Autor wątku piszę o powrocie do kolarstwa szosowego, a nie o zmianie roweru na szosowy. Taka mała dygresja.
Jedno równa się drugie.
Napisano 22 sierpień 2017 - 16:17
Sprawdzałem już luzowanie, dopinanie rzep i nic to nie daje. Główny problem jest prosty. Wkładka (mam na myśli tą na stałe- kształt w bucie jest wąski niczym dla dziecka z podstawówki), więc z moją "szeroką" stopą zewnętrzna część stopy jest po za wkładką. Więc jak tu nie będzie palić i szczypać skoro wkładka jest węższa od stopy, a ona sama opiera się na kancie wkładki. Musi palić- logiczne.
Dlatego właściwie z moją mała wiedzą kolarską nie wiem czy wszystkie buty w środku są takie wąskie bądź podobne czy po prostu muszę mieć zwyczajnie kajaka tylko takiego na szerokość, a nie na długość ?! Może ja po prostu nie widziałem innych butów i wydaje mi się, iż one wszystkie są takie beznadziejne i nie do dopasowania do mojej stopy ? A być może są szersze, tym samym lepsze i mój problem wtedy by zniknął ?
Napisano 22 sierpień 2017 - 16:34
Coś w tym jest. Spotkałem rok temu Holendra, który w trasie śmiga na spd-sl, a na obiekcie zakłada buty minimalistyczne. Wyglądają jak rękawice robocze. Każdy palec oddzielenie. Jest mega zadowolony, bo stopy podczas zwiedzania odpoczywają. Tylko ta cena dla nas wciąż drogo.
Ja wiem czy drogo? Sam chodzę na co dzień w minimalistycznych, które na upartego zmieściły by się do kieszonek. Merrell Vapor Glove ~270zł
Przyszło mi to kiedyś do głowy żeby zabierać na chodzono/jeżdzone wypady
Gdzie tylko mogę to promuję tego rodzaju buty, bo całe te grubo-podeszwowce robią z ludzi inwalidów.
Te pierdyliard systemów w butach nie jest nikomu potrzebne.
Napisano 22 sierpień 2017 - 16:54
Napisano 22 sierpień 2017 - 17:26
Jeśli chciałbym luz roboczy to jeździłbym w zwykłych butach do chodzenia. Mi zależy by jednak stopa stała nieruchomo skoro używam pedałów zatrzaskowych.
Jeśli chcesz, by stopa stała nieruchomo podczas naciskania, to tylko dobre platformy. Żaden pedał zatrzaskowy tego nie zapewnia.
Z tymi butami pod zatrzaski to też miałem takie odczucia, że wszystko za wąskie i niewygodne.
A do chodzenia to nawet turystyczne Shimano z blokiem spd się nie nadają. Bloki i tak wystają i stukają, na byle schodach można się zabić, a wejście do domu na drewnianą podłogę kończy się pozostawianiem głębokich dołków.
Tylko nie piszcie: "Znowu marvelo, litości!"
Napisano 22 sierpień 2017 - 18:41
Ból zewnętrznej części stopy może też być spowodowany niewłaściwym ustawieniem płaszczyzny stopy względem płaszczyzny pedału. Jeśli twoja stopa naturalnie chce ustawiać się pod kątem względem płaszczyzny pedału, a jest zmuszana to ustawienie równoległego, może to powodować dodatkowy stres i ból w zewnętrznej (lub wewnętrznej) części stopy. Rozwiązaniem tego problemu są kliny pod bloki umożliwiające ustawienie stopy pod właściwym kątem.
Oprócz bólu stopy innym objawem tego problemu może być ruch kolan/kolana do wewnątrz podczas pedałowania.
Napisano 22 sierpień 2017 - 18:50
Właśnie w ten sposób pozbyłem się bólu stopy po zewnętrznej stronie. W sumie zastosowałem trzy podkładki pomiędzy blok i podeszwę. Ból wynikła również tego, że nacisk nie rozkładał się równomiernie na całej szerokości stopy tylko na jej części.
Napisano 22 sierpień 2017 - 19:55
Ja wiem czy drogo? Sam chodzę na co dzień w minimalistycznych, które na upartego zmieściły by się do kieszonek. Merrell Vapor Glove ~270zł
Przyszło mi to kiedyś do głowy żeby zabierać na chodzono/jeżdzone wypady
Gdzie tylko mogę to promuję tego rodzaju buty, bo całe te grubo-podeszwowce robią z ludzi inwalidów.
