Skocz do zawartości


Zdjęcie

Podniesienie Ftp


7 odpowiedzi w tym temacie

#1 Razill

Razill
  • Użytkownik
  • 69 postów

Napisano 24 sierpień 2017 - 09:38

Witam

Borykam się z problemem podniesienia FTP od dwóch miesięcy, na chwilę obecną mój trening wygląda następująco:

 

Poniedziałek: 1h spinningu czasami również w ten sam dzień jazda w tlenie 2h lub siłownia trening obwodowy

 

Wtorek: Interwały na FTP 3x10min lub 2x15min 

 

Środa:  1h spinningu czasami również w ten sam dzień jazda w tlenie 2h lub obwodowy

 

Czwartek: Interwały VO2MAX różne 8x1min / 3x6min 

 

Piątek: laba / siłownia trening obwodowy

 

Sobota: laba albo 2-2,5h tlenu

 

Niedziela: Ustawka z lokalną koniną albo znowu FTP 3x10 lub 2x15

 

Korzystam z oprogramowania wko4, i zindywidualizowanych stref mocy wg. Coggana.

 

Nie wiem czy dobrze kombinuje ale wydaje mi się że ogranicznikiem będzie poziom VO2MAX

WKO podaje że moje FTP jest na 82% VO2max jeśli dobrze rozumiem to dość blisko i wartoby podnieść jego poziom żeby zrobić "miejsce"
 
Myślę że problemem może być też Pmax  1006w czyli nie za wiele, specjalizuje się w czasówkach i tam też dość dobrze mi idzie chciałbym jednak podnieść swoje FTP do przyszłego roku jak najbardziej. 
Mam też problem z gwałtownymi przyspieszeniami, rzadko startuję w wyścigach ze startu wspólnego, dosłownie zabijają mnie szybkie zrywy po każdym zakręcie.
 
 

  • PP300 lubi to

#2 Razill

Razill
  • Użytkownik
  • 69 postów

Napisano 26 sierpień 2017 - 16:40

Znalazłem po części odpowiedź może komuś pomoże: https://www.facebook...?type=3



#3 celar

celar
  • Użytkownik
  • 211 postów
  • Skądkraków

Napisano 30 sierpień 2017 - 08:18

Pmax nie ma nic do FTP, zupełnie inna droga zasilania. Jeśli chodzi o tabelkę z profilem mocy coggana to 5s mam poziomie cat.4, 1 min na cat.3 a 5min i FTP na poziomie cat.1. Dlatego uprawiam kolarstwo a nie chodzę na siłownie;) Na płaskich finiszach niestety przegrywam, ale głównie ze względów taktycznych, tak się składa, że zawsze na 300m przed kreską to ja muszę być z przodu:/



#4 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 30 sierpień 2017 - 12:20

Razill, moja luźna, absolutnie niezobowiązująca opinia na ten temat jest taka, że potrzebujesz raczej krótkich, a bardzo intensywnych interwałów, jeśli masz problem (tak jak np. ja :) ) z szybkim startem, zrywanym tempem itd. Bardziej niż moc na progu potrzebna Ci jest moc chwilowa, tolerancja dużych poziomów mleczanu i szybka jego utylizacja. Poprawianie progu przez trening na progu jest MOIM ZDANIEM mało efektywne i możesz tak jeździć i jeździć, i postęp będzie powolny, przynajmniej u mnie tak było. Kiedyś tam prowadził mnie trener i jedynym panaceum na słaby start i małą odporność na szybkie zrywy były interwały, interwały, a przerwie interwały :) Ale krótkie, np. malejące: 100/80/60/40/20 sekund z przerwą 1:1 i ok. 9-10minut przerwy między seriami, kadencja nie niższa niż 100-110. Pomogło, choć bywało, że np. trzeciej serii nie umiałem już zrobić z żądaną intensywnością, bo kadencja mi siadała. W międzyczasie tylko baza, raz na jakiś czas tempówka albo podjazdy, ale interwały były priorytetem, oczywiście po solidnym przygotowaniu bazy zimą. Teraz nie bardzo mam motywację do takich obciążających ćwiczeń (chyba bardziej psychicznie niż fizycznie) i straciłem odporność na tego typu obciążenia. Jak nie wypracuję przewagi na trasie (MTB) to na finiszu 9/10 przegrywam, start mam słaby i łatwo mnie strząsnąć z koła, samoistnie odpadam od grupy itd. Wystarczy jednak, że teren zrobi się trudniejszy, ścieżka za wąska dla grupy, albo trochę technicznych zjazdów i odrabiam straty, po czym znów tracę, kiedy pojawi się asfaltowy łącznik pomiędzy górkami. I taka to zabawa...



