W sezonie niestety katuję gp4000 na trenażerze, bo wolę to niż ciągle zmienianie opon. Trochę serce krwawi, ale co zrobić ;-) Jak się dorobię drugich kół to oczywiście będzie oponka do trenażera i będę zmieniał koło.
Co do porównania opon, to ja jeżdżę z aplikacją trainer road i mam pomiar szacowany z prędkości. Zdaje sobie sprawę z ograniczeń tej technologii, ale też nauczyłem się "żyć" z nią i przy zachowaniu pewnych elementów stałych pomiary są zadziwiająco powtarzalne. U mnie największe znaczenie miały: kontolowanie ciśnieni opon (zwłaszcza w starych, bo gp4000 jest zauważalnie mniej podatne na niskie ciśnienie), ułożenie linki od kontroli oporu (tak jak się zegnie linkę od manetki to daj inny opór niż gdy leży prosto) i wreszcie brak śruby w trenażerze (mam grawitacyjny, bez dokręcania śrubą). W trakcie treningów na vo2max widzę bardo wyraźnie różnicę, bo nawet kilka W stanowiło u mnie różnicę między skończeniem treningu i nie skończeniem - po zmianie na gp4000 podniosłem FTP zdaje się o 12W (już dokładnie nie pamiętam) i mogłem realizować te same treningi VO2Max co wcześniej. W testach FTP też widać różnicę. Na koniec września planujemy z kolegą testy kilku kół - będę miał wtedy dostęp do pomiaru mocy, więc jeszcze sprawdzę jaki "dystans" przejadę na trenażerze na 2 różnych oponach jadąc z tą samą mocą.
Co do kół to szczerze mówiąc liczyłem na 2-3 efekty:
- efekt piasty (u mnie są na prawdę jakieś słabe bo kręcą się fatalnie - ale fakt dawno nie były serwisowane, więc to może być powód)
- sztywność koła - w oponie ogromne znaczenie ma to jak się ugina (z tego miedzy innymi wynika przewaga 25 nad 23mm w oporach toczenia). Zastanawiałem się czy w tanich kołach obręcz po prostu nie pracuje bardziej i przez to sporo W ucieka
- przenoszenie energii - wiadomo, że W uciekają tak że przy transferze energii z pedałów na koło - liczyłem, że może tutaj sztywniejsze koło lepiej przeniesie tą energię niż takie lepione z plasteliny
- jest też efekt psychologiczny - jak wierzysz, że jesteś szybszy to jesteś szybszy ;-)
Ale to są tylko moje domysły - do myślenia dała mi właśnie zmiana opon, gdzie z pozoru dwa podobne produkty dają taki przeskok, który na prawdę jest odczuwalny.
shmoo - ciekawy punkt widzenia. Z fittingiem ciągle się zbieram i rezygnuję. Osoby z którymi rozmawiałem często zachwalają, ale też zdarza się (zwłaszcza w kuluarach) słyszeć, że trochę wyrzucanie kasy w błoto, to można to samodzielnie zrobić ustawiając odpowiednie kąty. Ja właśnie poszedłem tą drugą drogą i mam teraz wygodną pozycję, choć przyznam że mało agresywną bo na więcej nie pozwala mi rozciągnięcie. W Poznaniu teraz otworzyło się miejsce gdzie można zrobić fitting za 200zł - czekam na opinie - tyle bym chętnie wydał. Standardowe 500zł trochę sporo bo nic mnie nie boli / nie doskwiera. Ale fakt ostatnio przekonałem się, że detale mają znaczenie, bo eksperymentowałem z wysokością siodełka - na zewnątrz wydawało mi się ok, ale na trenażerze moc spadła mi o 10W i nie mogłem wykonać treningu - już miałem odpuścić, ale zniżyłem siodełko o 1-1,5cm i dalej poszło bez kłopotu... Dziwne to było doświadczenie i dało do myślenia.