Na połączenie wypadu rodzinno rowerowego, Riva del G. i okolice jest najciekawszą lokalizacją. Riva jest największym z tamtejszych miasteczek i najbardziej urozmaiconym, co powoduje, że jest też najwięcej potencjalnych atrakcji dla rodziny podczas gdy ojciec męczy podjazdy.
Męczy to dobre słowo, bo w okolicy jest sporo naprawdę stromych i ciężkich podjazdów, jak choćby Prati di Nago, Monte Varagna, Punta Veleno, czy długi podjazd od Mori do Rifugio Graziani na płaskowyżu Monte Baldo, czy nawet niepozorna ale też dająca w kość Santa Barbara. Generalnie do wyboru, do koloru.
Polecam śledzić tej zimy blog znanego wspinacza i gościnnego komentatora eurosportu, http://danmarszal.nazwa.pl , wiem że Daniel Marszałek był w tej okolicy przez jakiś czas w sierpniu i z pewnością za jakiś czas opisze wszystkie tamtejsze i zdobyte podjazdy i je ładnie udokumentuje na blogu.
Wcześniej też już raz był nad Gardą, ale nieco bardziej na południu i tą relację możesz już gdzieś tam znaleźć i poczytać na jego blogu.