Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przewóz roweru samochodem- jaki sposób najlepszy??


107 odpowiedzi w tym temacie

#101 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 16 listopad 2013 - 01:53

Podrzucę Wam, stary, tani i sprawdzony sposób wożenia rowerów - może kogoś zainspiruje  :-P . Chociaż ja sam wożę teraz swój bike w środku w sporym bagażniku  :-D

 

Kiedyś (dawno temu), jak jechaliśmy z klubu na wyścig samochodem, który nie miał mocowania rowerów za widelec (uchwyty ramieniem za ramę to nieporozumienie pod każdym względem), to woziliśmy rowery tak:

 

- wystarczy że masz na dachu TYLKO dwie poprzeczne belki , np. między relingami albo takie mocowane do krawędzi dachu.

- rozmieszczasz belki tak, aby rower po odwróceniu go kołami do góry można było postawić : siodełkiem na jednej belce i kierownicą lub klamkami na drugiej belce.

- pomiędzy siodełko i belkę oraz klamki/kierownicę i belkę warto dać kawałek szmatki aby zapobiec odgniataniu się siodła lub owijki.

- bierzecie paski ściągające, takie jakich używało się np. do zaciskania nosków w pedałkach (era sprzed pedałów zatrzaskowych, ale wciąż są w użyciu i paski też są dostępne)

- trzy punkty styku roweru z belką (siodełko + klamki / kierownica przy klamkach) zaciskacie porządnie za pomocą pasków ściągających - najlepiej mieć 6 pasków na rower - po dwie sztuki na każdy z trzech ww wskazanych punktów styku

- jeśli układacie więcej rowerów na dachu, to oczywiście układacie je na przemian, raz kierą do przodu, raz do tyłu itd. - 4 szt bez najmniejszego problemu montujecie na każdym dachu.

- jeśli nie przyłożyliście się do porządnego ściągnięcia pasków, to po jakimś czasie warto zatrzymać się i je dociągnąć jak się wszystko "ułoży"

 

Zrobiliśmy tak kiedyś chyba milion kilometrów pędząc ile fabryka dała i uwierzcie mi , że jest to sposób tani, szybki i prosty, pewny i bezpieczny. Pewnie każdy kolarz, który latał po wyścigach (powiedzmy ze dwie dekady temu) to potwierdzi - wszyscy niemal tak kiedyś latali  :shock: . No teraz lubimy wydawać na nowoczesne gadżety, ale jeśli ktoś wydawać nie chce, to proszę bardzo - mała lekcja z historii  :-D

 



#102 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 16 listopad 2013 - 09:11

Dobry sposób dla szosówek (wykorzystanie specyficznego kształtu kierownicy), ale górala tak zamontować ciężko.

Kiedy jadę sam, ew. jeszcze z kimś, to górala po prostu wożę na tylnej kanapie w pokrowcu, a koła również w pokrowcach stawiam za oparciami foteli na podłodze. W ten sposób rower wchodzi nawet do Matiza, a jak się postaramy, to dwa wejdą. Dla bezpieczeństwa można rower zapiąć pasami i po kłopocie.



#103 Gosc_paulsen_*

Gosc_paulsen_*
  • Gość

Napisano 17 listopad 2013 - 20:13


A jeśli komuś się udało przejechać nawet całą Polskę z tabl. ściągniętą z tyłu auta a założoną na bag... to znaczy, że miał szczęście albo mundurowi przymknęli oko.

Takie są fakty

 

Wykonuje się po prostu plastikową "udawaną" i nie ściąga tej z bagażnika. Przejechałem trochę z rowerami na wieszaku Thule z tyłu, z taką właśnie tablicą i jakoś się mundurowi specjalnie nie czepiali. Trzeba mieć wyjątkowego pecha myślę żeby się narazić na mandat. Ktoś z forowiczów dostał?
 



#104 luki99

luki99
  • Użytkownik
  • 426 postów
  • Skąddolny slask

Napisano 18 listopad 2013 - 10:04

Ja jak przewoze to bez problemu w srednim sedanie w srodku rower skladam siedzenie i rower leci do bagaznika bez zdejmowania kola czy czegokolwiek. A jak z rodzina jade to nie zabieram roweru zeby nie psuc urlopu zonie ;)



#105 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 18 listopad 2013 - 15:56

Do mojej tablicy na bagażniku hakowym nikt się nie doczepił, nawet podczas kontroli policji...



#106 Gosc_solid_crank_*

Gosc_solid_crank_*
  • Gość

Napisano 18 listopad 2013 - 20:45

"A jak z rodzina jade to nie zabieram roweru zeby nie psuc urlopu zonie ;)"

 

luki99, ja to mam dobrze! Moja "Połówka", piechur górski okrutny(czego ja nie znoszę), to się cieszy jak zabieram rower.

Żeby nie było, że to OT, to gdy my we dwoje przez ponad pół Polski, to rowerek do bagażnika(kombi ;-) ), gdy nas więcej, to Thule na dach i jest ok. Radocha polega na tym, że ją w Beskidach "wywożę" np. do Czech i mamy uzgodnione, że za 5 godz. będzie na Kubalonce. Jadę tam, parkuję, wskakuję na rowerek, przez 4 godz. robię swoje, a potem razem wracamy np. do Stacji Turystycznej  Słowianka k/Węgierskiej Górki. Życzę i Tobie takiego komfortu, zrozumienia :-)



#107 FOBOS

FOBOS
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądReykjavík

Napisano 26 listopad 2013 - 00:32

http://www.renaultfa...master-rs.html



#108 FOBOS

FOBOS
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądReykjavík

Napisano 26 listopad 2013 - 02:25

Busik jest power i mozna ładować powyzej 3 i pół.





Dodaj odpowiedź