Do tej pory - niespełna rok - jeździłem z pedałami typu SPD, bo takie były przy zakupionym rowerze. Jak dla amatora uważam że jest nieźle, ale zaczęły dość mocno zgrzytać (smarowanie nic nie daje) są lekkie luzy i chciałbym je zamienić na coś już typowo szosowego (pomijam to, że przy większych odległościach lub ostrzejszej jeździe odczuwam na stopach niewielką powierzchnię podparcia - stopy zaczynają boleć).
Myślę nad dwoma modelami: Shimano 105 PD-5800 lub Xpedo Thrust NXS XRF10NC, o którym na forum było już pisane i zbierał raczej pochlebne opinie. Który z nich wybrać? Dodam że mój sezonowy/roczny przebieg będzie oscylował w granicach 6000 km, w tym 2-3 zawody. Ewentualnie inna ciekawa alternatywa w kwocie max. 400 zł?