Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening 2017 - Plany Zakończone, Co Dalej ?


4 odpowiedzi w tym temacie

#1 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 16 sierpień 2017 - 18:48

Cześć,

Przygodę z szosą zacząłem w 2016r, a od grudnia zacząłem trenować na trenażerze wg planów z TRoad. Od grudnia przeszedłem bazę, budowę i specjalizację (plany po 9h tygodniowo). Plany dobrałem z Waszą pomocą - dzięki !

 

Udało mi się zrobić 65W przez zimę w FTP, co jest dobrym wynikiem ?. Wziąłem udział w 8 wyścigach, z czego w jednym byłem w pierwszej 10tce na 300 spartan :) Aktualnie od miesiąca nie robię nic wg planu na trenażerze, jeżdżę rekreacyjnie, właśnie wróciłem z gór, gdzie 9 dni jeździłem codziennie po 5-6h średnio intensywanie.

Teraz pytanie co dalej...

Wyścigi już mi się kończą, w zasadzie nie planuję już żadnego, bardziej chce się już skupić na kolejnym sezonie. Moje 9h tygodniowo na trenażerze to wiem, że było za mało, tzn w sumie to za dużo czasu nie mam - pracuję 9-17, trening od 18stej mogę zacząć albo przed 9tą. Myślę, że wcześniej powienieniem wyruszać na trasy 100kmtrowe zamiast robić po 2h treningu w sobotę i niedzielę. Uważam tak dlatego, bo wydaje mi się, że po planach jak zacząłem jeździć po 100km w weekendy (od czerwca), to moja forma jeszcze wzrastała. Może to trening na świeżym powietrzu...

Pytanie co dalej.. Uważam, że powinienem zacząć już teraz robić trening na siłowni - przysiady ze sztangą w 90% żeby zrobić trochę masy w udach. Mam nietypowo mocno rozbudowaną łydkę ale mniej uda.

Dodatkowo chciałbym wprowadzić lekkie treningi o 7 rano przed śniadaniem na spalanie tłuszczu - nie mam go za wiele, ale myślę, że ze 3kg dałoby radę zrzucić. Czyli wyszłoby siłownia 3x i poranny trening 3x w tygodniu.

Co byście mi polecili jako bardziej doświadczeni kolarze :) Chodzi mi o trening na siłowni i trening przed śniadaniem, czy taki plan jest ok ? Czy zbudowaną formę w FTP będę musiał odbudowywać od zera? Bo nie chciałbym w nowym sezonie mieć takiego samego FTP jak w tym roku, liczę na powiedzmy 40W wzrost.

 

Jestem ciekaw co zaproponujecie, może jednak powinienem odpalić kolejny cykl z TR i zrezygnować z rozbudowy ud? W liczbach to wygląda tak: 42 łydka, 44 udo nad kolanem i 60 w najgrubszymi miejscu.

 

Ogólnie to jeszcze pochodzę z terenów płaskich ale chciałbym powalczyć też w górach - ładniejsze widoczki :)



#2 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 16 sierpień 2017 - 22:03

Dalej jeździj rekreacyjnie na ile ci czas pozwala, jak najdłużej na powietrzu. Zimą też da się jeździć.

 

W zimę zrobiłbym 2 miesiące trening siłowy na nogi i nie tylko (warto też inne partie zrobić), ale nie typowo na masę, tylko na siłę, a później na wytrzymałość siłową (czyli serie z dużą liczbą powtórzeń). Jednocześnie delikatnie, dla podtrzymania 2-3 razy w tygodniu pokręciłbym na trenażerze (albo na powietrzu) i nie robiłbym w tym czasie redukcji. Siła i redukcja nie bardzo da się to pogodzić. A na wiosnę - powiedzmy od lutego można zacząć przygotowanie do następnego sezonu typowo na rowerze.


"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#3 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 18 sierpień 2017 - 19:07

Dzięki za odpowiedź, zastanawiam się nad budowaniem masy i zwiększaniem watów. Samym jeżdżeniem mięśni mi nie przybędzie prawda? Trenuję rok, więc to mało ale ile tak naprawdę mogę czasu zwiększać waty(i w efekcie być szybszy) bez zwiększania masy mięśni? Narazie waty rosną zadowalająco ale kiedy dobiję do takiego punktu, że bez rozbudowy nóg dalej nie pójdę?



#4 Blue

Blue
  • Użytkownik
  • 229 postów
  • SkądKrak/Inwałd

Napisano 18 sierpień 2017 - 19:30

A ja podpytam, co to jest Troad? :) Najprawdopodobniej niedługo wpadnie w moje ręce pomiar mocy, więc chętnie bym to wykorzystał. Trenażer mam, tyle że rolkowy i planuję zmianę(po prostu rolki są mało wygodne, rower nie jest sam w sobie stabilny - wsiadanie jest problemem jak się nie ma o co oprzeć), żeby zimę przepracować i mieć jakieś sensowniejsze efekty. Tylko potrzeba mi wiedzy jak to dobrze wykorzystać, żeby nie marnować czasu, bo o ile jazda na rowerze w terenie, to dla mnie przyjemność, to to samo na trenażerze jednak jest nudnawe(wiadomo ze jakiś serial sobie zapuszczę etc. żeby nie umrzeć z nudów) i dla samej przyjemności na nim jeździł nie będę, bo jej tam za wiele nie ma  ;).



#5 herbatniczek

herbatniczek
  • Użytkownik
  • 339 postów

Napisano 18 sierpień 2017 - 20:15

Trainer Road, żeby wytrzymać na nim zimę w treningu ze słupkami trzeba mieć dużo zaparcia i motywacji i mieć cel. Ja akurat lubię, są tacy co psychicznie nie wytrzymują :)





Dodaj odpowiedź