Nie wiem czy ktoś się nad tym zastanawiał ale wychodzi na to ( przynajmniej w przypadku Tacx Bushido) ,że polegając tylko na trenażerze bez żadnych sensorów nie idzie oporu, mocy do prędkości dopasować .
Najbardziej wkurzająca rzecz przy tych filmach to ...''zbyt mała prędkość''- wtedy 5 km odcinek jedziemy, jedziemy a końca nie widać. Na prostej może nie tak łatwo wyłapać ale jest to szczególnie irytujące podczas jazdy pod górę.
Kiedy nawet opór jest tak dobrany, że moc Virtualna jest o te kilka procent większa od rzeczywistej z miernika to i tak szacowana przez trenażer prędkość jest niższa od rzeczywistej z czujnika. ( powinno chyba być odwrotnie)
Porównywałem sobie na wirtualnym podjeździe - czujnik Wahoo Speed/cadence pokazywał ca 12 km /h , a trenażer w tym samym momencie około..... 2km/h mniej gdzie moc z trenażera> moc z miernika Obwód koła ustawiony na 2145 .
Jeszcze będę próbował z ,,bezmagnesowym '' Speed sensorem- o ile tablet go wyłapie bo były problemy ostatnio.
Mam czujniki 2 systemowe ( tzn.ANT+Ble) czyli w tym samym czasie widzę na Tablecie dane z ANT a na komórce BLE ( moc z miernika 4iii) albo odwrotnie w zależności jaką aplikację odpalam.
Teraz ciekawe pytanie jak to jest w serwerach/programach które umożliwiają współzawodnictwo na żywo typu ZWIFT.
Ustawimy mechanicznie opór na max , wtedy nasza generowana moc z trenażera będzie dużo większa niż ta z rzeczywistego pomiaru mocy.
Nie jest to jakaś tam forma cheatingu/oszustwa?
Nigdy nie używałem to nie wiem ale może mają tam jakieś zabezpieczenia ?