Hej,
Od 4 sezonów ujeżdzam moją pierwszą jak dotąd szose, jest to Kuota kredo model z 2007 roku. Kupiona przeze mnie w 2013 i od tego czasu nie miałem z nią żadnych problemów i defektow. Rama jak i widelec i komponenty to full karbon, osprzęt w całości DA 7800 a więc dość wiekowy, koła roval classique pave. Już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad jakims upgradem roweru. Chciałbym pozbyć się tych denerwujących pancerzy wystających z klamkomanetek, ale wymiana na nowe wiąze się ze zmianą przerzutek oraz korby(którą z resztą i tak chcę wymienić na kompakt). Również koła, które są bardziej przeznaczone pod przełaj niż na szosę chcę wymienić ( ważą prawie 2 kg). I tu pojawia się moje pytanie, czy warto w taki rower inwestować ? Szczególnie chodzi mi o ramę, która swoje już przeżyła i zapewne nie ma już tej sztywności chociaż czytałem, że karbon bardzo dobrze znosi upływ czasu. Sama rama wazy 980 g. Jeszcze nie zastanawialem na jakie dokladnie części bym się zdecydował ale wydał bym pewnie ~2k, co jest 2/3 wartosci roweru. Sprzedając go i dokładając pieniądze przeznaczone na nowe części miałbym już rower pokroju Gianta Tcr Advanced 2.
Proszę o jakieś rady.
Tu zdjęcie roweru sprzed roku.