Skocz do zawartości


Zdjęcie

Drobna Stłuczka, Zaczepienie - Pluć Się O Ramę, Czy Tylko Drobna Rekompensata Za Koło?


11 odpowiedzi w tym temacie

#1 vuc

vuc
  • Użytkownik
  • 354 postów

Napisano 04 maj 2017 - 23:09

Zakładam nowy temat z konkretnym przypadkiem, bo nikt nie ma czasu na czytanie 43-stronicowego tematu, jak mu się coś przytrafiło.
 
Mój przypadek:
  • Oczywiście z winy kierowcy.
  • Skręcające na skrzyżowaniu auto lekko mnie zaczepiło, ja jechałem prosto, miałem pierwszeństwo.
    Prawie się prześlizgnąłem, auto zdołało jedynie zaczepić tylny trójkąt z kołem.
    Przy bardzo małej prędkości i auta i mojej, więc nawet się nie wywróciłem.
  • Gość się przyznał że gadał przez telefon i mnie nie zauważył.
    Czy zestaw głośnomówiący / bluetooth, tego nie wiem.
  • Droga osiedlowa, ale nie strefa ruchu
  • Straty na zdrowiu: żadne
  • Straty na sprzęcie:
    • rozcentrowane koło. Nawet jak będzie obręcz do wymiany, to jest to małe piwo, bo to treningówki.
      Nie jest solidnie pogięte, ale jest na tyle, że bicie nie pozwala na obrót w widełkach.
    • tylny trójkąt ramy:
      Jest małe zarysowanie:
      2017-05-04_18.36.19.jpg
      Ale nie chodzi o zarysowanie, tylko boczną siłę, jaka poszła na tylny trójkąt.
      Tutaj mogła się nadwyrężyć struktura karbonu i po długim czasie może się dać we znaki.

      Zdaję sobię sprawę, że mogę wyolbrzymiać, bo zaczepienie było na tyle słabe że się nawet nie wywróciłem.
      Niemniej zdaję się na Waszą ekspertyzę.

      Zdjęcia części auta, gdzie mnie zaczepił. Główny ślad jest od opony:
      2017-05-03_16.12.58_ed.jpg
 
 
Pytania: 
  • Zgłaszać na policę / do ubezpieczalni gościa? Czy zawsze lepiej w przyp. drobnej stłuczki dogadać się poza? Niby cośtam ustaliliśmy, że "jakoś się dogadamy", ale zaznaczyłem, że muszę obadać temat.
    W przypadku większego bum, tylko ubezpieczalnia.
    Tutaj jest "problem" że było na tyle słabe, że mam dylemat, bo ubezpieczyciel i ekspertyza może pokazać, że ramie nic nie jest i wtedy ja ponoszę koszty, już nie mówiąc o zmarnowanym czasie.
  • Jak się dogadać w sprawie ramy? Bo o nią jestem rozgoryczony: Nawet jak nie ma nadwyrężeń karbonu, to akurat miałem oddawać ją na reklamację a teraz producent się na pewno przyczepi, że było coś kraszowane a nie "oparłem o płot i upadł".
  • Jeśli już zgłaszać, to ile czasu po zdarzeniu należy to zrobić?
    Mam teraz inne rzeczy na głowie i najchętniej zająłbym się tym w poniedziałek.
    Zdarzenie było wczoraj, środa, 03.05.2017 o g. 16.


#2 Moody

Moody
  • Użytkownik
  • 171 postów

Napisano 06 maj 2017 - 10:08

Sprawa jest prosta. Facet z Volvo pisze oświadczenie o swojej winie w tym zdarzeniu ze szczegółami i się podpisuje pod nią, wręcza Ci numer polisy ubezpieczenia. Jeżeli sprawa jest bezsporna i sprawca przyznaje się do swojej winy, to nie wzywasz policji. W poniedziałek zgłaszasz w ubezpieczalni szkodę i czekasz. Zapewne zgłosi się do Ciebie likwidator szkody i ją oszacuje a co i na ile oszacuje to już inna sprawa. Być może będziesz musiał się odwoływać od decyzji ubezpieczyciela. Powodzenia.



#3 vuc

vuc
  • Użytkownik
  • 354 postów

Napisano 06 maj 2017 - 11:08

Dzięki,

jeszcze jedno pytanko:
 

Niestety nie jechałem z kamerką (błąd! Wybranie nowej kamerki dostało większy priorytet), gość też nie miał rejestratora (jestem głupi, że tego nie potwierdziłem osobiście, ale działałem w stresie).

Tak się składa, że tam jest osiedlowy monitoring, który mógł objąć miejsce zdarzenia.
Jeszcze obok jest Biedra z kamerami.
Chciałbym jeszcze obejrzeć z innej perspektywy jak mocno ta rama dostała (OT: polecam nagrać sobie jak rama karbonowa wygina się na trenażerze. Motywuje do zrzucenia kg :) )

Jest szansa na wyciągnięcie tych nagrań bez uruchamiania policji ?



#4 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 06 maj 2017 - 11:45

Jest jeszcze jeden scenariusz. Facet przyznaje sie winy, podpisuje oswiadczenie a nastepnie odwoluje wszystko u swojego ubezpieczyciela twierdzac, ze byles agresywny i ze strachu podpisal co kazales. Jego ubezpieczyciel umywa rece a tobie zostaje zgloszenie na polivje juz po fakcie a jesli nie masz swiadkow to raczej umozenie sprawy. Wiem to z autopsji.