Te pierdyliard systemów w butach nie jest nikomu potrzebne.
OK totalny OT. A może założyć wątek o obuwiu wspomagającym jazdę?
Systemy w obuwiu sportowym nie wychodzą na zdrowie, bo służą sportowcom do konkretnych zastosowań, a nie do chodzenia po szkole przez 6h. Młodzież je uwielbia, bo są pozornie wygodne. Tylko ich mięśnie stóp nie pracują tak jak powinny. Obuwie minimalistyczne jest OK, ale tanie nie jest. Do ćwiczenia stóp na co dzień wystarczą zwykłe tenisówki, jak za czasów CCCP. Albo bieganie na bosaka tam gdzie to tylko możliwe.
Napisano 30 sierpień 2017 - 09:18
Odnoszę wrażenie, iż ktoś mnie tu nie rozumie. Żadne tak ustawienie względem bloków i inne pierdoły nie wchodzą w grę, bo już wszystko tego typu przetestowałem i nic to nie daje jak już wspominałem. Przykładowo wkładka w bucie ma ma 7 cm a stopa 8 cm ! Więc jak ma nie boleć stopa ? I co tu pomoże jakieś dziwne ustawianie i kombinowanie ? Tu chodzi o szerokie buty. Przecież nikt nie kupuje węższych do chodzenia (bo nawet takie nie istnieją, jeśli na długość są dobre) i tak samo chodzi mi o taki sam efekt na rower.
Napisano 30 sierpień 2017 - 13:12
Długość buta to jedno, a jego tęgość to drugie. Jak w ofercie Xyzzzzzz są wąskie, to szukamy w innej firmie. Nie kupujmy butów przez internet. No chyba, że wiemy czego możemy się spodziewać po danej firmie, bo robimy to już kolejny raz.
Jest jeszcze coś takiego jak budowa stopy. Niby łuk elegancko wymodelowany, ale poprzecznie możemy mieć "platfusa". W takim przypadku chyba zostają odpowiednie wkładki.
Napisano 30 sierpień 2017 - 20:44
Napisano 02 wrzesień 2017 - 11:21
Jeśli chcesz, by stopa stała nieruchomo podczas naciskania, to tylko dobre platformy. Żaden pedał zatrzaskowy tego nie zapewnia.
Z tymi butami pod zatrzaski to też miałem takie odczucia, że wszystko za wąskie i niewygodne.
A do chodzenia to nawet turystyczne Shimano z blokiem spd się nie nadają. Bloki i tak wystają i stukają, na byle schodach można się zabić, a wejście do domu na drewnianą podłogę kończy się pozostawianiem głębokich dołków.
Tylko nie piszcie: "Znowu marvelo, litości!"
Platformy ? Jak ma noga stać nieruchomo na czymś co nie ma zatrzasków ? Nie rozumiem. Od tego zaczynało kolarstwo i właśnie ewoluowało w stronę zatrzasków by noga właśnie stała w miejscu.
Napisano 02 wrzesień 2017 - 13:45
Platformy ? Jak ma noga stać nieruchomo na czymś co nie ma zatrzasków ? Nie rozumiem. Od tego zaczynało kolarstwo i właśnie ewoluowało w stronę zatrzasków by noga właśnie stała w miejscu.
No właśnie. A może lepiej byłoby gdyby noga mogła przesunąć się 5mm w prawo-lewo lub do przodu.
Napisano 02 wrzesień 2017 - 14:07
Platformy ? Jak ma noga stać nieruchomo na czymś co nie ma zatrzasków ? Nie rozumiem. Od tego zaczynało kolarstwo i właśnie ewoluowało w stronę zatrzasków by noga właśnie stała w miejscu.
Dzięki siłom tarcia a także mechanicznemu zazębianiu się elementów pedału (np. wystające, ostre piny lub tylko krawędzie ramki pedału) z podeszwą.
Tu jest dla mnie jedna z głównych zalet platform, że podczas naciskania na pedał duża powierzchnia styku podeszwy z pedałem i duży współczynnik tarcia powodują, że noga nie zachowuje się jak na lodzie i nie obraca się wokół punktu zakotwiczenia, jak ma to miejsce w zatrzaskach. Nie jeździłem na systemach szosowych (SPD-SL czy LOOK), ale w typowym SDP to uczucie pływania stopy na boki było dla mnie nie do przyjęcia, nawet po maksymalnym skręceniu śrub siły wypięcia. Po prostu tarcie metalowego bloku o metalowy zatrzask jest bardzo małe, a powierzchnia buta prawie nie styka się z pedałem oprócz bloku. Stąd brak stabilności.
