1*Rm jest wazny, bo to on daje ci wynik czy zrobiłeś progres czy nie.
A jeśli widzę progres na 3, 5 czy 8 powtórzeniach bez sprawdzania 1RM to dalej nie wiem czy jestem lepszy? Jak to ma się do kalkulatora o którym piszesz dalej?
mozna to zrobić na podstawie masy ciała
WTF?
wyznaczyc taki ciężar, dzwigajac go 5 razy i wiedząc, ze jeszcze 3 razy zdołasz go podnieść (mozna poslugiwac sie kalkulatorami na 1*Rm, ktorych pełno w internecie).
A dlaczego nie podnieść po prostu 8 razy? Skąd taki biedak pierwszy raz idący na siłownię ma wiedzieć czy podniesie ten ciężar jeszcze 3 razy, a nie 0 lub 20? Kalkulator ok, przyjmuje się zwykle, że 5 powtórzeń to jakieś 85% 1RM, a 8 to 75%. Przydaje się to jeśli zmieniasz rodzaj treningu, przykładowo wcześniej robiłeś trening 5x5, a teraz 3x8 i chcesz wyestymować jaki ciężar będzie odpowiedni na start. Tylko dalej nie wiem na co kolarzowi czy zwykłemu kolesiowi 1RM. Na maksymalnym ciężarze pracują trójboiści czy dwuboiści olimpijscy. Dla typowego użytkownika siłowni jest to jedynie informacja do chwalenia się przed ziomkami pytającymi "ej, ile bierzesz na klatę?".
Dodam, ze w kolenym miesiacu na silowni (czyli 2 mies pracy z ciezarami) już nie dokladasz ciezarow, tylko pracujesz na tych 70-80% 1*Rm, organizm zaadoptuje sie do nowego obciążenia i progres po miesiacu bedzie. Dokladajac ciezary w 2 miesiacu to już by było za duże obciążenie dla organizmu.
Dokładnie, zaadoptuje się i żadnego progresu nie zobaczysz. Ciało człowieka to taka sprytna bestia, której jeśli nie dostarczysz kolejnych bodźców (w tym wypadku dodatkowego ciężaru), to nic nie zrobi żeby się rozwinąć w tym kierunku. Jeśli chcesz progresować, to MUSISZ dokładać obciążenie. Innej drogi nie ma.