Skocz do zawartości


Dlaczego Nie Cierpię Kolarstwa Szosowego, Czyli Zawsze Chciałem To Powiedzieć, Ale Nie Miałem Odwagi.


117 odpowiedzi w tym temacie

#41 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8543 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 18 kwiecień 2017 - 14:33

Rozumiem, że wg Ciebie przyśpieszenie do 11 s / 100 m trwa ZERO, a zawodnik zerojedynkowo przechodzi do pełnego sprintu?

 

A nie prościej byłoby (podsumowując całą tę dyskusję) po prostu zrozumieć, że mówimy o kompletnie różnych rodzajach sportu, kompletnie różnych typach wysiłku i różnych predyspozycjach wymaganych do osiągnięcia sukcesu - za to niezależnie od dyscypliny trzeba się zawsze cholernie napracować i grać na 101%, żeby zostać mistrzem?


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#42 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 kwiecień 2017 - 15:00

Prościej. Ale nikt nikomu nie broni mieć zdania, że piłkarze są więcej warci od kolarzy i tak samo sądzę, że w drugą stronę nie powinno się mieć problemów :) A forum jest po to, żeby sobie dyskutować, bo jest to forum dyskusyjne. Gdyby nie było różnicy zdań to sam fakt istnienia forum dyskusyjnego byłby bez sensu. Tak samo marvelo założył ten temat, żeby wyrazić jakieś swoje zdanie i to, że ktoś (nawet jeżeli jest to większość) uważa inaczej to właśnie jest to idealne miejsce do dyskusji i wszystko jest fajnie. Gdyby nie wyrażać swojego odmiennego zdania, a pozostawiać dla innych tylko takie, z którym wszyscy się zgadzają, skończyłoby się najpierw na forum wzajemnej adoracji, a potem na naturalnej śmierci wszelkich dyskusji :D Ja sam nie mam problemu z tym, żeby napisać coś, o czym wiem że większość się nie zgodzi, bo nie uważam tego za żaden atak tylko zaczątek dyskusji. A że niektórzy zawsze czytają coś takiego jako atak i reagują agresją to nie jest to już moim problemem.

Pojawił się post, że temat marvelo to prowokacja - jeśli ktoś tak uważa to jest to tylko i wyłącznie jego problem. Jak dla mnie to tylko dobre zachęcenie do dyskusji :)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#43 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2017 - 15:46

Być może mój poziom kolarski jest taki, jak twój piłkarski, ale średnio rozgarnięty widz piłki wie, że wysiłek na meczu jak i treningu piłkarskim jest typowo interwałowy...no ale ty wiesz lepiej bo "grałeś" :P



#44 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 kwiecień 2017 - 15:49

Oczywiście że jest interwałowy. Zawsze tak uważałem i będę uważać. Chyba jasne, że nie ciągły. Tylko co chcesz tym udowodnić, bo nie rozumiem? :)

"Grałem" no i co? Jaki procent chłopaczków nie grywa w piłkę?


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#45 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 18 kwiecień 2017 - 16:05

Mam wrażenie, że niektórzy za bardzo zapatrzyli się na cytat Pantaniego z nagłówka forum i teraz uważają się za Bóg wie kogo.



#46 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2017 - 16:19

Oczywiście że jest interwałowy. Zawsze tak uważałem i będę uważać. Chyba jasne, że nie ciągły. Tylko co chcesz tym udowodnić, bo nie rozumiem? :)
"Grałem" no i co? Jaki procent chłopaczków nie grywa w piłkę?

Nic nie chcę udowodnić, tylko cię uświadomić, bo śmieszą cię te sprinty, bo "za gówniarza grałeś i wiesz jak ta gra wygląda". I do czego to porównujesz? Do piłkarzy ze "światowego topu" jak ich określiłeś?
Zapewniam cię że taki piłkarz "zjada da śniadanie" KAŻDEGO kolarza amatora z polskiej czołówki. Jeśli twierdzisz inaczej, to nie masz pojęcia na jakim poziomie jest światowa piłka. Obejrzyj sobie choćby dziś mecz Ligi Mistrzów i porównaj tempo gry z naszą ligą...Nie mówiąc już o piłce podworkowej, jaką uprawialeś. Jeśli nie widzisz różnicy, to nie mamy o czym rozmawiać :P

#47 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 kwiecień 2017 - 16:37

Nic nie chcę udowodnić, tylko cię uświadomić, bo śmieszą cię te sprinty, bo "za gówniarza grałeś i wiesz jak ta gra wygląda". I do czego to porównujesz? Do piłkarzy ze "światowego topu" jak ich określiłeś?
 

