Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kolarstwo, A Poziom Testosteronu I Kortyzolu

zdrowie hormony testosteron kortyzol

13 odpowiedzi w tym temacie

#1 seb2k6

seb2k6
  • Użytkownik
  • 138 postów

Napisano 10 listopad 2016 - 21:10

Witam.

Pytanie może dziwne, ale ostatnio w świecie ogólnego "fitness" coraz więcej osób głosi, że długotrwały trening aerobowy, szczególnie ten bardziej intensywny oraz wielogodzinny (kilka dłuższych jazd w tygodniu) prowadzi do zwiększania poziomu kortyzolu i obniżania testosteronu. Prowadzi do do m.in. utraty tkanki mięśniowej, odkładania tkanki tłuszczowej, ewentualnie problemów ze spaleniem tłuszczu (bo idą mięśnie, a nie tłuszcz), problemy z "męskością" itp ;)

I teraz pytanie do Was? Czy badaliście/badacie poziom swoich hormonów? Zarówno jeśli chodzi o kolarstwo amatorskie jak i bardziej zawodowe. Ja zbadałem i wszystko w normie, a testosteron bliżej górnej granicy. Tłumaczę sobie to tym, że w sumie to mało i spokojnie jeżdżę, bo ok 4 tys. km rocznie i nie zarywam nocek, ale wielu z Was robi tyle w ciągu 2-3 miesięcy, czyli objętość treningowa dużo większa.

Jak to jest u Was? Czy rower rzeczywiście komuś zaszkodził? Czy to tylko wypociny pseudotrenerów, którzy próbują się na czymś wybić i nastraszyć ludzi oferując jednocześnie współpracę oraz suple? Teoria za tym idzie sensowna, ale ciekaw jestem jak z praktyką i rzeczywistym wpływem na ludzi.

Pozdro :)


  • Look lubi to

#2 Slim92

Slim92
  • Użytkownik
  • 32 postów
  • SkądGorzów/Wrocław

Napisano 10 listopad 2016 - 21:28

Oczywiście, że prawda. Reguła przekory musi działać. Zmierz sobie poziom hormonów po tygodniu w którym przejedziesz np. 1000 km. Tu masz coś do poczytania.


  • Helium lubi to

#3 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 10 listopad 2016 - 22:47

http://www.artofmanl...rone-naturally/



#4 Robertson

Robertson
  • Użytkownik
  • 100 postów

Napisano 11 listopad 2016 - 02:06

Tak prawda ale moim zdaniem, spadki są na poziomie nieodczuwalnym. Druga sprawa jak ktoś dużo jeździ to ładuje cukier a insulina obniża poziom kortyzolu i jest w sumie bardziej anaboliczna od testosteronu. Po trzecie jak ktoś dużo jeździ i chce startować to aby cokolwiek osiągnąć i tak musi zapodać teśćia z zewnątrz  w każdym sporcie...



#5 seb2k6

seb2k6
  • Użytkownik
  • 138 postów

Napisano 11 listopad 2016 - 07:07

Dzięki za linki, ale nie o nie pytałem. Teorię znam i te artykuły ją potwierdzają, ale mnie zawsze bardziej interesuje praktyka ;)

Pytam czy ktoś z Was realnie i w praktyce odczuł spadki teścia spowodowane jazdą na rowerze i czy robiliście badania krwi pod kątem hormonów? Jak pisałem ja z tym problemu nie mam, bo nie jeżdżę dużo, ale wielu forowiczów jeździ po np 500km tygodniowo praktycznie cały rok, a zimą trenażer. Nie widzę wątków w stylu "Małżeństwo zniszczone przez kolarstwo", "Musiałem zrezygnować z roweru ratując związek" itp ;)

Dlatego jestem ciekawy ile trzeba jeździć, żeby faktycznie sobie zaszkodzić? Pomijam nawet temat najlepszych zawodowców, bo wiem, że ich dieta oraz "suplementacja" jest już na innym poziomie, a od zdrowia ważniejszy jest wynik ;)


 



#6 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 11 listopad 2016 - 08:24

Nie, nic takiego nie odczuwam.
Wróć, odczuwam, jestem coraz starszy i niestety mój organizm sam z siebie produkuje mniej teścia, a ja się marszczę i kurczę ;)

#7 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 11 listopad 2016 - 08:51

Nie widzę wątków w stylu "Małżeństwo zniszczone przez kolarstwo", "Musiałem zrezygnować z roweru ratując związek" itp ;)

 

To prędzej przez kolarstwo, czyli brak czasu dla partnerki ;)
Co do teścia to chyba nie ma się czym przejmować bo u jeżdżących rekreacyjnie raczej słychać opinie że mają dzięki temu więcej energii.

 

Z tego co mi wiadomo, kortyzol znacznie wzrasta dopiero przy przetrenowaniu i kiepskim wysypianiu.


logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#8 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 listopad 2016 - 11:04

Nie rozumiem tylko, dlaczego nas o to pytasz :) Każdy organizm jest inny, więc nie powinieneś się przejmować tym jakie efekty mieli inni tylko skupić się na tym czy Ty sam nie odczuwasz zmniejszonej ochoty na samice :D


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#9 seb2k6

seb2k6
  • Użytkownik
  • 138 postów

Napisano 11 listopad 2016 - 11:11

Ja się nie przejmuję Waszą ochotą na cokolwiek. Po prostu szukam informacji i argumentów do rozmowy, bo jak Ci ktoś próbuje wmówić, że kardio jest złe i każdy kolarz ma testosteron poniżej normy to mu nie wystarczy odpowiedź "ja nie mam". Dlatego robię tzw risercz na forum rowerowym, bo temat dotyczy sportu, który sam uprawiam, chociaż bardzo amatorsko :)

