krzywo patrzą-to jest troche ,,chore'' dlatego jednak wolę samotną jazdę) 



#28 pangumas

pangumas
  • Użytkownik
  • 1525 postów
  • SkądSK

Napisano 31 maj 2016 - 09:18

big75 z tego co pamiętam czytałem o tym chyba na naszosie.pl, próbuje to znaleźć i jak się uda to wrzucę :)

 

Co do amatorskich zawodów to czytając regulamin np. supermaratony to jazda w kasku jest obowiązkowa i z tego co wiem, jak sędzia zobaczy uczestnika w rozpiętym lub zdjętym kasku to DNS :( Tylko że zdarzyły się maratony gdzie tak zwani VIP'owie nie musieli jechać w kasku.

 

W kasku jeżdzę zawsze na trenigu wciskając jedynie pod niego czapeczkę jak zimniej. Zdarzało się jeździć w temperaturze koło 40 stopni, pot mnie specjalnie nie zalewa (chyba, że się mało pocę :)).



#29 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 31 maj 2016 - 12:07

Tak było na krótko po wprowadzeniu tegoż obowiązku po śmierci Kiwiljewa. A dokładnie brzmiało tak:

 

During competitions onthe road, a hard shell crash helmet shallbe worn.

Except  where  there  are  legal  provisions  to  the  contrary,  riders taking  part  in  international  events  for  elite  men  of  class  4  and above  may,  at  their  own  risk, remove  their  helmet  during  the final  climb  when  the  finish  of  the  event  or  stage  is  on  or  at  the summit of that climb, subject to the following conditions: 
1) the climb in question is at least 5 km in length,
2)  the  helmet  may  not  be  removed  before  the start  of  the climb,

 

Natomiast teraz tak:

.

During competitions on the road, a rigid safety helmet shall be worn.
Except where legal provisions determine otherwise, riders taking part in UCI WorldTour
events may, at their own risk, refrain from wearing a helmet during individual time trial
races taking  place  entirely  on a mountainous course. Every discussion regarding the
qualification «entirely on a mountainous course» will be decided by the commissaires’
panel.

 

 

Oczywiście nikt nie będzie robił problemów, jeżeli kolarz z jakichś powodów chwilowo podczas wyścigu ten kask zdejmie.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#30 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Napisano 05 czerwiec 2016 - 18:30

Przetestowałem przez łykend ten czepek z Decathlonu. Rewelacja, zwłaszcza po namoczeniu w wodzie i wykręceniu. Pod kaskiem przez godzinę chłodno, pot nie schodzi na oczy. Po tym czasie można go znowu polać wodą z bidonu. Za całe 20 zł.



#31 trace_error

trace_error
  • Użytkownik
  • 340 postów

Napisano 28 czerwiec 2016 - 11:03

Również zakupiłem testowo ten biały czepek aqua-freeze z decathlonu za 29,99. Sprawdziłem podczas ostatnich upałów w weekend, gdzie dochodziło do 37'C. Wrażenia pozytywne, pot nie spływał, a w głowę jakoś chłodniej i mnie tak słońce nie wymęczyło.



#32 mareksabik

mareksabik
  • Użytkownik
  • 315 postów

Napisano 28 czerwiec 2016 - 16:06

Od kilku lat jest wprowadzona obowiązkowa jazda w kasku z zastrzeżeniem zdjęcia go podczas upalnych dni na górskich etapach (i tak nikt tego nie robi chyba ;))

 

A to ciekawostka, myślałem, że aktualnie jest bezwarunkowy zakaz zdejmowania kasków. Jak to wygląda? Jakaś graniczna temperatura czy też może jakiś komunikat orga, że 'dzisiaj można zdjąć kaski'? Jeśli to nie jest martwy przepis, to dziwne że nikt nie zdejmuje.



#33 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 28 czerwiec 2016 - 16:41

I co miałby z tym kaskiem zrobić?



