Transport roweru pociągiem...
#23
Napisano 25 sierpień 2010 - 21:50
Z całego serca odradzam ten korutarzyk! Trzęsie tam niemiłosiernie i nie chcę sobie nawet wyobrażać co może zostać z rowerów po umieszczeniu ich w tym niegodnym miejscu.Oczywiście, że nie mówiłem korytarzu w wagonie. Chodzi mi o korytarz między wagonami.
#24
Napisano 30 sierpień 2010 - 14:15
Jak jakieś pytania, bądź za bardzo szczegółowo opisałem to pytać śmiało.
#25
Napisano 30 sierpień 2010 - 15:30
lecimy 12go wrzesnia do odessy
rowery pani kazala zapakowac w kartony 120x25x60 cm. Czyli trzeba zdjac kierownice, wcisnac siodlo, odkrecic pedaly no i pewnie przednie kolo trza bedzie zdjac. Jak rower plus sakwy zmieszcza sie w 20kg to nawet niec nie doplacimy
jak wrocimy z ukrainy dam znac jak bylo w realu ;]
#27
Napisano 30 sierpień 2010 - 23:21
#28
Napisano 30 sierpień 2010 - 23:58
Droga jest albo zakorkowana albo pełna pędzących, wściekle trąbiących wczasowiczów, pobocza nie ma prawie żadnego. Na ścieżce trzeba ciągle przepraszać ludzi idących całą szerokością, musimy nieustannie zwalniać aby nie wpaść na dzieci jadące wężykiem do tego około zmierzchu latają całe chmury irytujących muszek które gdy się jedzie z większą prędkością niczym igły wbijają się w skórę.
Za Juratę wybrałem się raz, z kolegą który jechał za mną na MTB. Jest obok drogi jakaś leśna trasa rowerowa, ale ze względu na mnie pojechaliśmy asfaltem. Tak wściekłych kierowców jak tam to nie widziałem nigdzie. Jechaliśmy kulturalnie krawędzią szosy i co chwilę rzucali w nas wyzwiskami kierowcy wiozący swoje rodziny na wakacyjny obiadek.
Za to na spokojną wyprawę z dziewczyną, 10km/h z Władysławowa do Jastarnii na obiad i z powrotem - jak najbardziej.
#31
Napisano 21 sierpień 2011 - 22:25
#32
Napisano 22 sierpień 2011 - 09:11
Kiedy tak zawiesisz rower to nic się nie dzieje (tzn. czy nie ma luzu na tych linkach na górze?) Domyślam się, że zawsze można związać mocniej i jest niemal na sztywno. Tak żeby nic się nie trzęsło podczas wyhamowania pociągu.
Jak napotkani w przedziale reagują na jazdę z szosą nad głową??? Mi osobiście konduktor kazał wsadzić brykę do pierwszego przedziału i zaklinować drzwiami. Też nie było źle.
#33
Napisano 22 sierpień 2011 - 09:37
Wystarcza jedna linka w okolicach sztycy. Z przodu rower opiera się albo na kierownicy (oczywiście podkładam szmatkę/chusteczkę pod dolny chwyt kierownicy, żeby się owijka nie ocierała o półkę) lub też w przypadku innych foteli, które mają podgłówki wyżej umieszczone (kierownica nie ma styczności z półką, więc niczego nie muszę tam podkładać) rower opiera się tylko na kołach i zagłówkach foteli. Początkowo zamiast linki używałem do podczepienia roweru swojego kasku - poprostu obwiązywałem paskami kasku okolice sztycy i zapinałem kask do półki. Luz lekki jest, bo nie dowiązuję roweru na maxa do półki, ale z racji tego, że on sobie wisi pod skosem, to nie ociera o półkę a i nie zdażyło mi się, żeby podczas gwałtownego hamowania pociągu rama miała niezapowiedzianą styczność z półką, więc jest to całkiem bezpieczne. I na pewno lepsza to opcja dla roweru, niż trzymanie go między wagonami, gdzie niemiłosiernie trzęsie, albo chociażby na pocżatku/z tyłu wagonu (koło kibelka), gdzie rower opiera się o ścianę i jest narażony na jakieś tam zarysowania, albo co chwilę zmierzających do toalety ludzi (często podchmielonych, o zachwianym kroku, którzy mogą niechcący polecieć na rower i go uszkodzić) ...Kiedy tak zawiesisz rower to nic się nie dzieje ...
Reagują uśmiechem, tak jak nie jeden raz zareagował konduktor ;-) Jak szukam miejsca w wagonie i chodzę po przedziałach (zazwyczaj wybieram taki, gdzie jest jedna lub dwie osoby), to od razu uprzedzam, że mam rower, że zawsze tak jeżdżę i nie było żadnych problemów póki co, że to bezpieczne, szybkim ruchem wsadzam rower na półkę i go dowiązuję, i jest spoko - grunt to szybka akcja ;-) A ja siadam pod rowerem a ramiona korb tak obracam, żeby nie przeszkadzały nikomu ...Jak napotkani w przedziale reagują na jazdę z szosą nad głową???
Miejsce na bagaż dosiadających się ludzi jest na półce za rowerem, nad głowami jest jeszcze sporo miejsca i jeszcze nikt nie protestował, więc uważam ten sposób za optymalny do podróży pociągiem ;-)
#34
Napisano 22 sierpień 2011 - 15:06
#35
Napisano 25 sierpień 2011 - 15:50
Dobrze było, dopóki nie pojawił się 4 konduktor, który kazał wystawić rower na korytarz, mimo, iż miejsca w innych przedziałach były... Rower na korytarzu niestety zyskał kilka rys :-|
Następnym razem, jak wezmę rower do pociągu wiozę go tak, jak pokazał Travisb, z tego co widzę najlepszy sposób ;-)
#38
Napisano 18 lipiec 2013 - 10:38
ma ktoś może informacje na temat przewożenia roweru w pociągu ?
W niedzielę chciałem jechać nad morze z rower ale do 17 mam wyścig. Jedyny pociąg z Krakowa, w którym jest możliwość przewożenia rowerów jedzie około 5 rano. O 18:20 też jedzie pociąg Kraków-Międzyzdroje ale bez przedziału rowerowego.
Czy ktoś ma doświadczenie w przewożeniu rowerów pociągiem ? Nie da się czegoś wykombinować żeby jednak jechać tym 18;20 ?
pozdrawiam
max dst:
412 km Kraków - Warszawa (2020)