Witam.
Po roku użytkowania kół tylna obręcz zakończyła żywot.
Koła były zaplatane w profesjonalnym serwisie.
Napisano 15 czerwiec 2017 - 07:40
Witam.
Po roku użytkowania kół tylna obręcz zakończyła żywot.
Koła były zaplatane w profesjonalnym serwisie.
Napisano 15 czerwiec 2017 - 08:12
Obrecz do wymiany. Na pierwszy rzut oka, reklamacja ale wczesniej upewnilbym sie z jaka sila byly naciagniete szprychy i jaki jest limit dla tych obreczy.
Napisano 15 czerwiec 2017 - 13:30
Byłbym ostrożny ze stwierdzaniem, że zaplatacz spierniczył robotę
Bywały i są nadal obręcze na rynku, które pękają na potęgę, nawet przy poprawnym naciągu szprych, np pacenti forza Sl23
Tu obręcz jest oczkowana, więc szprychy naprawdę musiały by być solidnie przeciągnięte.
Nie wiem kto Ci je zaplatał, ale po prostu idź do gościa i zobacz co powie. Jeżeli dba o markę firmy to na pewno się dogadacie.
T.
CarbonOne.pl - koła na szprychach karbonowych
Blackcatwheels.pl - Koła na zamówienie
Sklep - obręcze, piasty, szprychy
Wrocław
Kontakt na priv, @ lub tel: 604 40 95 04
Napisano 15 czerwiec 2017 - 17:56
Też mi się tak wydaje.
https://www.google.p...nd spoke holes
Nie twierdzę, że te Kinliny to słabe obręcze, ale może jakaś wadliwa seria produkcyjna?
A jeśli już mówimy o błędach zaplatacza, to moim zdaniem nie tylko za mocny naciąg szkodzi obręczy, ale także za słaby. Istotne są nie tylko obciążenia statyczne, ale i dynamiczne, a te występują miejscowo przy za słabym naciągu. Aluminium ma ograniczoną odporność na zmęczenie materiału i takie cykliczne szarpanie oczka na nypel, które występuje przy za słabym naciągu, może w konsekwencji doprowadzić do pęknięć.
W żadnym ze składanych własnoręcznie kół nie zdarzyło mi się takie pęknięcie, a ciągnę mocno. Zresztą chyba mało który zaplatacz przekracza dopuszczalny naciąg, bo przecież to zajmuje więcej czasu i wymaga wysiłku (zwłszcza gdy gwinty nie są posmarowane). Raczej większość kół składanych w przeciętnych serwisach ma za słaby naciąg.
Oczywiście mówię to jako zaplatacz-amator, nie dysponujący tensometrem i składający koła jedynie na wyczucie i słuch. W każdym razie moje doświadczenie i intuicja jak na razie się sprawdzają.
Napisano 15 czerwiec 2017 - 20:45
Wszystkie pęknie są na zaplocie od strony kasety(czyli na tym mocniejszym). Kontaktuje się z firmą która montowała koła. Zobaczymy co odpowiedzą. Dziwi mnie tylko że waże tylko 65kg i do głowy by mi nie przyszło że obręcz padnie. A zazwyczaj patrzę w asfalt i unikam dziur. czekam na rozwój sytuacji. Będę informował.
Napisano 26 czerwiec 2017 - 19:58
Kiedyś kupiłem okazyjnie koło 36h na mavic open pro. Szprychy sapim 2mm po kilku latach jazdy także znalazłem takie pęknięcia przy oczkach od strony kasety. Obręcz została wymieniona i jest spokój. Moje koło było wiekowe , mogło być wymęczone. W Twoim przypadku coś ewidentnie poszło nie tak. Daj znać w jakim kierunku temat poszedł do przodu - sam zastanawiałem się nad tymi obręczami.
Napisano 27 czerwiec 2017 - 08:15
Kiedyś kupiłem okazyjnie koło 36h na mavic open pro. Szprychy sapim 2mm po kilku latach jazdy także znalazłem takie pęknięcia przy oczkach od strony kasety. Obręcz została wymieniona i jest spokój. Moje koło było wiekowe , mogło być wymęczone. W Twoim przypadku coś ewidentnie poszło nie tak. Daj znać w jakim kierunku temat poszedł do przodu - sam zastanawiałem się nad tymi obręczami.
Aluminium to materiał, który ulega zmęczeniu, więc jak po kilku latach znalazłeś pęknięcia w obręczy to nic szczególnie dziwnego. W alu starszym niż 3-4 lata intensywnej eksploatacji zawsze się coś może stać, szczególnie, gdy miejsce jest obciążone na limit wytrzymałości.
Napisano 26 kwiecień 2020 - 11:44
mam podobny problem z obręczami szosowymi kinlin pod szytkę. u mnie wyrwało 4 szprychy tak, że prawie nyple przeszły przez obręcz. obręcze są niekapslowane. wygląda na to, że są one bardzo miekkie, bo bardzo często muszę czyścić klocki hamulcowe z opiłków obręczy, które wbijają się w klocki. na innych kołach nie mam problemu z tymi samymi klockami. koła na obręczach kinlin mam od kilku lat, ale naprawdę sporadycznie używałem. nigdy więcej tej dziadowskiej marki. obręcze zakupione w dandyhorse.
Napisano 26 kwiecień 2020 - 18:43
mam podobny problem z obręczami szosowymi kinlin pod szytkę. u mnie wyrwało 4 szprychy tak, że prawie nyple przeszły przez obręcz. obręcze są niekapslowane. wygląda na to, że są one bardzo miekkie, bo bardzo często muszę czyścić klocki hamulcowe z opiłków obręczy, które wbijają się w klocki. na innych kołach nie mam problemu z tymi samymi klockami. koła na obręczach kinlin mam od kilku lat, ale naprawdę sporadycznie używałem. nigdy więcej tej dziadowskiej marki. obręcze zakupione w dandyhorse.
Zrobiłem bardzo dużo kół na tych obręczach i to są bardzo dobre obręcze. Nigdy nie miałem problemu. Naciąg robię na ok 110-115kgf od strony napędowej, skalibrowanym tensometrem.
Obręcze są pinowane, tak więc przed oddaniem klientowi, obrabiam łączenie papierem ściernym 600 na mokro, a potem specjalną gąbką do matowienia na sucho. W ten sposób klocki nie haczą o łączenie.
Ile ważysz i ile masz szprych na koło?
Jaki zaplot?
Jaki model obręczy?
CarbonOne.pl - koła na szprychach karbonowych
Blackcatwheels.pl - Koła na zamówienie
Sklep - obręcze, piasty, szprychy
Wrocław
Kontakt na priv, @ lub tel: 604 40 95 04
Napisano 27 kwiecień 2020 - 07:51
To rzeczywiście lipa. Liczba szprych dobrze dobrana do wagi. Albo zbyt duży naciąg albo faktycznie obręcz. Nie mniej jednak, nie skreślałbym Kinlina. Wiele obręczy pęka, łącznie z DT Swiss
CarbonOne.pl - koła na szprychach karbonowych
Blackcatwheels.pl - Koła na zamówienie
Sklep - obręcze, piasty, szprychy
Wrocław
Kontakt na priv, @ lub tel: 604 40 95 04