Wykorzystałem sytuację i jest
Rower ma fabryczną specyfikację poza"
- korbą - zamiana Force standard 53/39 na Red'a 50/34
- owijka - pomarańczowy Lizard Skins 2.5 mm
- maszt siodła - biało-czarny zamiast czarnego
- koła - na zdjęciu - Wishbony pod szytki
- zaciski kół - Dartmoory Bolt-on
- kaseta Dura Ace 7900 11-28
- przerzutka przednia Sram Rival Yaw
- klocki hamulcowe Zipp/Swisstop
Rower na zdjęciu waży 6,95
Parę faktów:
- do tej pory jeździłem na Domane 4.5 58 cm, Madone jest w rozmiarze 56 cm, geometria H1 - główka niższa o 5.5 cm, rama dłuższa o centymetr. Taka przesiadka budziła moje obawy - czy nie złamię kręgosłupa W domane mam jednak tylko podkładkę 5 mm pod mostkiem i mostek na minus, w Madone trzy podkładki pod mostkiem i mostek na plus. W sumie daje to tylko (albo aż) dwa cm różnicy.
- Domane miał być - i w szerokim pojmowaniu jest - bardzo komfortowym rowerem typu endurance. Kupiłem go też z takiego powodu - komfortowa, wygodna szosa. Iso speed który miał pomagać w tłumieniu nierówności; opony 25 mm, spokojna geometria, komfortowa pozycja za kierownicą itd. Problem w tym że ja... nigdy nie mogłem się z tym rowerem dogadać. Przejechałem na nim 8-10 tysięcy km nie odczuwając tych producenckich obietnic
Okazja zakupu Madone - przed kupnem Domane jeździłem testtowo Madone 5.9 i bardzo miło wspominam wrażenia z eksploatacji tego roweru. Był komfortowy, stabilny, przewidywalny i...szybki. Złożony z przypadkowych części jako rower pożyczka/testowy. Grupa 105, podstawowe koła Shimano, żadnych rewelacji. Testy odbywały się w zimie przez półtora miesiąca. Bardzo mi się spodobało.
Zakup Domane okazał się...rozczarowaniem.
Madone miał być czerwono-biały, tak przynajmniej wyglądał na zdjęciu w katalogu. To że nie doczytałem realnych danych - catalyst orange - to już mój problem. Realnie nie było żadnym.
Pierwsza jazda tydzień temu.
Wrażenia?
Rower jest bardzo przyjazny użytkownikowi. Mimo innej geometrii i pozycji na nim siedzi się bardzo wygodnie i nie odczułem przesiadki w najmniejszym stopniu negatywnie. Jest bardzo stabilny, przy typowych rozwijanych przeze mnie prętkościach stabilniejszy niż Domane. Jest przewidywalny i posłusznie reaguje na moje polecenia. Jestem kiepskim technikiem jednak możliwość ogarnięcia tego roweru jest dla mnie dużo większa niż Domane.
Zupełnie inna bajka to przyspieszenie... Jest fenomenalny. Seryjne koła Bontrager RXL z oponami R3 23 cm pozwalają na sympatyczne zrywy - Domane "obuty" w Shimano RS 80 (bardzo zbliżona masa kół) nie ma do Madone startu. Z kołami na zdjęciu - szytkowymi Fishbonami o masie 1350 gramów jest jeszcze lepiej.
Co dziwne - dopiero w Madone te koła pozwalają odczuć różnicę między clincherami a szytkowymi kołami - jest bajka. Opory toczenia wyrażnie mniejsze, lekkość toczenia i reaktywność roweru.
Na razie przejechałem dopiero kilkadziesiąt km, z czego jedną rundę 30 km. Wrażenia są rewelacyjne a kręcenie bawi mnie jak nigdy na Domane.
Hamulce Srama - Force - działają rewelacyjnie. W moim odczuciu oferują większą siłę niż Ultegry czy TRP które miałem w Domane. Zielone klocki do obręczy aluminiowych są bardzo dobre we współpracy z Bontragerami, klocki Zippa świetnie działają na Wishbonach.
Rower jest bardzo udanym zakupem i jestem bardzo zadowolony. Gdy kupowałem pierwszą szosę nie miałem możliwości przetestować ani ówczesnego Madone ani Domane - gdybym mógł to zrobić na pewno Domane bym nie kupił. Madone pod każdym względem - również jakości tłumienia nierówności - wygrywa z Domane.
To na razie tylko tyle, w razie postępu w pokonywanych kilometrach podzielę się wrażeniami.