Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening - Amator - Bez Urządzeń


55 odpowiedzi w tym temacie

#1 Maku1980

Maku1980
  • Użytkownik
  • 46 postów
  • SkądJaworzno

Napisano 02 czerwiec 2016 - 10:37

Witam 

Jestem świeżym posiadaczem szosy. 

Poruszam się rowerem Specialized Secteur Elite z 2012r. rama slopingowa.

Przełożenia 2x10. 

mam SPD 

Rower zakupiony używany w zeszłym miesiącu. 

Kilometry kręcę od 15 maja 

Do dnia dzisiejszego nakręciłem ponad 700km - samą szosą.

W zeszłym roku nabyłem rower krosowy zrobiłem nim w tym czasie może z 400km.

Jedynym urządzeniem jakie używam do rejestracji przejazdów to Garmin 305 - niestety bez czujnika prędkości i kadencji - czujnika tętna również nie posiadam.

O ile na krosie była to jazda typowo rekreacyjna max prędkości średnie 22km/h o tyle po przejściu na szosę sądziłem że ta prędkość znacznie podskoczy, cieńsze koło, inny typ roweru, odpowiednie buty. Niestety na odcinkach 50km+ moje prędkości średnie oscylują w granicach 25-26km/h

Poszukuję jakiegoś treningu który pozwoli z czasem zwiększyć średnia.

Rowerem od poniedziałku do piątku poruszam się codziennie tą sama trasa prac dom - 23,5km i w drugą stronę również 23,5km. W sobotę i niedzielę pokonuję dystansy w okolicach po 60km+.

Każda z tych jednostek może zostać jednostka treningową. 

Najlepsza była by chyba poranna tu przejazd do pracy zajmuje mi do 55min. 

Powrót jest już jazda rekreacyjną zazwyczaj przekracza 1h a niekiedy jak jadę na całkowitego luzaka wychodzi 1h10min.

Nie chciał bym zmniejszać ilości wyjazdów. 

Kadencje mam obliczoną z kalkulatora. 

Jeszcze do wiadomości korba Tiagra 50-34

Kaseta tiagra 12-30 12-13-14-15-17-19-21-24-27-30 

Pozdrawiam 

 

 



#2 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 02 czerwiec 2016 - 11:02

Nie potrzebujesz treningu tylko czasu. Skoro jeździsz regularnie dopiero od pół miesiąca to jeździj w ten sposób dalej a za kilka miesięcy będziesz jeździł ze średnią w okolicach 28-30. Planami treningowymi zajmij się w przyszłym roku. Ewentualnie jesienią zacznij szukać jakichś rozwiązań typu ćwiczenia ogólnorozwojowe + spining/trenażer - aby noga kręciła się przez cały rok. Teraz mógłbyś się jedynie zniechęcić. Po co sobie narzucać od samego początku jakieś reżimy...



#3 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1989 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 02 czerwiec 2016 - 11:20

Dokładnie. Najlepszym treningiem jest sama jazda i regularność, progres będzie olbrzymi jeśli tylko będzie owa regularność. Plany treningowe są dobre dla ludzi, którzy chcą się ścigać i zajmować czołowe miejsca na wyścigach. Wykonywanie planu treningowego na początku przygody z rowerem nie będzie ani miłe, ani łatwe, ani nie da znaczących wyników, jedynie zniechęci do regularnej jazdy :) Zresztą uważam, że dla 90% amatorów plany treningowe nie są do niczego potrzebne. Wystarczy prześledzić stravę czy wątek "mój dzisiejszy trening". Mało kto trenuje według planu, a osiągi niektórych robią duże wrażenie i są często dużo lepsze od wyników osób, które na siłę robią interwały i inne pierdoły :D 

 

Podczas jazdy do czy z pracy lub w weekend postaraj się po prostu raz na czas spróbować przejechać mocniej jakiś odcinek, trochę się zmęczyć i wyjść na moment ze strefy komfortu. Zrób sobie czasem jakiś sprint i tego typu rzeczy. Progres będzie szybki. 


  • puchaty, Greek i air lubią to


53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#4 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 02 czerwiec 2016 - 11:50

A przede wszystkim zapomnij o tej całej średniej, bo nie możesz zrobić nic gorszego niż się na niej skupiać. Tylko zepsuje Ci to humor i motywację - zamiast tego ciesz się jazdą.