I co ma do tego fakt, że wysiłek jest interwałowy? Nagle czyni z piłkarzy półbogów, bo oto wielce wytrenowana grupka chłopów biega interwałowo po boisku. A w kolarstwie to jaki wysiłek jest?

 

 

Zapewniam cię że taki piłkarz "zjada da śniadanie" KAŻDEGO kolarza amatora z polskiej czołówki. Jeśli twierdzisz inaczej, to nie masz pojęcia na jakim poziomie jest światowa piłka.

Bo co? Bo widziałeś taki pojedynek? Sam przyznajesz, że Twój poziom kolarski jest być może jak mój piłkarski. To jakie Ty masz w takim razie pojęcie o treningu kolarza i pracy jaką wkłada? Nie wyobrażasz sobie ile roboty musi wykonać (za darmo, a nie za grube miliony) czołówka amatorów, aby być na takim poziomie jaki jest.

I przykro mi, ale argumenty typu "nie masz pojęcia" jakoś mnie nie ruszają :)  Akurat mam pojęcie, że fizycznie piłkarz nie ma prawa poświęcić tyle czasu na pracę nad wydolnością, bo nie to jest 'clue' tej gry. Choćby chciał, to są rzeczy ważne i ważniejsze i dlatego właśnie piłkarz nie dorówna kolarzowi pod względem wydolności.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#48 Red Bull

Red Bull
  • Użytkownik
  • 134 postów

Napisano 18 kwiecień 2017 - 16:37

Kolarstwo jest sportem niebezpiecznym dla postronnego obserwatora , i kolarzy amatorów którzy nigdy nie byli zawodnikami od żaka , młodzika !!!! Tylko swoją przygode zaczynają w wieku pełnoletnim realizując swoje młodzieńcze , niespełnione marzenia .

Często na starość kupują wypasione rowery i za wszelką cenę chcą dorównać ludziom którzy całe życie od małego trenują .

Niestety tak się nie da i to najczęściej świeżacy ' są zagrożeniem dla innych . Mają inną reakcję na zagrożenia , inne odruchy ( nawet jak znają lub wyuczyli się podstaw kolarstwa ) . Niestety ale takie mam doświadczenia z obserwacji peletonu , teraz tego amatorskiego .

 

W czasach kiedy jest boom na uprawianie sportu i KOLARSTWO , wyścigi amatorskie - problem się nasilił . I rzeczywiście w porównaniu do lat ubiegłych jest bardzo niebezpiecznie i mało kulturalnie . Poziom sportowy bardzo wysoki .

 

Marvelo chyba sam brał udział w jakiś zawodach dla amatorów  tak mi się coś przypomina , Czy to była jazda na czas czy maratony - nie wiem .

 

 


  • Greek i Cyklo Ziutek lubią to

#49 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2017 - 16:52

Akurat mam pojęcie, że fizycznie piłkarz nie ma prawa poświęcić tyle czasu na pracę nad wydolnością, bo nie to jest 'clue' tej gry. Choćby chciał, to są rzeczy ważne i ważniejsze i dlatego właśnie piłkarz nie dorówna kolarzowi pod względem wydolności.

