Skocz do zawartości


Zdjęcie

Raz Dziennie Dłużej Czy Dwa Razy Ale Krócej?


28 odpowiedzi w tym temacie

#1 Tasak69

Tasak69
  • Użytkownik
  • 194 postów
  • SkądStrzegom

Napisano 08 wrzesień 2016 - 12:48

Mam obecnie takie możliwości żeby trenować w tygodniu 2x dziennie po 1h (rano i wieczorem) lub raz przez 2h.

Fajniej jeździ mi się raz dłużej ale może przy podziale treningu rowerowego forma szybciej urośnie?

Próbowałem kilka razy podzielić trening ale sam różnicy nie widzę.

 

W week. zwykle jeżdżę raz - w sobotę lub niedz. - bardziej lajtowo (sporo niższe parametry jazdy niż w tyg.) za to dłuższe traski (60-80km).

 

To mój pierwszy sezon na szosie a mam prawie pięć dych na karku.

Jakąś sprawność zawsze trzymałem ale nigdy nie otarłem się o wyczyn (biegam i pływam od wielu lat).

Trenuję dla tylko dla funu i zdrowia ale cieszy mnie każdy wzrost formy i możliwości a wiadomo jak to w pierwszym sezonie - rośnie dość szybko ;)



#2 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 08 wrzesień 2016 - 17:46

A co planujesz robić na tych treningach?


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#3 Tasak69

Tasak69
  • Użytkownik
  • 194 postów
  • SkądStrzegom

Napisano 08 wrzesień 2016 - 18:14

Mój 'trening' codzienny wygląda tak:

-15min rozciągania

-10min rozjazd

-45min trasa (param średnie: tętno 160, kadencja 90, prędkość ok. 30 (zależnie od aury) - teren mocno pagórkowaty więc wymusza nieco 'interwały')

-10min rozjazd

-10min rozciągania

 

Jeżdżę sam.

 

W skrócie celem jest wzrost średniej prędkości na takiej trasie treningowej i ogólny rozwój możliwości kolarskich - tak by np. by w czasie week. robić swobodnie trasę 120km ze średnią 35km/h (teraz robię 70km ze średnią 30km/h po terenie lekko pagórkowatym).

Wydolność (zwłaszcza jak na wiek) jest ok - słabo jest z mięśniami 'kolarskimi'.



#4 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 08 wrzesień 2016 - 18:50

Ja nie wiem czy ktokolwiek  jedzie  swobodnie trasę 120 km z taką prędkością



#5 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 08 wrzesień 2016 - 19:36

Jeśli nie wykonujesz konkretnych ćwiczeń to takie rozłożenie treningu nie ma sensu. Co innego gdyby był to przemyślany trening z konkretnymi zadaniami - wtedy fajnym rozwiązaniem byłoby danie sobie w palnik rano i wieczorny lekki rozjazd, który przepłukałby Ci nogi. Natomiast w innym przypadku nie ma sensu się rozdrabniać - zwyczajnie szkoda czasu na dwukrotne przebieranie się, mycie, a poza tym zawsze fajniej jest wyjechać sobie dalej od domu niż dwa razy pokręcić się po bliskiej okolicy.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#6 Gosc_DivisionBell_*

Gosc_DivisionBell_*
  • Gość

Napisano 08 wrzesień 2016 - 19:41

Dokladnie tak jak pisze Greek. Szczerze mowiac to na godzine to nawet nie chcialoby mi sie ubierac, szczegolnie w pozniejszej jesieni, zimie czy wczesna wiosna gdzie to ubieranie chwile trwa.