#5 celar

celar
  • Użytkownik
  • 211 postów
  • Skądkraków

Napisano 30 sierpień 2017 - 12:56

Poszukaj też czegoś o interwałach over/under, gdzie np. jedną minutę jedziesz na 120%ftp po czym schodzisz do 95-100%ftp, trzymasz z 5 minut robisz chwilę odpoczynku i powtarzasz. Oczywiście czas i % można dobrać we własnym zakresie. Trening ma na celu poprawę tolerancji na zakwaszenie i polepszenie czasu powrotu do równowagi ph.

Proponuję też wszelkie ustawki, gdzie ludzie szarpią, mi to bardzo pomogło w przetrzymywaniu zrywów. Jak jedziesz na ustawkę to próbuj atakować, odskakiwać a jak cię poprawią to za wszelką cenę staraj się utrzymać koła. Wiem, że trzeba się przemóc bo jak się człowiek za bardzo upali to do domu musi wracać sam ;)

 

No i jeszcze jedna sprawa jak goście mają ftp 50W wyższe to co byś nie robił to cię zagonią, poprostu zrobią sprint po czym będą jechać jakieś średnie tempo gdy ty będziesz umierał w piątej strefie. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz :/ 



#6 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 30 sierpień 2017 - 12:58

Proponuję też wszelkie ustawki, gdzie ludzie szarpią, mi to bardzo pomogło w przetrzymywaniu zrywów. Jak jedziesz na ustawkę to próbuj atakować, odskakiwać a jak cię poprawią to za wszelką cenę staraj się utrzymać koła. Wiem, że trzeba się przemóc bo jak się człowiek za bardzo upali to do domu musi wracać sam ;)

 

Zdecydowanie oprócz sztywnych robionych "na spokojnie" interwałów najlepiej pojeździć też właśnie z innymi w grupie w szarpanym tempie. Bo nigdy na samotnym treningu nie zmusisz się solo do wysiłku jaki jestes w stanie osiągnąć jadąc w grupie. Moje maksy jeśli chodzi o HR były zawsze na wyścigach albo ustawkach, jadąc w pojedynke nie jestem w stanie zmusić się do wejścia w taką intensywność jak przy akompaniamencie bezpośredniej rywalizacji.



#7 Arni

Arni
  • Użytkownik
  • 3088 postów
  • SkądWLKP

Napisano 02 wrzesień 2017 - 20:15

Osobiście jestem w stanie wejść w maksymalne wartości tętna, ale musi się to odbyć na mega podjeździe, gdzie ambicją jest nie zatrzymanie się roweru. 



#8 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 636 postów

Napisano 17 wrzesień 2017 - 20:34

Witam. Moim zdaniem kolega ma 2 ograniczniki, o ktorych wspomniał - czyli brak progresu od dluzszego czasu na progu czyli zwiększeniu mocy na progu oraz brak odporności na zmiany tempa.
W pierwszym przypadku tempowki to dobry sposób na trenowanie mocy na progu, lecz wg mnie w twoich treningach brak zasady progresywnosci, powinieneś stponiowo wydłużać czas tempowek ewentualnie zwiększać ilość serii. Także brak mi treningow siły na rowerze na niskiej kadencji, gdy człowiek jest silniejszym staje sie wytrzymalszym i bardziej odpornym na zmeczenie.
W drugim przypadku to wszrlkie treningi ponad progiem mleczanowym czyli w wtsokich strefach z krótkim odpoczynkiem oraz treningi mocy pozwolą stać ci sie bardziej odpornym na zmiany tempa. Pozdr

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka


  • mess lubi to
Using Tapatalk



Dodaj odpowiedź