 

Szczególnie ten piłkarz ze "światowego topu" nie dorówna polskiemu kolarzowi amatorowi z czołówki :P

Może jeszcze nie dorówna Tobie? ;) Ale OK, żyj w przekonaniach o swojej zajebistości, tylko nie mów o tym Lewandowskiemu, czy innym topowym kopaczom, bo mogą umrzeć ze śmiechu przed ważnym meczem :)



#50 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 kwiecień 2017 - 16:59

Oczywiście, że nie dorówna, bo ten polski kolarz amator wykonuje więcej pracy :)

Dobrze. Powiedzmy, że kolarz trenuje 15h tygodniowo. Jakim cudem piłkarz ma być w stanie tyle zrobić w kierunku swojej kondycji, skoro najważniejszym punktem jego treningów jest technika, umiejętności przydatne na boisku (jasne, że również się przy nich zdyszy - ale po pierwsze nie jest to ukierunkowane na kondycję, więc nie jest efektywne; po drugie - trzeba te obciążenia brać na wzgląd i to ogranicza pracę nad wydolnością). Ponadto chucherko nie ma racji bytu na boisku, więc dużo pracy na siłowni. Jakim cudem on ma wypracować taką wydolność, skoro robi inne rzeczy? Pytam się jak.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#51 Red Bull

Red Bull
  • Użytkownik
  • 134 postów

Napisano 18 kwiecień 2017 - 17:10

Co do wydolności sportowców innych dyscyplin i ich możliwościach w konfrontacji z kolarzami .zawodowymi i amatorami .

 

Skoczek narciarski Primoż Roglic i jego zwycięstwa na czas  z najlepszymi na Giro i innych wyścigach .

 

W wyścigu dla amatorów u Langa startują łyżwiarze szybcy (  między innymi mistrz olimpijski ,) , proszę popatrzeć na ich wyniki -  rozważyć pod uwagę że rower to tylko element w budowaniu formy na zimę .

 

Więc nie opowiadajmy o jakiś nadludzkich możliwościach kolarzy .

 



#52 big75

big75
  • Użytkownik
  • 1560 postów
  • Skądpolska

Napisano 18 kwiecień 2017 - 17:15

 

Okej, wiem że powiesz, że się nie znam na piłce to zobaczmy co mówią liczby o Twoich teoriach.

Mecz trwa 90min. Ty mi proponujesz na przemian iść w trupa i odpoczywać. 50:50, czyli 45min na ruch. Szybcy piłkarze robią setkę w 11 sekund, ale dajmy im trochę wytchnienia i załóżmy, że latają 15sek/100m.

W 45min zrobią więc 180 setek. A to 18km. Jak to ma się do tego, że dystans pokonywany przez nich podczas meczu to około 10km?

Masz gotowe piłkarskie dane np. na stronie http://treningpilkar...zy-noznych.html

 

cytat z tego tekstu:

Pomiary tętna wskazuje, że średnia intensywność wysiłku czołowych piłkarzy podczas meczu odpowiada 70% maksymalnego zużycia tlenu. Mecz przebiega w średnim przedziale tętna 160-170 ud/min, co stanowi około 85% HRmax. Zawodnik średniej klasy zużywa w ciągu 90 min około 5 MJ tj. 1150 kcal energii. Zatem wysiłek energetyczny podczas meczu wykonywany jest najczęściej wokół progu przemian beztlenowych.

dalej WNIOSKI(  z tekstu, nie moje)

W czasie gry w piłkę nożną wysiłki krótkotrwałe wykonywane z intensywnością maksymalną i wysoką, przeplatają się z wysiłkami o niskiej i umiarkowanej intensywności oraz przerwami. Światowej klasy piłkarz pokonuje od 8 do nawet 15 km, zmieniając ponad 1300 razy formę aktywności ruchowej (sanie, marsz, trucht, wyskoki, bieg tyłem itp.). Mimo tego, że wydolność tlenowa jest podstawą przygotowania motorycznego zawodnika piłki nożnej, jednak decydującymi o wyniku sportowym są akcje za które odpowiedzialny jest metabolizm beztlenowy.

 

(Inna sprawa, że ścisła czołówka kolarskich amatorów przynajmniej na zachodzie  to poziom trochę,,zawodowy '' - takie przykładowe wyniki  

http://www.marcialon.../EN_results.php avg ponad 33 km/h , przewyższenie ca 4000m - o ile lepsi byliby Kiwatkowski i spółka?)



#53 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 18 kwiecień 2017 - 17:16

Hehe zabawne :) Jeżeli piłkarze poruszają się ciągłymi sprintami na przemian z odpoczynkiem to chyba nigdy nie oglądałeś meczu - to po pierwsze. Za gówniarza grałem w kopaną i tak się składa, że wiem jak ta gra wygląda ;) A po drugie przejedź się na jakiś wyścig. Co ja gadam :P Przejedź się na jakąś ustawkę z chętnymi na naciąganie kolegami :)

 

Ed:

Okej, wiem że powiesz, że się nie znam na piłce to zobaczmy co mówią liczby o Twoich teoriach.

