Takie świąteczne pytanko, czy spotkaliście się z fabrycznymi rowerami, w których odległość ramion od osi ramy (chyba najprościej od dolnej rury) była różna z lewej i prawej strony, a jeśli tak, to ile wynoszą wasze przesunięcia, czy jest to normalne i nie czuć tego w trakcie jazdy?
Pytam, bo wiele osób wpada na pomysł zmiany linii łańcucha w korbach HT2 poprzez odwrotne podłożenie podkładek korb MTB przez co lewe ramie oddali się od osi ramy bardziej o 5mm niż prawe. Moim zdaniem jest to idiotyczny pomysł, no ale ponoć takie nierówności są normą w rowerach szosowych. JA się z tym nie spotkałem nigdy, a wy?