Każdy organizm jest inny, ale każdy ma testosteron, kortyzol, insulinę itp. Pytanie na jakim poziomie "treningu" zaczyna się to wszystko sypać. No więc badałeś hormony, czy nie? :)

 



#10 Robertson

Robertson
  • Użytkownik
  • 100 postów

Napisano 11 listopad 2016 - 11:22

Dzięki za linki, ale nie o nie pytałem. Teorię znam i te artykuły ją potwierdzają, ale mnie zawsze bardziej interesuje praktyka ;)

Pytam czy ktoś z Was realnie i w praktyce odczuł spadki teścia spowodowane jazdą na rowerze i czy robiliście badania krwi pod kątem hormonów? Jak pisałem ja z tym problemu nie mam, bo nie jeżdżę dużo, ale wielu forowiczów jeździ po np 500km tygodniowo praktycznie cały rok, a zimą trenażer. Nie widzę wątków w stylu "Małżeństwo zniszczone przez kolarstwo", "Musiałem zrezygnować z roweru ratując związek" itp ;)

Dlatego jestem ciekawy ile trzeba jeździć, żeby faktycznie sobie zaszkodzić? Pomijam nawet temat najlepszych zawodowców, bo wiem, że ich dieta oraz "suplementacja" jest już na innym poziomie, a od zdrowia ważniejszy jest wynik ;)


 

Tak widać, duża ilość cardio na redukcji obniża poziom teścia i jest to odczuwalne oraz potwierdzone badaniami zejście z Poziomu 700-800 na 400. Gorszy sen ,regeneracja i spadek libido. Poziom wraca bardzo powoli. Tylko pytanie czy zejście poniżej własnego komfortu tkanki tłuszczowej nie jest też kluczowe. Mimo wszystko będąc na + kalorycznym i trenując dużo nie odczuwałem spadku aż tak bardzo jak bedąc na -.  Każdy jest inny i to jest pewien problem aby przełożyć na inną osobę. Dla mnie wagą naturalną jest 105-110kg (180cm). Mój set point tkanki tłuszczowej jest gdzieś na tym poziomie i mój organizm automatycznie dąży do takiej wagi przy jedzeniu "normalnie" czyli bez fastfoodów słodyczy i słodkich napojów. Przy podaży około 2000kcal mój organizm osiąga wagę 105 kg bez większego problemu. Utrzymywanie wagi poniżej 90kg to katorga dla mojego układu hormonalnego ale jakoś daję rade. Jeśli jeździsz na rowerze i nie zbijasz wagi oraz dokładasz interwały poziom teścia nie powinien spadać w odczuwalny sposób. Jak dołożysz zejście wagi poniżej komfortu to zmieni się postać rzeczy i cardio będzie mocno biło po teściu.


  • seb2k6 lubi to

#11 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 listopad 2016 - 11:31

Ja się nie przejmuję Waszą ochotą na cokolwiek. Po prostu szukam informacji i argumentów do rozmowy, bo jak Ci ktoś próbuje wmówić, że kardio jest złe i każdy kolarz ma testosteron poniżej normy to mu nie wystarczy odpowiedź "ja nie mam". Dlatego robię tzw risercz na forum rowerowym, bo temat dotyczy sportu, który sam uprawiam, chociaż bardzo amatorsko :)

Każdy organizm jest inny, ale każdy ma testosteron, kortyzol, insulinę itp. Pytanie na jakim poziomie "treningu" zaczyna się to wszystko sypać. No więc badałeś hormony, czy nie? :)

 

No i nie zrozumiałeś co ja chciałem przekazać :)

Pisałem, że każdy organizm jest inny, więc pytanie poszczególnych osób o takie rzeczy jest bez sensu. Jeśli chcesz argumentu, to takiemu delikwentowi, który mówi, że "każdy kolarz ma testosteron poniżej normy" wystarczy właśnie powiedzieć że każdy jest inny i generalizacja jest bezsensowna ;)

 

Nie, nie badałem, słuchanie organizmu jest w zupełności wystarczające.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#12 seb2k6

seb2k6
  • Użytkownik
  • 138 postów

Napisano 11 listopad 2016 - 11:35

No to mogłeś od razu napisać, że Twój organizm działa jak należy, a jeździsz tyle i tyle km rocznie/tygodniowo, wiec hormonów nie widzisz sensu badać. Pytanie jak najbardziej ma sens mimo, że to raczej wartość statystyczna to zawsze coś ;)

Oprócz "każdy jest inny" zawsze mogę dodać "pokaż mi kogoś komu spadł testosteron* przez amatorskie kolarstwo, bo ja nie znam i nie słyszałem" ;)

*na tyle, aby miał przewlekły niski poziom negatywnie wpływający na zdrowie ;)



#13 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 11 listopad 2016 - 11:48

No i nie zrozumiałeś co ja chciałem przekazać :)

Pisałem, że każdy organizm jest inny, więc pytanie poszczególnych osób o takie rzeczy jest bez sensu. Jeśli chcesz argumentu, to takiemu delikwentowi, który mówi, że "każdy kolarz ma testosteron poniżej normy" wystarczy właśnie powiedzieć że każdy jest inny i generalizacja jest bezsensowna ;)

 

Nie, nie badałem, słuchanie organizmu jest w zupełności wystarczające.

 

Każdy jest inny, ale według statystyk jednak wynika, że taki spadek występuje. Dlatego takie pytanie jest jak najbardziej na miejscu.


  • seb2k6 lubi to

#14 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 11 listopad 2016 - 17:22

Nie do końca ;) Skoro tak a nie inaczej wynika ze statystyk to nie ma o co już pytać ;)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 




Dodaj odpowiedź



  

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: zdrowie, hormony, testosteron, kortyzol