Temat jest zamknięty
Witajcie Drodzy Forumowicze.
Założyłem konto, bo bardzo zbulwersowało mnie zachowanie Krzysztofa Kubika aka kris91 na wczorajszym etapie Tour de France. Wiem, że wątek jest zamknięty, ale ja osobiście nie wierzę w przeprosiny tego człowieka.
Jeszcze wczoraj wraz z tatusiem zapierali się rękami i nogami żeby przyznać rację oskarżającym o brak szacunku internautom. Dzisiaj od biedy została wyrażona skrucha. Jeśli Wy w to wierzycie i wybaczacie to gratulacje. Jednak ten kto zna Krzysia wie, że gdyby wiedział o całym zajściu wcześniej i że zrobi się wokół niego taki szum, to zrobiłby to 2 razy "głośniej". Założę się że biegłby za Froomem do mety, żeby tylko być w TV. Co za próżny człowiek...Nie obchodzi mnie jego szanowna osoba, ale skacząc jak małpa przed kamerą zhańbim nie tylko siebie, ale także innych kibiców, Polskę - owijając się flagą jakby była kocem, a także klub Interkol. Naprawdę znam środowisko i wiem, że w Interkolu są w porządku ludzie z pasją, ale zdarzyła się taka czarna owca, a raczej baran, który jednym przebojem zaprzepaścił dobre imię budowane latami przez ten zespół. Tym większe zdziwienie z mojej strony na wieść, że nie pożegnano się z tym człowiekiem po tym incydencie. Reklama została wykonana, szkoda że negatywna :/
A jeśli wierzycie w przeprosiny to Wasza sprawa. Wg mnie sytuacja wyglądała następująco. Krzysiek został zjechany w necie z góry na dół. Wczoraj jeszcze do niego nie docierało jak podle i bez szacunku się zachował. Przespał się z tym, a rano dostał telefon od prezesa Interkolu: "Krzysiek, wiemy że jesteś najmądrzejszy, ale jeśli nie przeprosisz to wylatujesz z klubu". Potem zadzwonił szanowny Senator: "Krzysiu, widziałem co zrobiłeś...Pamiętaj, że czasem warto ugryźć się w język i przyznać rację innym - ludzie to lubią, ludzie to kupią. Za 10 lat nikt o tym nie będzie pamiętał, a o Tobie dalej będzie każdy wiedział - przeproś, to poprawisz swoją sytuację". No i Krzysiu z wielkim bólem dupy wystosował dzisiaj te pseudoprzeprosiny, na które większość się nabrała. Ludzie, kto zna Krzyśka ten wie, że nawet w 1 % nie żałuje tego co zrobił. Wiedział po co jedzie i wykorzystał swoje 5 minut w całości. Jakby wiedział o kraksie to by się lepiej przygotował na dłuższe ujęcie kamery i byłby bardziej efektowny. Szkoda tylko Interkolu, bo wiem że jeżdżą tam fajni ludzie a ten DEBIL - bo tak trzeba go nazwać, zachował się gorzej niż 3-letnie dziecko, a ma przecież już ćwierć wieku na karku.
Podsumowując. Ważne że mówią, nieważne jak...On się nie zmieni. Do polityki mu blisko z takim parciem na szkło. Wstyd dla ojca że tak wychował dziecko.
Pozdrawiam
Patryk z Kalisza
.