Jeżdżenie po to, aby mieć jakąś tam średnią z treningu jest nonsensem. Jasne - bardzo fajnym sposobem na spędzenie czasu na rowerze (i trening!) jest sprawdzanie się np. na jakimś odcinku/pętli albo podjeździe i próby osiągania tam jak największej średniej prędkości. To jest spoko. Ale osoby, które na treningu robią wszystko, żeby potem na koniec w cyferkach zobaczyć jak największą średnią mają chyba jakieś kompleksy :) Także "nie idź tą drogą", a po prostu "enjoy it" ;)  Forma przyjdzie sama.


  • xszymonx lubi to

"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#5 jaroMKV

jaroMKV
  • Użytkownik
  • 234 postów
  • SkądŚląsk

Napisano 02 czerwiec 2016 - 12:12

Ja wsiadłem na szosę też w okolicy maja zeszłego roku. Jeździłem coś do listopada. Z tym, że mnie znowu kręcą podjazdy i wjazd na jakąś górę :) na średnie mniej zwracam uwagę. Mniejsza z tym, w tamtym roku nie wjechałem na żadną z okolicznych gór za jednym razem. Zawsze brakowało albo nogi albo płuca. W przerwie zimowej skupiłem się na solidnym treningu wydolnościowo - siłowym + 2/3 razy w tygodniu mocny trening na spinningu. Sprinty, podjazdy itd. Efekt jest taki, że teraz wsiadam na rower i spokojnie robię wszystkie te podjazdy, które w tamtym roku sprawiały mi problem za jednym razem. Czasem kilka z nich na jednym treningu. Tak, że wszystko przyjdzie z czasem...



#6 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 02 czerwiec 2016 - 12:26

U mnie srednia na trasach 50+km podskoczyla z 22-25km/h w sierpniu ub.r. na 28-30km/h obecnie po tym jak popracowalem nad kadencja. Od sierpnia przejechalem w sumie 4500km. Wczesniej przez kilkanascie lat rowerem nie jezdzilem bo przeciez jest samochod :(

#7 Maku1980

Maku1980
  • Użytkownik
  • 46 postów
  • SkądJaworzno

Napisano 02 czerwiec 2016 - 12:28

Czyli od dziś w wyjazdy wplatam akcenty typu 

- sprint 

- szybki podjazd

Dodatkowo czego nie napisałem, bardzo mało jeżdżę w dolnym chwycie, zazwyczaj klamki albo przy mostku, więc zazwyczaj stawiam ciałem duży opór, więc i to trzeba poprawić.

Dla zabawy będę Garmina montował tak żeby go nie widzieć włączę przed jazdą  i wyłączę pod domem :D

Oczywiście korzystam ze stravy i widać tam już jakieś postępy wczoraj na 3 KOM-ach zrobiłem PR (urwałem po kilka sekund).

  



#8 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1989 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 02 czerwiec 2016 - 13:38

Dolny chwyt nie powinien być zbyt często używany, jedynie właśnie sprinty albo jak idzie bardzo mocne tempo po płaskim i na zjazdach. Myślę, że spokojnie 80-90% czasu używa się chwytu za klamki.

 

Strava jest świetną zabawą i powiem z mojego własnego doświadczenia, że bardzo pozytywnie wpłynęła na moją "formę". Tak jak wcześniej mówiłem - od planów treningowych trzymam się z daleka, natomiast korzystam ze stravy i raz na czas próbuje poprawiać swoje czasy na różnych odcinkach. Jest to motywujące, ciekawe i sprawia frajdę oraz spowodowało naprawdę ogromny progres w mojej jeździe.

 

Tak jak koledzy mówią prędkość średnia jest słabym wyznacznikiem ale nie można pominąć faktu, że mniej lub bardziej często się na nią patrzy ;) Też zaczynałem od tras 50km ze średnią 23-25km/h, natomiast bazujące tylko i wyłącznie na stravie oraz jeżdżąc w 100% tak jak mam akurat ochotę, bez katowania się planami po 4 latach jestem w stanie zrobić 100km ze średnią 38km/h czy też 40km ze średnią 43km/h. Myślę, że dla amatora jest to naprawdę fajny wynik i nie piszę tego żeby się przechwalać ale chcę dać przykład, że można osiągnąć naprawdę fajną formę jeżdżąc regularnie i przede wszystkim tylko dla przyjemności :) Pewnie nie można w ten sposób wygrać dobrze obsadzonego wyścigu, ale większość z nas i tak nie ma takich planów.