Najlepiej tłumaczy to James Wilson (od 46min55s) tutaj:
I nie mówcie, że naoglądałem się jakiegoś fanatyka i powtarzam po nim, bo to uczucie niestabilności nogi w zatrzaskach miałem już dawno temu, podczas używania pedałów SPD i zanim w ogóle zainteresowałem się głębiej tym tematem.
Napisano 08 październik 2017 - 09:09
Skoro noga pływa w zatrzaskach SPD czy innych zatrzaskach to już w ogóle nie rozumiem sensu stosowania zatrzasków. Zawsze myślałem, że zostały stworzone właśnie po to by stopa nam nie uciekła ???? A tu teraz się okazuje, iż na platformie stopa leży lepiej niż w zatrzasku. To już w ogóle nic nie rozumiem potrzeby stosowania rozmaitych systemów wpinających but !!!!
Nie ma jakichś zatrzasków, gdzie jednocześnie stopa opierała by się na całej platformie ????
Inaczej wnioskuję, że te całe systemy do wpinania to tylko takie spięcie buta z rowerem jako całości. I nie wiem jak może być moc w tych całych watach większa niż na zwyczajnym pedale bez zapięć skoro punkt podparcia jest taki mały ????
Napisano 08 październik 2017 - 11:10
Skoro noga pływa w zatrzaskach SPD czy innych zatrzaskach to już w ogóle nie rozumiem sensu stosowania zatrzasków. Zawsze myślałem, że zostały stworzone właśnie po to by stopa nam nie uciekła ???? A tu teraz się okazuje, iż na platformie stopa leży lepiej niż w zatrzasku. To już w ogóle nic nie rozumiem potrzeby stosowania rozmaitych systemów wpinających but !!!!
Napisano 08 październik 2017 - 11:32
Skoro noga pływa w zatrzaskach SPD czy innych zatrzaskach to już w ogóle nie rozumiem sensu stosowania zatrzasków. Zawsze myślałem, że zostały stworzone właśnie po to by stopa nam nie uciekła ???? A tu teraz się okazuje, iż na platformie stopa leży lepiej niż w zatrzasku. To już w ogóle nic nie rozumiem potrzeby stosowania rozmaitych systemów wpinających but !!!!
Nie ma jakichś zatrzasków, gdzie jednocześnie stopa opierała by się na całej platformie ????
Inaczej wnioskuję, że te całe systemy do wpinania to tylko takie spięcie buta z rowerem jako całości. I nie wiem jak może być moc w tych całych watach większa niż na zwyczajnym pedale bez zapięć skoro punkt podparcia jest taki mały ????
Napisano 08 październik 2017 - 15:56
Masz już swój temat "platformy vs zatrzaski" i jeszcze Ci mało?
Temat jest o butach i bólu stóp.
To już zakrawa na troling.
Temat jest o butach i bólu stóp, więc proponuję rozwiązanie.
Skoro autor wątku nie może znaleźć odpowiednio wygodnych (szerokich) butów przeznaczonych do pedałów zatrzaskowych, to niech spróbuje jazdy w dowolnych butach, w których czuje się dobrze, na odpowiednich pedałach platformowych. Może również zamontować do nich noski lub strapy.
I co niby sugerujesz tym przykładem ze sprintem na zmęczeniu? Przejechałem niejeden wyścig na platformach, gdzie pod koniec byłem skrajnie zmęczony i często walczyłem do samej kreski ramię w ramię w sprincie. Nieraz też goniłem jakąś grupę, usiłując dospawać. Nogi mi nie spadły, żyję. A czy osiągnąłem 100% mocy, czy 95% w tych momentach to moja sprawa, a nie Twoja. To mój wybór i moje koszty.
To wasze ciągłe gadanie o tych sprintach i spadających nogach jest po prostu śmieszne. Osoba doświadczona w jeździe na platformach jest w stanie zatroszczyć się o swoje bezpieczeństwo i zapewniam Cię, że instynkt samozachowawczy jest bardzo dobrym hamulcem przed robieniem rzeczy, które mogą wpakować nas w kłopoty. Chyba że jest się jakimś jackassem.