Jak dla mnie to Sagan zaatakował z premedytacją, na chama łokciem Marka i liczył się z tym że Mark się wyłoży. Nie powinien tak zrobić mimo iż faktycznie chyba Mark wciskał mu się delikatnie. Kara mu się należy i jest słuszna.
jestem całkiem odmiennego zdania i dziwi mnie taka opinia
..........................................
Jestem podobnego zdania co @sum
Wielokrotnie oglądałem całe zdarzenie ;-) a szczególnie klarowny obraz dała mi kamera "z przodu" :-)
Sekwencja zdarzeń (według mnie) była taka:
Cavendish chciał wjechać między barierki i Sagana - dotknął głową Sagana - odbił się od niego - i dopiero wtedy Sagan zareagował sławetnym już łokciem dla utrzymania równowagi.
Na filmach wyraźnie widać, że Cavendish najpierw "leci na barierki" a dopiero później Sagan "wystawia łokieć".
Oczywiście dopuszczam możliwość, że inni mogli to widzieć inaczej ;-)