Mecz trwa 90min. Ty mi proponujesz na przemian iść w trupa i odpoczywać. 50:50, czyli 45min na ruch. Szybcy piłkarze robią setkę w 11 sekund, ale dajmy im trochę wytchnienia i załóżmy, że latają 15sek/100m.

W 45min zrobią więc 180 setek. A to 18km. Jak to ma się do tego, że dystans pokonywany przez nich podczas meczu to około 10km?

 

Chcesz dyskusji i opinii, proszę bardzo to moja opinia :)

 

Jeśli myślisz że poziom obciążeń, wydolności, czy w ogóle poziom czegokolwiek u "gówniarzy" ganiających za piłką, a zawodowych piłkarzy, szczególnie w wymagających ligach jest jakkolwiek porównywalny, to to jest dopiero zabawne.

 

W ogóle porównywanie jakiegokolwiek sportu na poziomie amatorskim do sportu zawodowego to jest kompletna ignorancja, a porównywanie sportów, a w szczególności sportowców z różnych dyscyplin między sobą to jest dopiero kompletny odjazd.

 

Jeśli myślisz, że wiesz cokolwiek o zawodowej piłce nożnej bo pobiegałeś za piłką za gówniarza, to tak ci się tylko wydaje że wiesz.

Mało tego, uważam, że nawet jeśli przejechałeś w życiu trochę ustawek i wyścigów amatorskich z mastersami i myślisz że dużo wiesz o kolarstwie zawodowym, czy nawet wyczynowym - to bez obrazy, ale też uważam że tylko tak ci się wydaje że wiesz. 

 

Mam się przejechać na wyścig mastersów albo na ustawkę ? Przejechałem się parę (naście/dziesiąt) razy. Przejechałem też kiedyś ponad setkę wyścigów od juniora młodszego po elitę, wiesz … grody, karkonosze tour, tdp,  itp. itd.  Naprawdę mam poznać na ustawce co to znaczy przeciągnąć się na rowerze?

Mogę tylko jeszcze raz powiedzieć, że porównywanie jakiegokolwiek sportu amatorskiego, nawet na wysokim poziomie, do sportu zawodowego, czy wyczynowego jest kompletnie, ale to kompletnie nie trafione. Różnica poziomów między nimi to ogromna przepaść i mam tu na myśli poziom obciążeń treningowych, wyścigowych, poziom "przeciągnięcia się", nie wspominając o technice, wydolności, wyrzeczeniach itp. itd.  no po prostu poziom wszystkiego. 

 

Doskonale to widać np na Mnichu w Sobótce, ale nie tylko. Zawsze w tym wyścigu startuje pewna grupa "zawodowców" , którzy brylowali przez lata na różnych ustawkach i wyścigach amatorskich, aby w końcu po namowach swoich kolegów-pochlebców i z własnej ciekawości (przeświadczeniu o swojej mocy ? ) wystartować w elicie. OK, brawa za odwagę, pełen szacun itp. ale ten widok po jednym czy dwóch pierwszych okrążeniach, nawet nie jest zabawny. Zwrócił ktoś uwagę w jakim tempie i ile za grupą jadą ci "super wydolni amatorzy" po krótkim przeciągnięciu się z elitą? Widziałem to w tym roku, dwa lata temu, trzy lata temu ...

 

Natomiast porównywanie "wartości sportowej" sportowców z różnych dyscyplin, wyłącznie ze względu na samą dyscyplinę, a nie na indywidualny poziom sportowy w danej dyscyplinie …… no gdzieś to już kiedyś słyszałem …. zawartość cukru w cukrze, lepszy i gorszy sort ? o to chodzi? Czyżby jeden z forowiczów, (ten od przewracania liderów TDF do rowu) wciągną cię do swojej "organizacji" ? :)  Generalnie to nonsens i tyle.