#34 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 28 czerwiec 2016 - 17:28

A to ciekawostka, myślałem, że aktualnie jest bezwarunkowy zakaz zdejmowania kasków. Jak to wygląda? Jakaś graniczna temperatura czy też może jakiś komunikat orga, że 'dzisiaj można zdjąć kaski'? Jeśli to nie jest martwy przepis, to dziwne że nikt nie zdejmuje.

Masz niżej wyjaśnione, że czegoś takiego nie ma.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#35 Shmitt

Shmitt
  • Użytkownik
  • 119 postów

Napisano 28 czerwiec 2016 - 18:08

Kiedy nie miałem kasku to nie zwracałem na to uwagi, od kiedy jeżdżę w kasku,to właśnie na klarę taka ochrona głowy jest moim zdaniem najlepsza. Po jeździe w słońcu 40 stopni (czy podobnie jak to było w zeszłym roku) po powrocie zachciało mi się później iść do sklepu. wyszedłem bez nakrycia głowy i natychmiast poczułem różnicę,gdy słońce przypiekało czerep....

Co do bandan, czy czapeczek - dla mnie sprawa niezbędna, choć musi być praktyczna - osobiście zawsze jeżdżę w czapeczce niezależnie od temperatury  - latem ze względu na pot, zimą ze względu na temperaturę. Zachciało mi się kiedyś skorzystać z buffa, którego w chłodniejsze dni zakładam na szyję. Okazał się nieporozumieniem - zdziwiłem się niewspółmiernie, że coś mi kapie z łuku brwiowego....



#36 Shmitt

Shmitt
  • Użytkownik
  • 119 postów

Napisano 28 czerwiec 2016 - 18:11

Przetestowałem przez łykend ten czepek z Decathlonu. Rewelacja, zwłaszcza po namoczeniu w wodzie i wykręceniu. Pod kaskiem przez godzinę chłodno, pot nie schodzi na oczy. Po tym czasie można go znowu polać wodą z bidonu. Za całe 20 zł.

To najlepsza metoda na jazdę w upale, podobna zasada nad morzem,gdy temperatura zawsze niższa niż w środku Polski (przynajmniej ta odczuwalna ) gdy energia słońca jest zmniejszana poprzez parowanie wody.



#37 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 28 czerwiec 2016 - 23:20

I co miałby z tym kaskiem zrobić?

To akurat najmniejszy problem- zawsze można zawiesić na kierownicy( w moim przypadku na rogach - lemondce)



#38 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8584 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 29 czerwiec 2016 - 06:27

To najlepsza metoda na jazdę w upale, podobna zasada nad morzem,gdy temperatura zawsze niższa niż w środku Polski (przynajmniej ta odczuwalna ) gdy energia słońca jest zmniejszana poprzez parowanie wody.

 

Dokładnie o to chodzi. Zmniejsza się niebezpieczeństwo przegrzania mózgownicy ;).

Zresztą bandana (a nawet czapeczka) działa podobnie, zwłaszcza u tych, którym się łepetyna dość mocno poci - jak u mnie, jazda bez czegoś, co odprowadzałoby pot zalewający oczy nie wchodzi w rachubę. 

Co prawda używam na ogół bandany, ale chyba sprawdzę ten czepek z deca, 3 dychy nie majątek, a upały dopiero przed nami...


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Medrida HFS, Merida TFS 

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#39 Gosc_Bullet_*

Gosc_Bullet_*
  • Gość

Napisano 29 czerwiec 2016 - 08:30


Co prawda używam na ogół bandany, ale chyba sprawdzę ten czepek z deca, 3 dychy nie majątek, a upały dopiero przed nami...

U mnie był przeceniony i kosztował dokładnie 19.99. Szkoda tylko że jest wyłącznie w jednym białym kolorze.



#40 luki99

luki99
  • Użytkownik
  • 426 postów
  • Skąddolny slask

Napisano 29 czerwiec 2016 - 09:10

Też muszę ją zakupić, kolejnym powodem oprócz tych co wymieniliście jest opalenie głowy w kwadraciki jak się nie ma włosów jak ja :D





Dodaj odpowiedź