Witajcie,
mam pytanie czy w lutym w okolicach Bolzano/Mortirolo w dolnych partiach pojeździ się rowerem szosowy (pod warunkiem, że nie będzie opadów )?
Przede wszystkim czekam na opinię tych, którzy próbowali
pozdrawiam
Napisano 31 styczeń 2017 - 23:07
Nie czaje troszkę celu pytania, bo wygląda na to że sam sobie odpowiedziałeś: nie będzie opadów -> znaczy, że się pojeździ Oczywiście jeśli zimno Ci na przeszkadza, ale konkretnych wymagań nie sprecyzowałeś
Napisano 01 luty 2017 - 11:05
Zapomnij, tam zima pełnym ryjem
https://www.worldwea...mbardia/it.aspx
W tamtym roku do końca maja była zima...
Kudos!
Napisano 01 luty 2017 - 12:26
http://www.bormio.eu/category/about-2/status-of-passes/?lang=en
Stelvio -szlaban jest zaraz za Bormio ale na Gavię możesz teoretycznie do St Catharina jechać.Przełęcz Foscagno na drodze Bormio -Livgno otwarta cały rok
( teraz tak sobie to wygląda http://www.webcam.va...gno_livigno.htm - co nie znaczy, że jak jakieś konkretne kilkudniowe ocieplenie to droga nie będzie sucha )
Napisano 01 luty 2017 - 13:28
Wyobrażam sobie tylko wtedy kiedy będzie sucho.
Nie wiem kiedy kolega się wybiera ale na pewno do piątku bez szans na suchy asfalt .
(tutaj też fajna czytelna prognoza nie tylko na Polskę http://mapy.meteo.pl/)
Potem kto wie , jakiś tydzień dodatnich temperatur i może dałoby rowerem sforsować-przynajmniej te Foscagno.
Napisano 01 luty 2017 - 14:29
Straszny problem ze śniegiem - tzn., z brakiem śniegu - w tym roku we Włoszech, choć może w ostatnich kilku dniach sytuacja się poprawiła. I tak śniegu na ulicach w Bolzano i okolicach nie ma. Nawet w Alta Badia (1300-1600 m wysokości) i Val Gardena na ulicach sucho, jak pokazują webcamy. I temperatury dodatnie.
O podjazdach natomiast się nie wypowiem.
Napisano 01 luty 2017 - 19:08
Osobiście w tym okresie nie atakowałbym tego regionu. Moim zdaniem trochę szkoda kasy, bo te fajniejsze trasy mogą być zimne i obsypane śniegiem. Ja Włochy atakuje dopiero od lipca jeśli już. Lepiej schować kasę do portfela i udać się w korzystniejszym terminie.
Napisano 02 luty 2017 - 15:47
Wyobrażam sobie tylko wtedy kiedy będzie sucho.
Nie wiem kiedy kolega się wybiera ale na pewno do piątku bez szans na suchy asfalt .
(tutaj też fajna czytelna prognoza nie tylko na Polskę http://mapy.meteo.pl/)
Potem kto wie , jakiś tydzień dodatnich temperatur i może dałoby rowerem sforsować-przynajmniej te Foscagno.
Dzięki za info.
Wwybieram się w najbliższą sobotę do następnej.
Napisano 02 luty 2017 - 15:48
Osobiście w tym okresie nie atakowałbym tego regionu. Moim zdaniem trochę szkoda kasy, bo te fajniejsze trasy mogą być zimne i obsypane śniegiem. Ja Włochy atakuje dopiero od lipca jeśli już. Lepiej schować kasę do portfela i udać się w korzystniejszym terminie.
Włąśnie chodzi o to, że jadę z dzieciakami na narty i korzystając z okazji .....
Napisano 02 luty 2017 - 23:28
A to zmienia postać rzeczy. W tym okresie na narty jak najbardziej, a rowerem niższe partie pośmigasz. Równie fajnie będzie W wysokie bym się nie pchał, bo tak jak piszą poprzednicy, może śniegu nie być, ale będzie zimno i ślisko, a zjazdy nie są łatwe.
Na nartach głównie dzieciaki - ja ze względów zdrowotnych wolę rower, a jest okazja to trzeba chyba zapiąć bagażnik i wrzucić rower.
Pytanie tylko czy przełaj nie będzie lepszą alternatywą?
Napisano 05 luty 2017 - 08:58
Ja właśnie wróciłem z Val Di Sole - śnieg zaczynał się dopiero gdzieś ok. 1500 m npm, ale pogoda w kratkę - poniżej tych 1500 padał deszcz, mgły itp. Myślę że te wyższe przełęcze będą problematyczne, ale np. na takie Tonale podjechałbyś (a to z Male spokojnie 1000 metrów w pionie).
Z 2 strony patrzę na prognozy i jest snow/heavy snow, więc może być posprzątane.