 

W każdym sporcie znajdziemy jakieś przykładowe obciążenia, które są czymś oczywistym w jednej dyscyplinie i czymś niewykonalnym w innej - i o czym to świadczy ? o niczym !

Naliczyłeś się 100 setek dobrego piłkarza zamiast 180 podczas meczu , no i ? Zrobiłeś kiedykolwiek w ciągu 1,5h taką ilość interwałów ? Chcesz takich samych proporcji ? Proszę bardzo, spróbuj zrobić w ciągu 1,5 h 100 interwałów na maksa, Panie bardzo wydolny kolarzu amatorze. Tylko nie zapomnij nam napisać po której próbie byłeś reanimowany, OK :)

 

No ale przecież:

Taki skoczek narciarki to w ogóle dupa nie sportowiec, w ciągu weekendu turniejowego skoczy kilka razy, każdy skok to kilka sekund. Ale ustaw na sali ciąg płotków (no wiesz, tych od biegu przez płotki) i niech taki skoczek z kolarzem przeskakują je obunóż raz za razem tam i z powrotem, jestem bardzo ciekaw wyniku tej "neutralnej" rywalizacji :) No i generalnie ta zabawa (bo przecież nie sport) jest bez sensu, bo lepsze wyniki ma się jak jest pod wiatr, a wiadomo przecież, że w prawdziwym sporcie szybciej jest zawsze z wiatrem.

A taka Anita Włodarczyk ? toż to kpina nie sportowiec przy "kolarzu" amatorze z lokalnej ustawki, powinna mu buty czyścić, a najlepiej rower nosić (silna przecież). Nie dość że jej próba to jak mrugnięcie okiem, a żeby przebiec ostro 1 km, toż to karetka musiałaby za nią jechać chyba. Żart nie sport, rzuci jakąś kulką na łańcuchu, a potem musi po nią dygać, bez sensu, tak to można z psem w aport się bawić a nie poważne sporty.

Usain Bolt ? dajcie spokój, przepłacany gość. Niech się przejedzie na ustawkę z amatorsami do Krakowa to dopiero zobaczy co to jest prawdziwy sport, krew pot i łzy.

A może kierowca F1 to ciężki sport ? hahahahahaha, to w ogóle nazywają sportem ? nie żartujcie, jedzie sobie taki gość samochodem przez 1,5h trasa zamknięta elegancko, nie to co w Krakowie, tam to jest walka na trasie samochodem, no i jeszcze taką kasę mu za to płacą ? k.. niepojęte. Przecież taksówkarz w Krakowie więcej się najeździ, natrąbi, nawciska i w ogóle jest lepszy, a i jest taki jeden taksiarz na ustawce i strzela zawsze pierwszy, co dopiero taki np. Kubica, ten to by się nadawał w poważnym sporcie najwyżej jako kierowca wozu technicznego, albo lepiej wozu "koniec wyścigu" za ostatnim maruderem. 

 

Z życia wzięte:

Żona zawsze mówiła mi, że bardzo dobrze i szybko pływam. Z tym bardzo to przesadzała, ale wydawało mi się że nieźle sobie w wodzie radzę. A wydolność, hoho, jak idę na basen to wykupuję od razu dwie godziny bo jedna to mi za mało (faktycznie tak robię). Ale moja córka 12 wiosen, od niespełna roku, uprawia pływanie w klubie sportowym. Teraz jak idę z nią na basen, to wyglądam przy niej jak pokraka w wodzie, a prędkość mam jakbym pływał w kisielu. Mogę sobie tą swoją wydolność w d… wsadzić bo dubluje mnie po kilku długościach basenu. Taka jest różnica w amatorskim uprawianiu sportu, a uprawianiem go zawodniczo - jakiegokolwiek sportu. No ale nikt nikomu nie broni żyć w przeświadczeniu że jest królem, nawet jeśli ten ktoś nie wie, że jest królem …. szuflandii.

 

A propo piłki:

Nie jestem wielkim kibicem piłki nożnej - jak wiele innych dyscyplin, których nie znam, albo znam tylko okazjonalnie z własnego doświadczenia tj. na zasadzie, za gówniarza to ja  …. - lubię te sporty oglądać wyłącznie na najwyższym światowym poziomie. Oglądnięcie całego meczu naszej ekstraklasy jest dla mnie nie do przebrnięcia. Nie podoba mi się w tym sporcie lub śmieszy wiele rzeczy, od symulacji, przez korupcję po te wymodelowane fryzurki na głowach.  