#7 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 09 wrzesień 2016 - 08:37

Ja nie wiem czy ktokolwiek jedzie swobodnie trasę 120 km z taką prędkością

No jak to, a ci panowie co teraz Hiszpanię zwiedzają na rowerach? Zauważyłem, że oni mają problem by jechać wolniej niż 40 ;)

#8 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 09 wrzesień 2016 - 09:49

Bo mają limity czasu. Ostatnio o mało połowa peletonu nie została wykluczona bo się wlekła ;)


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#9 Tasak69

Tasak69
  • Użytkownik
  • 194 postów
  • SkądStrzegom

Napisano 09 wrzesień 2016 - 10:25

Bezpośrednią przyczyną moich poszukiwań przyrostu mocy były dwa takie zdarzenia:

 

-Spotkałem na swojej trasie młodego gościa na trekkingu (ale na wypasie) - przy zjeździe go swobodnie minąłem - na dość stromym podjeździe on minął mnie - spokojnie trzymałem parametry jazdy bo wiedziałem, że na wypłaszczeniu go dojdę - nic z tego - na płaskim też mi odjechał a po 5km drogi się nam rozjechały - dochodziłem go ale nadal był ok 100m z przodu. żeby była jasność - nie stawałem na pedały - jechałem ok 33km/h.

 

-Przypiąłem się w czasie porannego treningu do gościa który leciał po mojej trasie. Facet w moim wieku na oko. Jechaliśmy razem ok 10km i z trudem dotrzymałem mu kroku - leciał ok 37km/h - robił druga pętle po trasie dłuższej niż moja - miał już ok 40km w nogach. Pogadałem z nim chwilę i okazało się, że jeździł kiedyś sporo a teraz tylko okazyjnie - ma urlop więc korzysta.

 

Nie wmawiajcie mi więc, że osiągnąłem max w swojej klasie i dużo nie da się poprawić.

Widzę wyniki z mojej grupy np. w TdP A. i jestem cienki bolek póki co.

 

Pewnie, że wygodniej jest jeździć raz dziennie ale sądziłem, że w kolarstwie może być podobnie jak np. w pływaniu - tam lepiej jednak włazić do basenu na krócej ale częściej (w dużym skrócie ale tak jest - przynajmniej na amatorskim poziomie gdy pracujemy głównie nad techniką - w pływaniu amatora od niej zależy najwięcej).

 

 

 

 



#10 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 09 wrzesień 2016 - 10:52

Wiesz, żeby uzyskać średnią prędkość 35, w samotnej jeździe na dyst. 120km to trzeba jechać długie odcinki w okolicy 40. Każdy zakręt, podjazd, skrzyżowanie to średnia leci na łeb, na szyję. To że chłop jechał na jakimś odcinku 37 nie znaczy, że średnią naskrobie 35, bo to już naprawdę dużo i godzinne treningi niewiele pomogą, to trzeba jeździć po 300 + km w tygodniu.
  • Greek lubi to

#11 Robertson

Robertson
  • Użytkownik
  • 100 postów

Napisano 09 wrzesień 2016 - 18:48

Niby korzystniej dla organizmu i treningu rozbić ale nie ma sensu się ubierać na godzinne jazdy :)



#12 Gosc_grzesiek32_*

Gosc_grzesiek32_*
  • Gość

Napisano 09 wrzesień 2016 - 22:21

Ale ta problematyka wynikająca z przebierania się ,to jakieś nowe cyklodżender?

#13 Robertson

Robertson
  • Użytkownik
  • 100 postów

Napisano 09 wrzesień 2016 - 22:42

Uważam że nie opłaca się rozbijać 2 godzin po jednej logistycznie. 



#14 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 09 wrzesień 2016 - 23:33

Chyba że ktoś się nie myje i nie jest problemem chodzić pomiędzy jazdami w lycrze to git :D


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#15 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 10 wrzesień 2016 - 07:59

1h treningu, a w niej ze 20 minut rozgrzewki i 5/10 na rozjazd, to efektywnego treningu wychodzi ok. 30 minut. Co nam daje 30 minut gdy kolarstwo jest sportem wytrzymałościowym i wytrzymałościowo/szybkosciowym? To nie jest pływanie gdzie start polega na przepłynięciu 50/400m w czasie krótszym niż 10 minut. Nawet biegi narciarskie ciężko porównać, bo średni bieg trwa od 0,25 do 1,5h. W kolarstwie sprinterskie dystanse to ok. 1h, a maratonowe od 3 do powiedzmy 6h jazdy. Dystans 120km w tempie 35km/h to blisko 4h jazdy. Aby to osiągnąć, nie można jeździć po kilkadziesiąt minut, trzeba jeździć po kilka godzin, minimum 1,5h do powiedzmy 4/5h. Już same niektóre serie interwałowe będą trwały dłużej niż 30 minut, a gdzie jakaś jazda w tlenie?