 

To oczywiście tylko średnie i tak jak mówiono nie powinno się do nich przywiązywać większej wagi. Ja na przykład o ile jestem z nich zadowolony o tyle większą frajdę sprawia mi zrobienie trasy z konkretnymi podjazdami nawet jeżeli średnia prędkość spada na takiej trasie do 24km/h.

 

Dla nas amatorów powinna liczyć się najbardziej frajda z tego co robimy. Nie ważne jakie będą wyniki, ważne żeby chciało się to robić cały czas :) 



53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#9 Maku1980

Maku1980
  • Użytkownik
  • 46 postów
  • SkądJaworzno

Napisano 02 czerwiec 2016 - 14:58

Piotr bardzo motywująca odpowiedź.

Dziękuję

O takie coś właśnie mi chodziło.

Teraz wiem że jakakolwiek moja jazda regularna w przyszłości będzie procentowała :D

Jesli możesz, co robisz zimą żeby mięśnie nie zapomniały o kręceniu ??

 



#10 Gosc_gocu_*

Gosc_gocu_*
  • Gość

Napisano 02 czerwiec 2016 - 14:58


O ile na krosie była to jazda typowo rekreacyjna max prędkości średnie 22km/h o tyle po przejściu na szosę sądziłem że ta prędkość znacznie podskoczy, cieńsze koło, inny typ roweru, odpowiednie buty. Niestety na odcinkach 50km+ moje prędkości średnie oscylują w granicach 25-26km/h

 

LOL co za gość... a ile byś chciał?! Człowieku, przyrost z 22 na 25-26 wynikający tylko ze zmiany krossa na szosówkę to olbrzymi skok.

 

 

BTW - nie wierze że wynika on tylko ze miany roweru... Przypominasz mi gościa, który na pytanie jakie piwo woli: Tyskie czy żywiec odpowiedział: "Dajcie mi spokój z Żywcem, wypiłe 6 tyskich i nic mi nie było, a potem wypiłem jeszcze 6 żywców i rzygałem jak kot!" :)))



#11 piotrkol

piotrkol
  • Użytkownik
  • 1989 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 02 czerwiec 2016 - 15:22

W zimie staram się nie odstawiać roweru, uzależnienie od kręcenia jest u mnie już tak duże, że dłużej niż tydzień nie dam rady  wysiedzieć :P Na szczęście w ostatnich latach zimy są dość łagodne więc udaje się ten okres w miarę sprawnie przejeździć. Jak spadnie śnieg to do dyspozycji mam takiego 10 letniego górala z supermarketu, strasznie ciężki i okropny ale jeździ i zawsze do pobliskiego lasu można na godzinkę wyskoczyć i pokręcić. Nawet dobrze jest raz na czas zrobić sobie taką odmianę, powrót na szosę jest wtedy dużo przyjemniejszy :) Zima to ciężki okres, ale zawsze można coś wykombinować ;-)

 

Cieszę się, że pomogłem tak w ogóle :) 



53608702113_1697d8a0bf_o.png 53650540372_5d02396ecc_o.png 41936344895_5d8a499da7_o.png 50927423167_21cc9455fd_o.png 51000815092_a2fafceb67_o.png 49380949278_d7c6896025_o.png


#12 haligówka

haligówka
  • Moderator
  • 853 postów
  • SkądRzeszów/Kraków

Napisano 02 czerwiec 2016 - 15:27

LOL co za gość... a ile byś chciał?! Człowieku, przyrost z 22 na 25-26 wynikający tylko ze zmiany krossa na szosówkę to olbrzymi skok.

 

 

BTW - nie wierze że wynika on tylko ze miany roweru... Przypominasz mi gościa, który na pytanie jakie piwo woli: Tyskie czy żywiec odpowiedział: "Dajcie mi spokój z Żywcem, wypiłe 6 tyskich i nic mi nie było, a potem wypiłem jeszcze 6 żywców i rzygałem jak kot!" :)))

Jak nie masz nic do powiedzenia w tym temacie to po prostu nie pisz nic. tak będzie lepiej dla wszystkich. 

