Skocz do zawartości


Zdjęcie

Regres?


67 odpowiedzi w tym temacie

#1 ramones

ramones
  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 04:26

Czesc!Zastanawiam sie czy to ja jestem taki slaby na tych podjazdach czy inni sa tacy mocni?Ale od poczatku.W zeszlym sezonie jezdzilem jak wsciekly,4 razy w tygodniu rower,czasami nawet 5,spokojnym tempem,z tym ze po sztajfach.Zime mialem tez calkiem sensownie przepracowzna wiec juz na poczatku sezonu jezdzac na ustawki jechalem w grupie i nikt mnie nie urywal.Tegoroczna zima byla slaba bo ruszylem dopiero w marcu z treningami (kwiecien np zero jazdy:(ale im blizej konca sezonu tym gorzej mi sie jezdzi:(Kiedys widzac podjazd atakowalem go z grupy jako jeden z pierwszych,teraz siedze na kole z tylu grupy i licze po cichu ze nie pojdzie jakis ogien,bo wloke sie na koncu i moze jakos pospawam.Moze dodam ze w zeszlym sezonie od kwietnia do polowy października mialem w nogach 8tys,teraz na chwile obecna moze kolo 5 max 5,5.Wiem tez ze nie jezdze tak mocno po gorach z taka czestotliwoscia jak w zeszlym sezonie i byc moze to jest przyczyna mojej slabej jazdy w gorach.Pracuje tez fizycznie,przez co mam czasami tak obolale nogi,ze nie mysle o rowerze bo nie mam juz na niego sily.Konczac sezon w październiku zeszlego roku wazylem 78kg przy 200cm teraz waze 88kg i troche mnie to smuci:(Macie jakis pomysl co z tym zrobić?

#2 diaremi

diaremi
  • Użytkownik
  • 14 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 05:34

Zacząć myśleć o przyszłym sezonie i zabrać się do pracy oś października :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#3 Gosc_tobo_*

Gosc_tobo_*
  • Gość

Napisano 23 sierpień 2017 - 06:19

78 kilo przy 200 cm wzrostu to dosyć mało.
Ja mam 185 i przy 78 wyglądam "skromnie".
Jeśli masz pracę odbijającą się na twoim stanie fizycznym (waga, ból, niechęć), do tego gdybam że zmniejszyła się częstotliwość jeżdżenia to albo zmienisz pracę (trudne) albo zaakceptujesz stan obecny. Czynniki "osłabiające" są pochodną pracy. Jeśli w pozostałym do dyspozycji czasie nie masz możliwości/ochoty na aktywność to pole manewru masz niewielkie.

#4 celar

celar
  • Użytkownik
  • 211 postów
  • Skądkraków

Napisano 23 sierpień 2017 - 07:16

myślę że to kwestia tych +10 kg, do tego poziom amatorów podniósł się drastycznie przez ostatnie 2 lata.


  • maccacus lubi to

#5 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 sierpień 2017 - 10:52

Tak, poziom się mocno podniusł w ostatnich latach. Też starsi koledzy o tym wspominają na treningach, że i średnie mocno wywindowane i kilka razy tyle ludzi na ustawki przyjeżdża, a i mimo mega tempa całość kończy trening. Pytanie, co ma taki wpływ na to? Pewnie czynników jest wiele.

#6 diaremi

diaremi
  • Użytkownik
  • 14 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 10:59

Myśle, że dużo ludzi przestało jeździć a zaczęli trenować :) dość niska cena pomiaru mocy tez pozwala zrobić duży skok na przód :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#7 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 sierpień 2017 - 11:02

No z tym pomiarem mocy to nie przesadzajmy, u mnie na ok. 40 regularnie trenujących jest chyba tylko jeden miernik. Bardziej bym powiedział, że wzrosła świadomość dzięki internetowi.

#8 Gosc_DivisionBell_*

Gosc_DivisionBell_*
  • Gość

Napisano 23 sierpień 2017 - 12:17

O czyli nie tylko ja to zauważyłem, ze poziom się podniósł :) Tutaj u mnie to bym nawet powiedział, że to ten rok jest taki przełomowy, wielu ludzi jeździ tak, ze jeszcze rok temu bym nie uwierzył, na stravie widać to doskonale. Z czego to wynika? Z tego małego boomu na kolarstwo obecnie?



#9 celar

celar
  • Użytkownik
  • 211 postów
  • Skądkraków

Napisano 23 sierpień 2017 - 12:34

Myślę, że powód to przede wszystkim dostęp do wiedzy oraz technologii. Podnosi się poziom życia, ludzie mają więcej kasy i czasu na hobby, kupują lepszy sprzęt, wynajmują trenera, idą do dietetyka itp. naturalna kolej rzeczy. Do tego coraz większy odsetek społeczeństwa ma pracę siedzącą, więc zaczynają uprawiać sport by rozwijać się fizycznie. Więcej ludzi trenujących, przekłada się na większą ludzi mocnych, z predyspozycjami.  Na zachodzie taki trend jest zauważalny od dawna, dlatego tam wyścigi amatorskie mają kategorie, by ludzie na podobnym poziomie rywalizowali między sobą i z czasem awansowali do lepszych, gdy zaczną wygrywać. U nas niestety jeszcze tak nie ma, dlatego na wyścigu robią się grupki po 10-15 osób, albo z wyścigu robi się jazda indywidualna na czas:) 


