Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szczyt Formy I Wszystko Co Z Nim Związane


4 odpowiedzi w tym temacie

#1 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 17 sierpień 2016 - 10:12

Mam kilka pytań odnośnie szczytu formy i potrzebuję inny niż mój punkt widzenia :D

 

1. Czy potraficie go kontrolować? (wstrzelić się w porządany termin) z jaką dokładnie? (na podstawie doświadczeń)

2. Ile czasu przed kluczowym startem zaczynacie trenować pod kątem szczytu formy?

3. W przypadku sezonu typu 3-4 starty na miesiąc w dalszym ciągu planujecie szczyty? czy wchodzicie w sezon w możliwie najlepszej formie i po prostu staracie się ją utrzymać?

4. Jak bardzo redukujecie objętość a zwiększacie intensywność podczas szczytu formy? (o ile możliwe do ubrania rozsądnie w słowa)

 

Zapraszam do dyskusji. Mamy połowe sierpnia, od początku sezonu po prostu moja forma rośnie, nie miałem zbytnio słabszych okresów i zaczynam się martwić. We wrześniu mam 3 najważniejsze dla mnie starty MTB i chciałbym wstrzelić się w ten okres z formą(szczególnie na druga połowę września). 

 

 

 

 

 



#2 radon

radon
  • Użytkownik
  • 75 postów
  • SkądPolska

Napisano 22 sierpień 2016 - 01:47

1. Z kontrolą raczej nie ma problemu :) Czy udaje się w docelowy termin? Ciężko powiedzieć, bo nigdy nie wiesz jak by było gdybyś ten docelowy start miał 3 dni później albo tydzień wcześniej.

 

2. Myślę, że ten szczyt formy musi być w głowie i planie cały czas. A nie na zasadzie że 4 tygodnie wcześniej zaczyna się planować szczyt formy. I cały sezon planuje się mając na uwadze ten najważniejszy termin. A sam tapering (czyli zmniejszanie objętości) może trwać od 10 dni to kilku tygodni. U mnie najlepiej sprawdza się okres ok 2-3 tygodni. Przed taperingiem warto na kilka-kilkanascie dni podkręcić nieco treningi, w zależności od tego czego potrzebujemy - objętość lub intensywność.

 

3. Ja w takim przypadku staram się trzymać w miarę równo cały sezon ale z jednym szczytem formy.

 

4. Co do redukcji objętości to ja zawsze robię to stopniowo - np co tydzień zmniejszam o ok 25-20%. Ale można też od razy zejść do 50% i trzymać przez 3 tygodnie. Jak zawsze trzeba sprawdzić co działa. Jeśli chodzi o intensywność to raczej nie powinno się jej zwiększać. Zmniejszasz objętość, zwiększasz intensywność - może wyjść tak, że zmęczenie pozostaje na jednym poziomie albo nawet rośnie. A podstawowym założeniem budowania szczytu formy jest wypoczynek i sprawienie aby organizm sie zregenerował i nabrał świeżości. Więc intensywność powinna pozostać na stałym poziomie.

 

No i najważniejsze to pamiętać o pracy w odciążeniu w okresie taperingu i wykonaniu w ostatnim tygodniu przed startem kilku treningów (mocniejszych, dłuższych) które zmęczą nas nieco mocniej niż pozostałe w ostatnich tygodniach.

 

 



#3 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 22 sierpień 2016 - 10:43


@radon

1. Zgadzam się, jednak czasem jest tak że, czujesz przed lub po, że to jest właśnie to co powinno być tego dnia :) ale jak potrafisz się wstrzelić to gratulacje! Druga sprawa, że docelowy start to jedno, a docelowy okres to drugie, w sensie jak pojawia się ten szczyt, przynajmniej w moim przypadku, to praktycznie przez 3-4tyg czuję, że mogę wszystko codziennie. Bardziej mi chodziło o wstrzelenie się w okres a nie dzień :)

2. Kiedyś miałem takie podejście, ale po nabraniu doświadczenia, doszedłem do wniosku, że szczyt, lub dyspozycję możliwie najbardziej do niego zbliżoną można spokojnie uzyskać zmieniając specyfikę treningów kilka tyg przed. Oczywiście trzeba do tego sensownie podejść biorąc pod uwagę cały okres poprzedzający. A ten wiadomo, wymaga wielu korekt i zmian w trakcie, bo to wycieczka do Cioci, to choroba, to coś tam itp itd. Perfekcyjna realizacja u trenujących amatorów jest prawie nie do osiągnięcia, tak przynajmniej mi wychodzi..

3. No ale ten szczyt formy planujesz na koniec sezonu? 

4. Tu ok, a jak kalkulujesz objętość? robisz to tylko dla wysokiej intensywności? typu np dalej sobie jeździsz po 3h ale za każdym razem jeden interwał mniej, czy skracasz bardziej długość interwałów? a może całego treningu? (wiem, dość ciężki/obszerny temat :D )

 

 

I'm bardziej perfekcyjnie zaplanowany sezon tym trudniejszy do zrealizowania i większe szanse na to, że się posypie :(

 

chyba się porwałem z motyką na słońce zakładając ten temat :>



#4 radon

radon
  • Użytkownik
  • 75 postów
  • SkądPolska

Napisano 23 sierpień 2016 - 00:15

1.Rozumiem. Myślę, że u każdego kto regularnie trenuje - i są to na tyle wymagające treningi, że potrzebny jest systematyczny okres regeneracji - po zastosowaniu taperingu dochodzi do wzrostu formy. W zależności od zastosowanego schematu - większego lub mniejszego ale jednak wzrostu.. Więc trafienie w odpowiedni okres nie powinno stanowić dla nikogo problemu - wystarczy odpowiednio odpocząć.

 

2. Zgadzam się - jeśli cały czas masz chociaż w głowie ten swój szczyt formy i odpowiednio wcześnie podejmiesz właściwe działania. Napisałem, że powinien być w planie i głowie cały czas dlatego, że bardzo wielu zawodników "budzi się" w którymś momencie i mówi: "chciałbym mieć szczyt formy za tydzień" :):):) Bo akurat zobaczyli, że za tydzień mają wyścig pod domem i chcieli by dobrze wypaść.

 

3. Nie zawsze. Chodziło mi o to, że nie planuję jak niektórzy dwóch lub trzech szczytów formy między którymi dyspozycja jest dosyć słaba. Staram się trzymać równy poziom i zrobić jeden szczyt,

 

4. Tutaj akurat jest dość prosto. Wszystkie treningi skracam. Dodatkowo czasami jeden z nich zupełnie odpuszczam. Jeśli na treningu są interwały w seriach lub powtórzenia to wykonuję ich mniej. Z czasem powtórzeń czy interwałów lepiej nie kombinować (zwłaszcza jeśli są to krótkie - 0,5min - 4min wysiłki) bo po skróceniu może się okazać, że trenujemy zupełnie co innego niż planowaliśmy. Oczywiście przerwy także muszą pozostać bez zmian.Jeśli mam trening tlenowy to także go skracam, zachowując dotychczasową intensywność.


  • mess lubi to

#5 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 23 sierpień 2016 - 06:27

1. Rozumiem więc, że różnica pomiędzy regeneracją pomiędzy cyklami a regeneracją prowadzącą do szczytu sprowadza się do długości okresu (taperingu) ? 

3. No właśnie dlatego zapytałem o koniec sezonu, bo jednak zazwyczaj po szczycie jest spadek, krótszy lub dłuższy ale jest. Jak sobie z nim radzisz?

4. clear :- )





Dodaj odpowiedź