Ale to, że jestem w tych dyscyplinach ignorantem oraz to, że z oczywistych względów najbardziej pasjonuję się kolarstwem i ze wszystkich dyscyplin, tą najlepiej rozumiem, nie upoważnia mnie do traktowania "swojej" dyscypliny i sportowców ją uprawiających za pępek świata bo to nie jest pępek świata.  W dodatku wszystkie elementy, których nie lubimy i z których szydzimy jak np. w przypadku piłki nożnej … te wszystkie elementy jak i podobne, a czasami i gorsze łatwo można wskazać również w kolarstwie.

 

Wszystkim wybitnym sportowcom, wybitnym wyłącznie przez to że jeżdżą na rowerze, życzę więcej :

a) otwartości 

b ) pokory

 

PS.

Dezawuowanie jakiejkolwiek dyscypliny sportu / sportowców ze względu na ich (wysokie) zarobki, jest …. hmmm. żeby już nie być zbyt niemiłym …. bardzo słabe.

 

Ale prądu natraciłem, wystarczy mi na rok. Więc do usłyszenia za rok. Teraz idę na rower zrobić 200 interwałów, a potem na transmisji meczu Real - Bayern będę z uzasadnionym poczuciem wyższości spoglądał jak te chłopczyki z żelem we włosach ganiają za gałą w te i we bez prawdziwej wydolności. :)



#54 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2017 - 18:10

No nie wiem, czy dało się to lepiej napisać :) Ale jak to w powiedzeniu: "Napluj dziwce w twarz, a ona powie że deszcz pada" ;)
I tak nie dotrze...bo niektórzy wciąż żyją w przeświadczeniu że uprawiają "elitarny" sport :P

#55 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 kwiecień 2017 - 18:53

.

 

W wyścigu dla amatorów u Langa startują łyżwiarze szybcy (  między innymi mistrz olimpijski ,) , proszę popatrzeć na ich wyniki -  rozważyć pod uwagę że rower to tylko element w budowaniu formy na zimę .

 

Więc nie opowiadajmy o jakiś nadludzkich możliwościach kolarzy .

Świadczy to o czymś całkiem przeciwnym niż tu wnioskujesz.

Zwycięzca wyścigu u Langa to reprezentant kraju na arenie międzynarodowej (obecnie reprezentant Czech). W tym wyścigu brał udział także inny łyżwiarz szybki, również ukończył wysoko. Z obydwoma miałem okazję jeździć i potwierdzam, że są mocni.

Świadczy to tylko i wyłącznie o poziomie wytrenowania czołowych zawodników amatorskich - jeżeli są w stanie ścigać się i nawiązywać walkę z zawodnikiem, który trenuje z pełnym zapleczem, na profesjonalnym poziomie to jest to tylko i wyłącznie potwierdzeniem fantastycznego poziomu sportowego kolarzy amatorów.

 

Z kolei inny bez wątpienia czołowy polski amator w tym roku zdobył brązowy medal na Mistrzostwach Polski w biegach narciarskich. Nie w jakiejś popierdółce tylko najwyższy poziom zawodów w Polsce.

Tacy ci kolarze amatorzy są słabiutcy i nie dorastają do pięt kopaczom :D

A może ktoś powie, że również od profesjonalnych łyżwiarzy i biegaczy narciarskich piłkarze są bardziej wydolni? ;)

 

Masz gotowe piłkarskie dane np. na stronie http://treningpilkar...zy-noznych.html

 

I co te dane mówią? Rzucasz sloganami typu wysiłek interwałowy. Ale to już ustaliliśmy, że ja mam dokładnie takie samo zdanie :) Nie ma tu żadnego problemu. Ze wszystkim się zgadzam, tak samo jak z @beskidbike odnośnie typu wysiłku i tak dalej. Szkoda tylko, że nie prezentujesz żadnych konkretnych liczb. Ale spokojnie, zrobię to za Ciebie ;)

Ale żeby nie było, że ignoruję to co wysyłasz to się odniosę.