  • maccacus i Kresowiak lubią to

#10 uzurpator

uzurpator
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądKatowice

Napisano 23 sierpień 2017 - 12:47

78 kg + 10 kg roweru = 88kg

88 kg + 10 kg roweru = 98kg

 

Prędkość wznoszenia podczas podjazdu jest proporcjonalna do masy przy tej samej mocy. Zakładając, że masz tę samą formę, to sama różnica masy spowolni Cię o ~9% wolniej w pionie i pewno gdzieś w okolicach tyle samo w poziomie, bo przy znacznych nachyleniach ~90% wysiłku idzie w walkę z grawitacją.

 

Fizyki nie oszukasz.



#11 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 23 sierpień 2017 - 13:29

A czemu w poziomie także? O ile wiem, to masa ma znaczenie, ale głównie tylko przy rozpędzaniu. Po uzyskaniu już docelowej prędkości, jej wartość ma już marginalne znaczenie. To jest powód dla którego w czasówkach wygrywają raczej masywniejsi kolarze niż typowi górale (nie licząc wyjątków).



#12 uzurpator

uzurpator
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądKatowice

Napisano 23 sierpień 2017 - 13:50

A czemu w poziomie także? O ile wiem, to masa ma znaczenie, ale głównie tylko przy rozpędzaniu. Po uzyskaniu już docelowej prędkości, jej wartość ma już marginalne znaczenie. To jest powód dla którego w czasówkach wygrywają raczej masywniejsi kolarze niż typowi górale (nie licząc wyjątków).

 

Wyraziłem się nieprecyzyjnie - podczas jazdy pod górę przy znacznych nachyleniach ( tam gdzie gros wysiłku idzie w pokonywanie grawitacji ) - prędkość wznoszenia jest zależna od masy, zaś prędkość pozioma, ze względu na stosunkowo mały kąt - chyba też. Musiałbym przeliczyć.



#13 roweras88

roweras88
  • Użytkownik
  • 725 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 13:55

Może to przemęczenie?

#14 ramones

ramones
  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 15:03

Przemęczenie na pewno tez.Wine bym właśnie upatrywal chocby nawet w przemeczeniu,plus mniejsza ilosc wypadow w gory.Czas jaki mam i jakim dysponuje apropo roweru jest bardzo ok i rzekłbym nawet ze mam go w nadmiarze.Nie mam trenazera w domu,wiec zostaje mi zima silownia za ktora nie przepadam ewentualnie spinning.Ta obecna zima sprawila ze zlapalem kilka nie potrzebnych kg,staralem sie jezdzic jak najwięcej ale pogoda nie zawsze na to pozwalala.

#15 roweras88

roweras88
  • Użytkownik
  • 725 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 16:13

Nadwagi raczej nie masz a wręcz przeciwnie.

#16 ramones

ramones
  • Użytkownik
  • 34 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 20:59

Wine upatruje w kazdym z ww.czynnikow.Na pewno w przemeczeniu,braku motywacji i roznych bolesciach spowodowanych praca ktora wykonuje.Mam jeszcze pytanie.Skoro nie jestem fanem siłowni a prędzej czy później i tak tam pewnie bede musial zajrzec,to co polecacie zima na wzmocnienie nog oraz utrzymanie jakiejs sensownej formy jeżeli chodzi o nogi???Czy bieganie po schodach bedzie w jakis sposob pomocne?Czy miesnie beda podobnie pracowac jak podczas podjazdow?

#17 roweras88

roweras88
  • Użytkownik
  • 725 postów

Napisano 23 sierpień 2017 - 21:18

Na zimę trenażer. Przy bieganiu pracują inne mięśnie niż na rowerze i bieganie niewiele daje jeśli chodzi o rozwój mięśni "rowerowych",choć na pewno poprawia wytrzymałość. Takie jest moje zdanie :) Ja praktycznie nie biegam bo jestem za ciężki ;)



#18 Gosc_DivisionBell_*

Gosc_DivisionBell_*
  • Gość

Napisano 23 sierpień 2017 - 21:31

Jeśli chodzi o zimę to ja praktycznie wyeliminowałem trenażer, po prostu to jest dla mnie męczarnia, może gdybym miał jakiegoś tacxa z wirtualem to tak. Jeśli warunki pozwalają to staram się jeździć, oczywiście na starym zimowym góralu.



#19 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 23 sierpień 2017 - 21:38

Na ustawkach często są ludzie, którzy trenowali lub aktualnie trenują i startują w małych klubach. Nic dziwnego, że poziom rośnie. Natomiast paranoją jest fakt, że w zawodach dla amatorów startują całkiem niedawni pro.  pozdr



#20 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 23 sierpień 2017 - 23:24

Baranowski w transmisjach wręcz się tym chwali. Na przykład, że podobno ostatnio wrócił do ścigania Sapa i "goli" wyścigi w amatorach. Porażka :( Niech sobie tacy startują, ale albo mają osobną kategorię, albo nie są klasyfikowani.





Dodaj odpowiedź