A jeżeli już chcesz cokolwiek napisać, to bez humorów, bucowania, ani innych żałosnych metod. Potem się dziwisz, że Twoje posty są usuwane. Elo


  • piotrkol i Look lubią to
Strava
Instagram
Z blatu po świecie- zapraszam na mój fotoblog!

#13 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2199 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 czerwiec 2016 - 15:40

Zamiast patrzeć na km/h to już lepiej patrzeć na tętno. Nauczysz się swojego organizmu, będziesz wiedział czy jedziesz mocno czy nie, co ważniejsze będziesz widział czy jesteś zmęczony i wtedy warto pojechać zupełnie na luzie. Szczególnie że śmigasz codziennie i o odpoczynek trudno. No i nie jeździj w jednym tempie, bo to nudne i forma wolniej rośnie. Segmenty stravy i wzniesienia twoim przyjacielem. Zimą się nie przejmuj, jest dopiero środek sezonu :)

#14 Arked

Arked
  • Użytkownik
  • 910 postów

Napisano 02 czerwiec 2016 - 17:20



Dokładnie. Najlepszym treningiem jest sama jazda i regularność, progres będzie olbrzymi jeśli tylko będzie owa regularność. Plany treningowe są dobre dla ludzi, którzy chcą się ścigać i zajmować czołowe miejsca na wyścigach. Wykonywanie planu treningowego na początku przygody z rowerem nie będzie ani miłe, ani łatwe, ani nie da znaczących wyników, jedynie zniechęci do regularnej jazdy :)

 

Zgadzam się, regularność jest najważniejsza. Szczególnie jak dopiero się zaczyna. Po pewnym czasie jednak sama regularność przestanie wystarczać i żeby robić postępy trzeba będzie zwiększać objętość lub intensywność jazd lub obie te rzeczy. To może być dla niektórych osób trudne bez jakichś obiektywnych wskaźników wysiłku (np. na podstawie tętna lub mocy). Innym natomiast przyjdzie to naturalnie (czujesz się mocniejszy to jeździsz mocniej, dalej i więcej).

 

 

Zresztą uważam, że dla 90% amatorów plany treningowe nie są do niczego potrzebne. Wystarczy prześledzić stravę czy wątek "mój dzisiejszy trening". 

 

 
To zależy co kto lubi. Ja lubię robić interwały i w ten sposób systematyzować swój trening i obserwować postępy. To bardziej zależy od charakteru i osobowości niż od tego czy ktoś chce wygrywać wyścigi. Mi zwycięstwa nie grożą ale z interwałów nie zrezygnuje ;)
 

Mało kto trenuje według planu, a osiągi niektórych robią duże wrażenie i są często dużo lepsze od wyników osób, które na siłę robią interwały i inne pierdoły  :D

 
Bo jednak talent i predyspozycje są najważniejsze. Żadne interwały tu nie pomogą jak pewnych parametrów brakuje. Działa to i w drugą stronę. Jak się jest koniem to i interwałów nie trzeba, żeby w niedługim czasie zacząć wymiatać.


#15 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 02 czerwiec 2016 - 19:07

Znajoma po AWF mowila mi, ze szybkosc, gibkosc i sila sa uwarunkowane genetycznie tyle ze pierwsze dwa mozna trenujac podniesc o 10% a sile az o 30%. Idac tym tropem jesli na poczatku srednie predkosci wynosza 25km/h to jest pole do podniesienia tych srednich do 35km/h.

#16 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 02 czerwiec 2016 - 20:37

Ciekawa matematyka.

Uważaj na te procenty, bo co za dużo to niezdrowo.



#17 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 02 czerwiec 2016 - 20:52

Ja myślę, że ważniejszy jest fragment "AWF" :D


  • smolar16 lubi to

"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#18 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 02 czerwiec 2016 - 21:10

Powtarzam co uslyszalem. Jesli macie konkretna wiedze aby to zweryfikowac to podzielcie sie nia. Ja tej wiedzy nie mam.

#19 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 02 czerwiec 2016 - 22:00

przmor, nie obrażaj się, tak z przymrużeniem oka, bo te liczby w zasadzie niczego nie wyjaśniają ;)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#20 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 02 czerwiec 2016 - 22:56

Nie obrazam sie tylko z checia zweryfikowalbym co mi znajoma mowila.



Dodaj odpowiedź