1150kcal zużyje kolarz amator nie w 90min, ale w kluczowych 60min wyścigu. Ale wyścig nie trwa tylko 60min, ale więcej ;)

%HRmax, konkretne wartości tętna - wystarczy przeczytać parę postów na forum i wiemy, że takie dane nie mają zastosowania. Bardziej % tętna na progu beztlenowym. Ale wciąż nie wiem w jaki sposób miałoby to świadczyć o wytrenowaniu. Przecież ja cały czas potwierdzam, że wysiłek podczas meczu jest interwałowy i beztlenowy przeplatany z odpoczynkiem. Nie ma w tym krzty kłamstwa :) Nie rozumiem co chcesz przekazać, pisząc to z czym ja się również zgadzam.

 

Ale wróćmy do liczb.

http://alex-cycle.bl...under-hood.html

Nie ma lepszego wskaźnika do porównania wydolności pomiędzy ludźmi trudniącymi się różnymi dyscyplinami niż VO2max.

Artykuł długi i po angielsku, więc streszczę.

Przedstawia zależności pomiędzy mocą kolarza na progu, VO2max, efektywnością organizmu i procentowym wykorzystaniem VO2max na progu. Moc na progu takiego kolarza amatora o jakim mówimy można założyć na 4,5W/kg - nie jest to żadna kosmiczna wartość, mając na myśli rzeczywistą czołówkę amatorów pasowałyby tu bardziej wartości bliżej 5W/kg, ale można przyjąć to 4,5W/kg (powoduje to gorszy wynik dla mojej tezy). Efektywność to wartości wg artykułu z przedziału 19-24% - przeciętnie więc 21,5%, ale dla wygodniejszej kalkulacji przyjmijmy 22% (znów da to wynik gorszy dla mojej tezy). Z kolei % wykorzystania VO2max na progu mieści się w widełkach 75-90%. Autorzy przygotowali wykresy co 5%, więc dla przeciętnego wyniku można przeanalizować dwie środkowe - 80 i 85%.

No więc co tutaj mamy.

http://1.bp.blogspot...2_GME 80%25.JPG

^ Tabelka dla 80%. Przy 4,5W/kg, 22% efektywności mamy VO2max na poziomie 74ml/kg/min.

http://1.bp.blogspot...2_GME 85%25.JPG

^ Dla 85% wykorzystania VO2max na progu. Przy takich samych wartościach będzie to 69ml/kg/min/

Taka analiza daje nam wartości średnie. I o takie nam chodzi - bo wiadomo, że zdarzy się taki amator, co przy 4,5W/kg na progu będzie miał 24% efektywności, i 90% wykorzystania VO2max na progu i to da pułap tlenowy na poziomie 60ml/kg/min. Ale będzie i taki z 19% efektywnością i 75% wykorzystania VO2max i u niego VO2max wyniesie 90ml/kg/min.

I bardzo dobrze - ale sprawdzamy średnie wartości, bo nie dyskutujemy o tym, czy dany kolarz jest wydolniejszy od danego piłkarza, tylko o ogóle.

No więc mamy dane na temat VO2max przeciętnego kolarza amatora z odległej czołówki - średnio 69-74ml/kg/min. Sprawdźmy więc jakie dane znajdziemy na temat piłkarzy.

 

http://calumdaley.wi...ers-Charlton-FC

Badanie porównawcze piłkarzy Chelsea i Charlton. Coś mi się kojarzy, że Chelsea to zespół z topu. Liga Mistrzów, te sprawy. Chyba topowy, nie mylę się? Przeciętny VO2max tych piłkarzy to 64,25ml/kg/min. Piłkarze Charlton mniej, 57,43ml/kg/min - to zrozumiałe, bo drużyna słabsza, choć wciąż zarobki mają pewnie niebotyczne :)

 

http://www.runnerswo...-236-marathoner

Tutaj z kolei badanie na dużej próbie profesjonalnych zawodników, przez długi okres czasu. Wartości podane jako rzędu 62-64ml/kg/min.

