Problem w tym że Twoje uproszczenie jest niestety błędne.
Przy dwóch zapadkach nie wykonasz obrotu korbą o 180 stopni żeby mechanizm załapał.
Podsumowując temat, bo chciałem się zdecydować na zakup 240s lub 350 (ew. możecie zaproponować coś między 240s a 350)
Czy waga piast wlicza się do wagi rotacyjnej zestawu? Przykładowo zestaw Corima 47mm z piastą 350 jest tańszy o 1k od zestawu z 240s. Wagowo to jest coś koło 1320g i 1390g. Jeśli się wlicza i są to koła startowe, to chyba warto dołożyć do 240s?
Czy między DtSwiss 350 a 240s jest jakaś różnica w przyśpieszaniu / utrzymywaniu prędkości lub któraś znich gwarantuje mniejsze zużycie energii w maratonach?
Czy chodzi tylko o wytrzymałość tych piast? Jeśli tak, to po jakim przebiegu zaczynają być problemy?
Nie qmam tego zdania możesz wyjaśnić?
Problemy (jeśli w ogóle się pojawią) zależą nie od przebiegu tylko od warunków eksploatacji.
Jeździsz w deszczu, serwis musisz robić częściej i bardziej się liczyć z padnięciem łożysk. To samo jeśli jesteś ciężki albo masz siłowy styl kręcenia.
Najistotniejsza różnica między 350tkami a 240tkami to jakość łożysk. Zależnie od wymienionych wyżej warunków różnica jakościowa może ale nie musi być zauważalna. Jak będzie mokro to łożyska w obu modelach skisną, w 240tkach ewentualnie ciut później.
Zależnie od warunków piasty warto otworzyć (bardzo proste) sprawdzić jak np po miesiącu jazdy z np 10krotnymi opadami wygląda ich środek. Wyciągnąć jedną z pokrywek/uszczelek łożyska w bebenku, sprawdzić w jakim stanie jest tam smar. Jest dobrze (czyli Twoje warunki użytkowania nie zrobiły w środku bagna) okresy przeglądu możesz wydłużyć, np co dwa miesiące. Rozebranie piast DT to bardzo łatwa i szybka czynność. Wyciągasz koło z roweru, ściągasz bębenek z osi razem z kasetą (jest łatwiej niż sam bębenek), zaglądasz do ratcheta , składasz, gotowe.