Moim zdaniem nie ma sensu rozbijać treningu 2h na 2x, efektywniej będzie jeździć całość, a i to nie jest powalającym na kolana czasem.



#16 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 10 wrzesień 2016 - 08:24

W podanym 2h przedziale czasu trening dzielony nie ma sensu.


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#17 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 10 wrzesień 2016 - 08:42

Jeśli jesteś rocznik taki, jaki masz w nicku, to jeszcze lepiej jest zrobić 1 porządny trening na dwa dni niż 1 codziennie, że o 2 dziennie nie wspomnę. Regeneracja bowiem już nie taka, jak u 20 latka. A forma rośnie podczas odpoczynku a nie podczas treningu.


  • Prozor lubi to

#18 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 15 wrzesień 2016 - 16:25

W pływaniu liczy się technika, stąd krótsze sesje mają sens, żeby nie zapamiętywać błędnie wykonywanych ruchów na dużym zmęczeniu nerwowym.
Kolarstwo to sport wytrzymałościowy, 120 km wymaga do 4h jazdy, jeżdżąc 1h nie przygotujesz się do 4x dłuższych jazd. Właściwie to i 2h mało.
Po kiego to rozciąganie przed jazdą? Po zrozumiałe i potrzebne, ale przed może bardziej zaszkodzić.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka


Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#19 Koniunl

Koniunl
  • Użytkownik
  • 685 postów
  • SkądHolandia

Napisano 16 wrzesień 2016 - 08:41

W tym roku zaangażowałem do pomocy trenera - po pierwszym rzucie okiem na moje poprzednie treningi zakazał mi kategorycznie treningów dwa razy dziennie. Musiałem się sporo nakombinować, bo wcześniej wykorzystywałem około godzinne dojazdy do pracy na trening w dniach roboczych, ale dałem radę to jakoś poukładać. Po 8 miesiącach takich treningów mogę potwierdzić, że zarówno jakość treningów jak i ich efekty uległy znacznej poprawie. 



#20 Tasak69

Tasak69
  • Użytkownik
  • 194 postów
  • SkądStrzegom

Napisano 16 wrzesień 2016 - 14:10

Idąc za Waszymi radami oraz tym co mi mój organizm podpowiada zacząłem obecnie trenować... raz na dwa dni ;)

 

Staram się tylko maksymalnie wydłużyć czas treningu - obecnie udaje mi się to zorganizować tak by wyszło min. dwie i pół godz. intensywnej jazdy. W najbliższym czasie mam zamiar tak ułożyć swoje zajęcia żeby móc jeździć 3-4h na raz - co dwa dni.

 

Trudno mi jakoś przychodzi przywyknąć do ograniczeń związanych z wiekiem ale czas zacząć zwracać na to uwagę - regeneracja musi już potrwać (przekonałem się o tym gdy ostatnio przywiozłem sobie coroczny transport drewna do kominka - zwykle przerabiałem go w ciągu dwóch dni intensywnej walki piłą i siekieromłotem - w tym roku po pierwszym dniu musiałem dać mięśniom odpocząć przez dwa dni ;(

 

Niby rozciąganie przed treningiem nie jest potrzebne ale ja po prostu się lepiej czuję gdy trochę rozruszam stawy przed wysiłkiem - zwłaszcza, że czasem przychodzi mi trenować np. po 6-7h siedzenia non stop przy biurku. Rozciąganie przed i po treningu wbił mi jako nawyk trener od biegania lata temu i tak już zostało do dziś.

 

 

 

 


  • Prozor lubi to



Dodaj odpowiedź