28 odpowiedzi w tym temacie

[X-RAY]

Witam

 

Noszę się z zamiarem wymiany ramy alu na karbon, rower którego obecnie używam posiada prawie nowy osprzęt, koła także mi pasują, doszedłem więc do wniosku że łatwiej będzie sprzedać starą ramę która jest w bardzo dobrym stanie i kupić nową niż wymieniać cały rower, tym bardziej że kupiłem już kilka nowych akcesoriów i nie chcę już ich pchać do starego roweru. Co do samej ramy mam spory dylemat, jakimi parametrami oprócz rozmiaru, wagi i geometrii się kierować? Czy np.firmowe ramy z przed pięciu lat które można w miarę tanio kupić, różnią się znacznie od tych produkowanych obecnie? No i zasadnicze pytanie, co sądzicie o ofercie do której link załączam? Czy warto inwestować w replikę ramy firmowej?

 

http://allegro.pl/ra...6453712048.html

 

Dla porównania, poniżej oferta sprzedaży ramy Ridley z roku 2010

 

http://allegro.pl/ri...6427979919.html

 

Czekam na komentarze i ewentualne porady

 

 

[sirkozi]

1. To nie replika tylko podróba.

2. Nie warto.

[jaroMKV]

Za niewiele więcej możesz kupić frameset Saroni Dimiko. Dożywotnia gwarancja na ramę. Ewentualne reklamację w Pl. Szkoda się pchać w tą podrobkę S-worksa. Nie wiadomo kto to produkował. Na tych Saroni trochę ludzi już jeździ.

 

https://www.facebook.com/peritusjagu/

[Prozor]

1. To nie replika tylko podróba.

2. Nie warto.

 

1. Bez uwag

2. Jakieś uzasadnienie? Nie, bo nie jakoś nigdy do mnie nie przemawia...

[Siara_iwj]

Bo wstyd. Jak się nie ma floty to się kupuje matowy karbon bez znaków towarowych, a nie farbowanego lisa.

[sirkozi]

1. Bez uwag

2. Jakieś uzasadnienie? Nie, bo nie jakoś nigdy do mnie nie przemawia...

 

Z szacunku do producenta oryginału, który wydał mnóstwo funduszy na R&D, a ktoś mu to zabiera. Jeśli mnie na coś nie stać to tego nie kupuję, nawet jeśli mi się bardzo podoba.

 

Pomijam już jakość i bezpieczeństwo użytkowania, bo jak się często okazuje podróbki osprzętu rowerowego potrafią być bardzo niebezpieczne. Nie jest to oczywiście reguła, bo z tego co słyszałem to np. podróbki Ray-Banów potrafią być niemal nie do odróżnienia względem oryginału.

[Prozor]

Twierdzisz, że ten Ridley to nie oryginał, tylko z 2010 i przetarciami na lakierze (stąd niższa cena), a podróba? 

[sirkozi]

Ridley nie wiem, nie znam się, ale zakładam, że oryginał. Ale S-Works to oczywista podróba.

[Prozor]

Dlatego napisałem, że pierwszy bez uwag (podróba), a drugi zdziwiłem się, Twoim twierdzeniem, że nie warto... 

[sirkozi]

Dlatego napisałem, że pierwszy bez uwag (podróba), a drugi zdziwiłem się, Twoim twierdzeniem, że nie warto... 

 

To się obaj nie zrozumieliśmy. Trochę niejasno to napisałem, bo nie odnosiłem się w swoim pierwszym poście do podanych rowerów, tylko do pytania o zakup "repliki".

 

Ridley też mi się podoba (wizualnie). Na temat parametrów użytkowych nie jestem w stanie się wypowiedzieć.

[Prozor]

Teraz jasne :-)

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[sts]

Nic tylko brac:

http://allegro.pl/ri...6454855849.html

gwara jest.

 

tu taniej:

https://piwnicarower...003,3,1426,1411

[X-RAY]

Ciekawa dyskusja się tu wywiązała, więc żeby wszystko była jasne, stać mnie na oryginał speca, ale że nie jeżdzę, awodniczo, nie ścigam się i nie walczę o ułamki sekund na finiszach i nie fetyszyzuję ważąc ramę i każdy gram osprzętu do niej doczepiony zasadniczo obecnie używana rama spełnia moje oczekiwania, moje pytanie było raczej w celu zaspokojenia ciekawości. Do końca nie rozumiem czym różni się replika od podróby, czy ktoś mógłby to wyjaśnić? Czy producenci replik płacą za używanie znaków towarowych? I jak to jest, co drugi amator i pro-amator (w tym także pewnie niejeden uczestnik tego forum) jeździ w ciuchach teamowych zespołów, podejrzewam natomiast że niewielu z nich używa oryginałów. Rama z logo Speca jest be, ale koszulka z logo SKY, czy Saxo Tinkoff już uchodzi? Sorry, nie pojmuję jakoś tej pokrętnej logiki. Przemawiają do mnie argumenty związane z bezpieczeństwem, aczkolwiek nie sądzę aby rama "no name" od chińczyka dawała większe poczucie bezpieczeństwa, szkoda też że nie padła odpowiedź na zasadnicze pytanie: czym konstrukcyjnie różni się rama z roku 2010 od 2015/16? Czy coś się zmieniło w kwestii materiałów, geometrii, prowadzenie linek etc? Z góry dziękuję za rzeczowe wypowiedzi. 

