Z kulkami łożyskowymi to jest trochę loteria. Takie, które można kupić w "zwykłym rowerowym" w wiankach, potrafią być całkiem przyzwoite, ale czasem bywają totalnym szajsem. Należy je dokładnie oglądać, bo zdarza się, że już jako nowe mają wżery lub są zwyczajnie niedorobione. Nie wiem, jak wygląda selekcja jakościowa tych kulek, ale nie spełniają one prawdopodobnie żadnej klasy dokładności (okrągłości i chropowatości powierzchni). Dlatego warto kupować takie oryginalne Shimano (nawet zwykłe, choć np. Dura Ace też można kupić niewiele drożej) lub od jakiegoś znanego producenta łożysk.
Z tymi wżerami na konusach to może być jaszcze taka przyczyna, że piasta była za mocno skręcona na początku. Zwykle piasty Shimano (i piasty w kołach systemowych pewnie też) wymagają korekty luzu przed rozpoczęciem użytkowania. Do składania koła piasta powinna być ustawiona bez luzu, ale przed zamontowaniem do roweru jednak minimalny luz powinien być, bo szybkozamykacz wywiera sporą siłę ścisku (zwłaszcza taki typowy zacisk Shimano). Dzieje się tak nawet w przypadku pozornie sztywniejszych osi aluminiowych (np. w FH-M770).
Pirx, a spróbuj może raz założyć tanie łożyska, ale wypchane dodatkowo smarem dobrej jakości. Wiem, że zaraz odezwą się głosy, że łożysko nie może mieć za dużo smaru (i zasadniczo to prawda), ale w "rowerówce" ważniejsze są takie parametry jak odporność na wodę niż grzanie się łożyska czy poślizg (zamiast obrót) kulek z powodu zbyt dużej ilości smaru, bo tu mamy duuuuużo niższe obroty niż w typowych zastosowaniach przemysłowych.