 

https://www.ntnu.no/...5&groupId=10301

W tym artykule fragment: "The mean VO2max of elite soccer players is normally reported to be between 55–67 mL/kg/min"

 

https://rua.ua.es/ds...N_I_287-295.pdf

Tu badanie trzech "professional male football players" z pierwszej bundesligi. Wartości 55-61,6ml/kg/min.

 

Zatem to by było na tyle jeśli chodzi o porównanie wydolności kolarza amatora z piłkarzem. Jak na dłoni widać, że przeciętnie mocny amator jest bardziej wydolny od piłkarza zawodowego z topu.

Na koniec dodam  trzy rzeczy:

1) Zaraz wytkniesz, że nie da się porównywać między dyscyplinami jakimś tam wskaźnikiem. Zatem podaj inny wskaźnik niż VO2max, który umożliwia lepsze takie porównanie.

2) Warto zajrzeć tu: http://www.fitstatsw...erformance.pdf 

Cytat: "it is often believed that a high aerobic power (i.e.: VO2max) plays an important role in enhancing the repeated sprint ability"

To zdanie jednoznacznie świadczy o tym, że VO2max to bardzo ważny wskaźnik jeśli chodzi o piłkarzy, zatem deprecjonowanie jego wartości porównawczej byłoby tu nie na miejscu.

3) Liczby nie kłamią :)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#56 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2017 - 20:02

W pierwszej części posta zaczynasz już mieszać, bo profesjonalny łyżwiarz czy biegacz który zdobywa medale na MP już nie jest amatorem, tzn. jest może w kolarstwie, ale w ogólnym pojęciu już nie. A to ma znaczenie.
Z jednym się zgadzam, kolarze amatorzy z czołówki poświęcają niesamowicie dużo czasu i środków. Za dużo w porównaniu do efektów jakie to daje, w odniesieniu do zawodowców :P

#57 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 kwiecień 2017 - 20:11

W pierwszej części posta zaczynasz już mieszać, bo profesjonalny łyżwiarz czy biegacz który zdobywa medale na MP już nie jest amatorem, tzn. jest może w kolarstwie, ale w ogólnym pojęciu już nie. A to ma znaczenie.
 

Nie zrozumiałeś. Nie chodziło mi o siłę tych łyżwiarzy.

Skoro kolarze amatorzy walczą z zawodowcem z innej dyscypliny wytrzymałościowej (zwłaszcza tak związanej z kolarstwem jak łyżwiarstwo) to jest to potwierdzeniem ich wyjątkowej wydolności.

A co do "biegacza" o którym mowa, to jest to przede wszystkim kolarz amator, który przed tym sezonem biegowym przez 3 lata nie biegał na nartach, a jedynie ścigał się w amatorach ;)

 

 

Z jednym się zgadzam, kolarze amatorzy z czołówki poświęcają niesamowicie dużo czasu i środków. Za dużo w porównaniu do efektów jakie to daje, w odniesieniu do zawodowców :P

Dlatego darzę ich wyjątkowym szacunkiem ;)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#58 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 18 kwiecień 2017 - 20:39

http://www.marcialon.../EN_results.php avg ponad 33 km/h , przewyższenie ca 4000m - o ile lepsi byliby Kiwatkowski i spółka?)


Kwiatkowski i spółka mieli by pewnie ok.40 km/h, czyli 20% więcej. Jeśli różnica 5% w peletonie to dużo, doping 5-10% to bardzo dużo, a tu 20% to...przepaść

#59 Marcin321

Marcin321
  • Użytkownik
  • 2198 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 kwiecień 2017 - 20:53

Z prawdziwym rozbawieniem śledzę dyskusję i porównywanie dyscyplin technicznych i wytrzymałościowych :)

A wracajac do oryginalnego tematu, zawsze dobrze mieć wybór, nawet wbrew zdrowemu rozsadkowi jakim wydaje się jazda na kole.

#60 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 18 kwiecień 2017 - 21:20

Z prawdziwym rozbawieniem śledzę dyskusję i porównywanie dyscyplin technicznych i wytrzymałościowych :)

 

Zatem nie tylko z rozbawieniem, ale także i z brakiem zrozumienia, gdyż nie ma tu porównania dyscyplin, a wydolności ich przedstawicieli :)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 




Dodaj odpowiedź