[Siara_iwj]

Replika to ładne określenie wymyślone przez ludzi, którzy próbują wytłumaczyć fakt kupienia podróby. To jest nic innego jak rowerowe piractwo. Ubrania to jeszcze pół biedy, jak ktoś lubi podróby z wkładkami z waty i szwami, które tną skórę. W przypadku ram dochodzi kwestia bezpieczeństwa.

 

Bezpieczeństwo jest o tyle większe, że jak ci strzeli oryginalny S-Works (nie z twojej winy) i się połamiesz, to wiesz kogo ciągnąć do sądu po odszkodowanie. Szansa, że tak się stanie jest dość mała, bo firmy inwestują grube miliony w projekty i technikę. Jak połamiesz chinola to...nic się nie stanie i nic na to nie poradzisz i będziesz tak sobie leżał w gipsie, a jak wyjdziesz będziesz bez roweru i kasy. Podróby są od niewiadomych wytwórców, bo nikt się z imienia nie przyzna, że robi podróby, więc czują się bezpiecznie żeby wypuszczać cokolwiek co ma kształt ramy rowerowej.

 

Lepsze ramy no-name z Chin często pochodzą z wiadomego źródła i wszystko jest na legalu, z gwarancją i ten fakt nie bycia ukrytym sprawia, że też przeprowadzają swoje badania i ogólnie dbają o znośną, a czasem nawet bardzo dobrą jakość.

[Greek]

Do końca nie rozumiem czym różni się replika od podróby, czy ktoś mógłby to wyjaśnić? 

Replika tym się różni od podróby, że nie udaje na siłę, że jest oryginałem. Inaczej mówiąc - nie ukrywa faktu bycia repliką. Na przykładzie ramy "Speca" z pierwszego posta trudno to stwierdzić - raczej skłaniałbym się do podróbki. Gdyby w nazwie było słowo "replika/replica" to byłaby to już replika. Jest co prawda napisane "RAMA SZOSOWA rozmiar 54  geometria Speca Vengi", co daje pewną podpowiedź, że to niekoniecznie jest Spec Venge, niemniej nie jest to jednoznacznie napisane, więc tutaj należy mówić o podróbce.

[Gromowladny]

No właśnie nie uchodzi. Element bezpieczeństwa to jedno, ale skoro ktoś mówi że taka rama jest do d..y bo to podróbka a sam jeździ w podrobionym teamowym komplecie za 220zl to brakuje mi słów. Bontrager ma w swojej ofercie temowe spodenki za 750 zł a jeśli to dla kogoś za dużo to jest też ich replika za około 400 - inna wkładka,  trochę inne szwy, inne dopasowanie - mniej pro;) i jakieś inne różnice na których się nie znam. Ale komplet segafredo za 180 zł to zwykle kupowanie podróbek - niezależnie od ich jakości. Kupujmy to na co nas stac. Niestety temat praw autorskich jest dla większości obcy.

[mikroos]

Replika to ładne określenie wymyślone przez ludzi, którzy próbują wytłumaczyć fakt kupienia podróby. To jest nic innego jak rowerowe piractwo.

Nie jestem pewny, czy mówisz ogólnie, czy o tym przypadku, dlatego doprecyzuję. Nie każda replika jest podróbą!

Pierwszy z brzegu banalny przykład: rowery Trek z Project One z malowaniem teamowym. Repliki? Oczywiście. Podróbki? Bynajmniej!

 

Na przykładzie ramy "Speca" z pierwszego posta trudno to stwierdzić - raczej skłaniałbym się do podróbki. Gdyby w nazwie było słowo "replika/replica" to byłaby to już replika.

W znaczeniu słownikowym być może tak (o ile faktycznie jest to wierna kopia: http://sjp.pwn.pl/sl...ki/Replika.html, ale wierność rzadko zostaje dochowana), ale na pewno nie w prawnym. Prawo jest pod tym względem bezlitosne: każde podszycie się pod markę, do której nie ma się praw, to kradzież własności intelektualnej.

 

To, że przyznasz się do kradzieży, nie sprawia, że jej nie uprawiasz - tak samo jak to, że przyznasz się do kradzieży batonika nie sprawia, że daje Ci prawa zjeść go bez płacenia.