#5 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 06 maj 2017 - 21:33

Patrząc na ślad, jest to miejsce gdzie nie powinno być żadnego problemu. Dogadaj się z kierowcą finansowo, bo on po sprawie w ubezpieczalni będzie miał podniesioną stawkę, więc oceń stratę i przedstaw ją gosciowi.  pozdr



#6 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 07 maj 2017 - 19:31

 

 

Facet przyznaje sie winy, podpisuje oswiadczenie a nastepnie odwoluje wszystko u swojego ubezpieczyciela twierdzac, ze byles agresywny i ze strachu podpisal co kazales. Jego ubezpieczyciel umywa rece a tobie zostaje zgloszenie na polivje juz po fakcie a jesli nie masz swiadkow to raczej umozenie sprawy.

No nie koniecznie, Policja ma obowiązek wszcząć postępowanie wyjaśniające w sprawie o wykroczenie, a w ramach jego przesłuchać świadków/uczestników zdarzenia. Na takim przesłuchaniu należy wskazać, iż zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu osiedlowego i/lub Biedronki. Policjanci będą musieli sprawdzić te monitoringi i ewentualnie zabezpieczyć nagrania. Jeśli gość nie przyzna się do winy sprawa trafi do Sądu jako wykroczenie i Sąd zdecyduje o fakcie, a gość dostanie niezłego kwita.

 

O ile pamiętam, to wykroczenie przedawnia się chyba po miesiącu, trzeba sprawdzić to w KW.

 

Osobiście bym zgłaszał odszkodowanie, a co, nawet jak dasz rade naprawić koło, to zawsze parę groszy zostanie w kieszeni, ale z tematem ramy szedł bym w kierunku zwrotu jej wartości.



#7 Dari

Dari
  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 07 maj 2017 - 20:18

O ile dobrze zrozumiałem to wszystko było załatwiane "na gębę" i nie masz nic na piśmie więc -niestety- może być jeszcze jeden scenariusz: sprawca się wypiera / podaje inną wersję wydarzeń.



#8 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 08 maj 2017 - 11:02

Jeżeli jest to gdzieś na monitoringu to niczego się nie wyprze

#9 Dari

Dari
  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 08 maj 2017 - 11:30

Jeżeli jest, to tak.



#10 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 08 maj 2017 - 12:33

 

 

Jest szansa na wyciągnięcie tych nagrań bez uruchamiania policji ?

Ciężko stwierdzić, musisz zacząć szybko działać, bo tego typu monitoringi działają na zasadzie nadpisywania danych. Takie nadpisanie może następować już po kilku dniach, zależy od pojemności dysku. Idź, rozmawiaj ze sklepem/administarcją osiedla, może ci udostępnią choć wątpię. 

 

 

 

O ile dobrze zrozumiałem to wszystko było załatwiane "na gębę" i nie masz nic na piśmie

Właśnie to jest najgorsze, powinien wziąć od gościa od razu oświadczenie i nr polisy, a teraz jest stres i własnoręcznie wyciągnąć dowód w sprawie będzie bardzo trudno. Jak gość się nie przyzna, a formalności potrwają jeszcze tydzień/dwa, to okaże się, że nawet monitoring stanie się nieaktualny, a wtedy d... w kieszkach, nic nie wskóra.



#11 vuc

vuc
  • Użytkownik
  • 354 postów

Napisano 27 czerwiec 2017 - 16:10

dzięki za odpowiedzi i przepraszam za brak odzewu.

Do rzeczy:
  • Wspomniałem, że chcę reklamować ramę, ale na chwilę obecną problem, który był podstawą reklamacji ucichł.
    Ja też nie mam głowy teraz szukać ramy zastępczej, więc sprawę reklamacji się odłoży.
  • Pasuje się z gościem zakończyć sprawę, dogadując się co do wysokości rekompensaty.
Aktualizacja strat:
  • Obręcz jednak jest nie krzywa, ale pęknięta. Małe pęknięcie na łączeniu.
    Wymiana obręczy w Aksiumach na Kinlin XR-19W, to jakieś 260zł:
    • 159zł obręcz Kinlin
    • 75zł przeplatanie (DandyHorse)
    • 30zł wysyłka w obie strony
  • nerwy, czas + zarysowanie na widełkach, które znacznie obniża wartość rynkową framesetu, bo widać, że coś było pukane:
    2017-06-27_16.09.55.jpg
Na ile to wycenić?

#12 vuc

vuc
  • Użytkownik
  • 354 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 16:31

Kierowca okazał się być w porządku i sprawa została załatwiona "pod stołem".

Szczególne podziękowanie dla mikroosa za rady odnośnie wyceny.

Dla potomnych:

 

Kierowca dostanie 200 zł plus punkty za samo spowodowanie kolizji, a do tego dojdą jeszcze wszystkie szkody.
 
Jeżeli wyceniasz szkodę na 500 zł, śmiało możesz żądać minimum 600 zł i załatwić sprawę pod stołem.





Dodaj odpowiedź